..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

mamma

nie znam niemieckiego, ale wydaje mi się, że aby był grzech ciężki musi być to z własnej woli, jeśli ktoś jest prostytutką z przymusu to nie ma ciężkiego grzechu, więc po co to było mówione? bo nie rozumiem? nie widzę tu nic nowego

kukułka

ika

A no to ok.

silva

ika

Z drugiej strony, pomyślałam, że będąc w takiej sytuacji, gdzie byłabym zmuszana do prostytucji, więc nie miałabym grzechu z racji tego, użycie prezerwatyw z góry w moim odczuciu także nie było by grzechem bez takiego czy innego oświadczenia papieża, bo jestem zmuszana, a prezerwatywa nie byłaby zapobieganiu poczęcia, tylko jako zabezpieczenie zdrowia. Chyba nie ważny jest fakt użycia prezerwatywy, tylko to w jakim celu się go stosuje. To tak jakbym miała podawane narkotyki (np. morfinę) w celach medycznych i uważałabym to za grzech.

milunia

Aniąt

toscie sobie pogadaly po niemiecku Mruga

nie płacz, Raybanku

Karafka

edit

mamma

fresita

mowicie sobie co chcecie ale ja i tak uwazam, ze zmuszanie malzonkow do orto npr po porodzie, bo jak nie to wara od sakramentow to jest ogromna niesprawiedliwosc. JA NIE POTRAFIE DOSTRZEC TU ABSOLUTNIE NIC UMACNIAJACEGO I DOBREGO!!!

Karafka

Masz racje fresito, tylko chodzi o to ze brak wypowiedzi pozytywnach nt slow papieza, tylko odrazu gadanie ze po porodzie sie nalezy.

Cera

Dziewczyny niemieckojęzyczne- takie moje prywatna prośba- nie wiem jak inne dziewczyny ale ja nie znam niemieckiego więc bardzo proszę przetłumaczcie mi co wklejacie albo na PW sobie takie rzeczy posyłajcie, bo ja chce wiedzieć o czym mowa a nie się domyślać z waszych polskich postów...

Cera

Karafka

Aids jest smiertelna choroba a okres popprodowy to inna para kaloszy.

Wszystkich cytatow nie chce mi sie tlumaczyc, mozesz uzyc tlumacza. Tylko uwazaj na bledy Wesoly

najwazniejsze bylo przetlumaczone.

Cera

Tak, ta choroba est śmiertelna...ale nie wziął się jej ogrom z patrzenia i opowiadania o nim! tylko w głównej mierze ( nie mam na myśli o matkach zarażających dziecko itp) z rozwiązłości i skakaniu zazwyczaj z kwiatka na kwiatek. Mam swoja teorię na ten temat i uważam, że tak stawiąjąc sprawę KK jak gdyby (nie dosłownie) poklaskuje takiemu stanowi rzeczy. Jak wiem, że mam opryszczkę, wrzód to nie całuję dzieciaka w buzie, nie dam mu powodu do zachorowania. Jak wiem, że mam śmiertelną chorobę to z miłości nie uprawiam seksu-bez tego da się żyć!