..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Ania M

a mój wyjechał na tydzień w związku z tym marznę w nocy bo on jak dla mnie to nie ma normalnej ludzkiej temperatury ale działa jak dobry grzejnik i podgrzewa otoczenie (czyli mnie;-) o kilka stopni w górę.
Jak wyjechał musiałam zmienić piżamę na grubszą

Przy czym ja śpię prawie cały rok w piżamie i pod grubą kołdrą a on w gatkach i pod poszewką a w ziemie po cieniutką kołdrą pod która ja bym odmrożeń dostała.

szarotka

Maria

Moj M tez robi za grzejnik

No i kot czasem mu pomaga.

silva

a mój grzejnik też dziś wyjechał
powiedziałam mu, że jeśli znowu nie będę mogła zasnąć przez całą noc, jak dwa tygodnie temu, to wyjechał sam ostatni raz, bo ja się wykończę

akcja z grubszą piżamką - wypisz-wymaluj
tak samo, ja pod kołdrą trzęsę kuprem, do czasu aż on się położy obo
a sam zakłada koszulkę, gdy już na prawdę jest -20!
tak to pod poszewką śpi, ewentualnie kołdrą o ciepłocie 1 (gdzie 1 to na najcieńsza pod słońcem Mruga

)

gam

mój też gorący jak piec

w te upały to na prawdę bez pretensji bylismy oddaleni od siebie na łożku na odległość pół metra, bo inaczej wstawaliśmy spoceni jak myszy

Cera

Mój też grzeje jak nie wiem..ale ja to z zimnych kobiet jestem i tylko okres ciąży mi sprzyja i mi ciepło. Na szczęście mam męża ...

Jak mój ma nocki to jest straszne, ale co zrobić.

agu

Olenkita

Natalka

buba

Co do tematu spania razem, czy osobno (my jeszcze nie jesteśmy małżeństwem), w domach rodzinnych zawsze osobne pokoje i nawet nikomu by przez myśl nie przeszło, żeby było inaczej, natomiast u cioci M. ostatnio dostaliśmy pokój razem (ciocia młoda i taka raczej bez problemowa).
A to, że nocujemy u siebie (studiujemy w różnych miastach), co jest niejako koniecznością, bo ciężko wracać przez odległość, to inna sprawa.
Tak samo z wakacjami - z tym jakoś rodzice nie mają problemów. Mruga

Nana

przypomina mi się historia, jak na studiach chodziłam z jednym facetem, który mieszkał w miasteczku oddalonym o .. kilka przesiadek autobusowych ode mnie. Któregoś wieczoru byliśmy u mnie i już miał wychodzić, ale bardzo źle się poczuł (serce), więc nie pozwoliłam mu wyjść. Zapytałam rodziców, czy może zostać na noc (sytuacja kryzysowa) no i się zgodzili, choć niechętnie. Nie mieliśmy dodatkowego łóżka, więc sytuacja nas zmusiła, żeby spał ze mną. Moi rodzice przez kolejne tygodnie, jak go widzieli, przepraszali go, że musiał spać w takich warunkach...

(??)

Kolorowa_Krysia

my z mężem często sypialiśmy razem przed ślubem. Rodzice się nie sprzeciwiali bo mieli do nas zaufanie, zresztą i tak wiedzieli że młodzi to i tak zrobią po swojemu Mruga

seksownaola

Dokłdanie nie ma co na siłę ich od tego odwodzić bo zrobia na przekór ja z moim chłopakoiem tez częto sypiam razem i nikt mi nic nie mówi wręcz przeciwnie dziwią się kiedy śpimy osobno

yvonne

kiedy pojechaliśmy pierwszy raz na noc do moich rodziców to zdziwiłam się bardzo, że mam pościeliła nam razem. nie podejrzewałam moich rodziców o taki liberalizm;)hihi

Dolores

Nawet jeśli młodzi nic nie planują robić w nocy to i tak uważam, że powinno się uszanować zdanie właścicieli mieszkania. Nie to nie. Nic złego się przecież nie stanie, jeśli para prześpi się w oddzielnych łóżkach.