|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hermiona
za stara na te numery
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:45, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
wiecie tak a propos kupowania super obrączek to osobiści odradzam.
nasze były takie dość przeciętne - za parę zapłaciliśmy 1100 zł.
i co? ja swoją zgubiłam... więc jak widać ładowanie w to kasy może sprawić że się potem bardziej żałuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:48, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
hermiona jak to sie stalo? szkoda
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:53, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A nie wchodzi w grę, by go przekonać do samego wejścia do kościoła, ale ślub brałby jako niewierzący? Bo taka opcja jak najbardziej jest. Może udałoby się znaleźć jakiegoś rozsądnego proboszcza, który udzieliłby ślubu nie w kościele, ale w jakieś kapliczce czy coś w tym stylu?
Ale pewnie najwięcej na ten temat powie kukułka.
hermiona- o kurcze... bardzo współzzuję. My akurat nie szaleliśmy cenowo, ale i tak byłoby mi baaardzo przykro
Ostatnio zmieniony przez okoani dnia Nie 19:54, 06 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
hermiona
za stara na te numery
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:03, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
ja się normalnie popłakałam aż mąż myślał że coś mi się stało
kiedyś w nocy wracałam do domu i chyba zdjęłam rękawiczkę żeby odpisać na smsa i najprawdopodobniej wtedy mi się ześlizgnęła
najgorzej że dałam ogłoszenie w necie i jakaś babka chciała mnie naciągnąć że znalazła moją
a ja jej uwierzyłam.
tak się źle czułam bez niej na palcu że sobie kupiłam srebrną za 19.99 żeby coś tam nosić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:04, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
okoani napisał: | A nie wchodzi w grę, by go przekonać do samego wejścia do kościoła, ale ślub brałby jako niewierzący? Bo taka opcja jak najbardziej jest. |
Jest.
Jezeli jednak by bral slub jako niewierzacy czyli inna przysiega, nie pojscie do komunii itd to potrzeba na bank zgody biskupa. A jezeli beda przeslanki, ze facet kobiete 'sciagnie' z drogi wiary to moze byc klopot. Jak rowniez trzeba podpisac zgode na chrzest dzieci w KK.
Sluby non stop biora niewierzacy, ale sciemniaja, pojda nawet do spowiedzi raz na 10 lat i nie ma problemu...pokrecone to jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:16, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Że opcja ślubu z niewierzącym jest to ja wiem - to jest wtedy ślub jednostronny.
Ale on jest nieochrzczony nawet i NIE wejdzie do kościoła. Też tego nie rozumiem, ale cóż... Ona znalazła jakieś inf w internecie, że podobno w takiej sytuacji ślubu może udzielić urzędnik i że ten ślub jak się jeszcze coś zrobi to jest ważny jak kościelny, ale dla mnie to jakieś dziwaczne jest...
Z prawa kanonicznego wynika, że ślub można wziąć z nieochrzczonym jeśli wyrazi on zgodę na wychowanie dzieci w wierze kat. i nie będzie przeszkadzał w rozwoju wiary żony/męża. Z tym też może być kłopot - ja nie wiem czy on się zgodzi...
Najprościej jest więc: przekonać go, aby wziął ślub w obecności kapłana, poprosić jakiegoś znajomego księdza, aby udzielił takiego ślubu na gruncie neutralnym. Jednakowoż mam spore wątpliwości, czy i takie coś wchodzi w grę. Nie mówiąc już właśnie o tą zgodę na wychowanie dzieci (choć dzieci mieć nie chcą... więc w sumie?).
Tylko zastanawiam się jak to jest z perspektywy moralnej. Gdyby on się kategorycznie nie zgadzał to tak naprawdę jedyna droga to rozstać się z taką osobą. I szczerze mówiąc to ja osobiście najbardziej by chciała takiego rozwiązania
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:19, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Nie mogą powiedzieć, że dzieci nie chcą mieć, bo ślub byłby nieważny. Myślę, że skoro jest ta jedna opcja na ślub z niewierzącym, to już nie ma alternatywy - byłoby to bez sensu.
Swoją drogą ciekawa jestem jak to małżeństwo sobie w przyszłości poradzi? Mam obawy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:23, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja też - dlatego wolałabym, aby związek się rozpadł teraz i ona znalazła sobie kogoś dobrego, kochającego, dbającego, kto sprawi, że zapragnie mieć dziecka. To by była bajka...
Ech...
Dla mnie to jest niezrozumiałe... Rozumiem, że dla niego to może być jakiś dyskomfort msza św. i kościół, ale kurcze... związek to są jakieś kompromisy. Kochający facet szukałby rozwiązań, które sprawią, że jego kobieta będzie szczęśliwa. Niestety. Sprawa jest beznadziejna, co?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:25, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
jak nie chce dzieci to nie ma co brac slubu koscielnego. takie to jest niestety. a jak sobie poadza? hmm mysle ze zwiazki takie maja jak najbardziej szanse, tylko musza byc wzajemnie tolerancyjni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:27, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
fantada napisał: | Dla mnie to jest niezrozumiałe... Rozumiem, że dla niego to może być jakiś dyskomfort msza św. i kościół, ale kurcze... związek to są jakieś kompromisy. Kochający facet szukałby rozwiązań, które sprawią, że jego kobieta będzie szczęśliwa. Niestety. Sprawa jest beznadziejna, co? |
Podpisuję się pod Twoimi słowami. Jeśli on się zaprze, to nie widzę innego wyjścia jak rezygnacja z planów ślubu kościelnego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19995
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:34, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
kasik napisał: | jak nie chce dzieci to nie ma co brac slubu koscielnego. takie to jest niestety. a jak sobie poadza? hmm mysle ze zwiazki takie maja jak najbardziej szanse, tylko musza byc wzajemnie tolerancyjni. |
ale tu chyba właśnie o brak tolerancji chodzi...
ja się na początku znajomości bałam, że mój mąż dziecka z pewnych względów nie będzie chciał, a tu odwrotnie się okazało
Ostatnio zmieniony przez strzyga dnia Nie 20:35, 06 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:36, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
okoani napisał: |
Podpisuję się pod Twoimi słowami. Jeśli on się zaprze, to nie widzę innego wyjścia jak rezygnacja z planów ślubu kościelnego. |
Rezygnacja z planów i rozstanie czy życie nadal na kocią łapę? To drugie oznacza życie w grzechu, więc jakaś tam frustracja i poczucie nieszczęśliwości. Jeśli chodzi o rozstanie to niestety sytuacja wygląda tak, że są ze sobą naprawdę długo. Mieszkają razem, bo ja wiem, z 4-5 lat. Temat ślubu co jakiś czas powraca, ale jak widać chyba mu specjalnie nie zależy, aby jej pomóc... On ma taką awersję do Kościoła, że na cudze śluby również nie wchodzi do kościoła. Niestety - ona jest zbyt słaba, aby się z nim rozstać, mimo że naprawdę ten facet jest kiepski Patowa sytuacja.
Co do dzieci, to w sumie sprawa nie jest przesądząna. Ona nie chce dzieci, bo uważa, że jes skrzywdzi jako matka... Czyli to nie jest takie nie bo nie, tylko kwestia większego problemu.
Ostatnio zmieniony przez fantada dnia Nie 20:42, 06 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:52, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
hermiona napisał: | wiecie tak a propos kupowania super obrączek to osobiści odradzam.
nasze były takie dość przeciętne - za parę zapłaciliśmy 1100 zł.
i co? ja swoją zgubiłam... więc jak widać ładowanie w to kasy może sprawić że się potem bardziej żałuje |
A ile zapłaciłaś za suknię ślubną?
Bo ja za suknię 2800zł, a za dwie obrączki 1600zł. Suknia jest na kilka godzin - obrączki teoretycznie na zawsze, a nawet jeśli wyjdzie, że na tydzień, to i tak ponad 7 razy dłużej niż suknia.
Wolałabym odwrócić te wydatki. Wolałabym naprawdę drogie obrączki, a suknię tanią, ale wyszło jak wyszło. Zakochałam się w takiej, a nie innej sukni, a Tata powiedział, że zapłaci (w ramach prezentu ślubnego).
Szukałam sukni tańszej niż obrączki, ale albo były tragicznie brzydkie (na takie trafiłam), albo były zupełnie nie na mój rozmiar (używane na allegro).
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:55, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
[quote="okoani"]Może udałoby się znaleźć jakiegoś rozsądnego proboszcza, który udzieliłby ślubu nie w kościele, ale w jakieś kapliczce czy coś w tym stylu?
Ale pewnie najwięcej na ten temat powie kukułka.
[/quote]
kukulka baaardzo rzadko bywa w tym wątku ;)
wątpię, zę ktorys ks się zgodzi, z załozenia, jesli sie nie wali i nei pali, slub powinien byc w kosciele i w trakcie Mszy Sw
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:57, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
[quote="Smużka"]
Ale taka cena to w ogóle nie jest drogo, a juz na pewno nie jest makabrycznie drogo.
My daliśmy niewiele mniej za najzwyklejsze obrączki z żółtego złota, bez wzorków, bez diamencików.
[/quote]
ludzie, jak to wszystko drozeje, nasze zwykłe z zółtego złota, klasyczne, w 2004 roku kosztowały 500 coś zł za parę!!!!
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Nie 20:57, 06 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Pogaduszki Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 74, 75, 76 ... 194, 195, 196 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 74, 75, 76 ... 194, 195, 196 Następny
|
Strona 75 z 196 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|