..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Karafka

dasz na ile cie stac, przeciez to ofiara a nie oplata!

Majeeczka

Oglądaliśmy dzisiaj obrączki, i zdecydowalismy się na klasyczne, półokrągłe, z żółtego złota, dla M. 5 mm, dla mnie 4 mm. Na moim palcu szersza wyglądała zbyt masywnie.
Ale się cieszę Wesoly

To chyba najprzyjemniejszy zakup związany ze slubem Wesoly

Smużka

Mi się klasyczne też strasznie podobają, choć my oboje mamy po 5mm (a tak dokładniej to raczej 4,7mm).

A macie pomysł, gdzie kupić garnitur? I jaki?
Przymierzamy się do tego jak pies do jeża.

mrówka

My kupowaliśmy garnitur w Vistuli, bo akurat były wyprzedaże i trafił się przeceniony o 70% - to był chyba najszybszy i najbardziej spontaniczny z zakupów ślubnych

strzyga

nieźle

nie dziwię się

ja nie pomogę, bo mój mąż nie miał garnituru do ślubu. muchę w wólczance chyba kupowałam.

fresita

my kupowalismy w PAWO-byla swietna promocja, w cenie slubnego surduta dostawalas jeszcze jeden jaki sobie wybralas Wesoly

gatunkowo-rewelacja

Smużka

Jadę jutro poszukać butów do ślubu..
I wiecie co? Wkurza mnie, że wydam pewnie ze 200zł na kolejną jednorazową rzecz. Zaczęło mnie kusić, żeby kupić czerwone buty zamiast białych!
Mam w sukience pasek pod biustem - tzn. taka wstążka. Miała być w kolorze capuccino, ale jakby tak zrobić ją czerwoną? Do tego czerwone buty i czerwony kwiatek we włosach?
Czerwone buty mi się przydadzą po ślubie (już mam jedne sandałki na mini obcasiku i uwielbiam je). Mam też czerwone fragmenty oprawek okularów i noszę sporo czerwonej biżuterii na codzień. Buty nie byłyby jednorazowe.
Co o tym myślicie?
Czy lepiej się nie wygłupiać?

okoani

To ja się cieszę, że udało mi się upatrzeć białe buty ślubne za 60 zł

200zł byłoby mi szkoda...
Co do czerwonych butów - wszystko zależy od tego jakbyś się w nich czuła, bo połączenie bieli + czerwonych dodatków wydaje mi się całkiem fajne. A co na to Twój mąż?

Smużka

Pojęcia nie mam, jak bym się w tym czuła.
W ogóle myślę, że będę się czuła tragicznie, bo jestem szarą myszką i nienawidze być w centrum zainteresowania. Zaczynam się jąkać ze stresu jak dużo ludzi na mnie patrzy. Już nie mówiąc o mdłościach i stresowej biegunce.
Nie wiem, jak ja ten ślub przetrwam.
Już na cywilnym miałam problemy, a tam było tylko 20 osób i trwało to 15 minut!!

Wojtek jeszcze nic nie wie o moim pomyśle z kolorowymi butami.

Zastanawiam się, jak nie czerwone, to może w jeszcze innym kolorze.
Suknię mam ecru (ale takie prawie białe ecru.. Babeczka w salonie określiła je bardziej jako jasna śmietanka). Wstążka miała być capuccino i nawet się przez chwilę zastanawiałam, czy butów też capuccino nie znaleźć, ale jak się wstępnie rozglądałam, to nigdzie takich nie było.. A jeszcze zapomniałam wziąć próbki koloru wstążki z salonu, więc na czuja się rozgladałam tak wstępnie.
Zawsze wstążkę łatwiej dopasować do kupionych butów niz odwrotnie.

Karafka

Smuzko moje zdanie pewnie znasz, ja mialam czerwone buty i dodatki. Polecam Wesoly

buba

Sama nie wiem czy odważyłabym się na takie czerwone buty, choć myślę, że to może super wyglądać! Wesoly

Okropnie nie lubię kupować jednorazowych rzeczy, zawsze jak cokolwiek kupuję to się zastanawiam czy jest praktyczna i czy ją wynoszę.
Jeszcze co do butów, może rzeczywiście warto podpytać męża, co on o tym myśli, jeśli też spodoba mu się pomysł, to będziesz się czuła pewniej i nie będziesz się obawiała, że uzna takie połączenie za dziwne (w końcu to jemu masz się podobać, prawda? Wesoly

).

okoani

Wiesz - do cappucino to i pewnie jakieś jasnobrązowe lub ciemnobeżowe by pasowały, a buty w takim kolorze też można jeszcze wykorzystać.

edit: buba, właśnie dlatego pytam o zdanie męża, bo jeśli Jemu się ten pomysł spodoba, to żaden niemiły komentarz nie powinien spowodować, że Smużka będzie chciała się schować do mysiej dziury. Pamiętam, że jak zobaczyłam minę swojego męża gdy zobaczył mnie w sukni, to wszystko inne przestało być dla mnie ważne Kwadratowy

hermiona

Moje ślubne buty kosztowały chyba 55 zł

bakteria

przebiję Was - ja kupiłam na allegro za 30 zł

Ale nastawiałam się, że nie będą dobre. A były cudne! Najprostsze z możliwych czółenka, ale wtedy była moda na szpice, a ja tylko na allegro znalazłam te - miały okrągłe noski. Teraz mnie szlag trafia, jak widzę kupę PIĘKNYCH bucików z okrągłym noskim, ech...
Smużka, moim szczerym zdaniem buty capuccino do białej sukni nie bardzo - oczywiście sam paseczek może być fajny, ale ja bym Cię przekonywała za jednak bardziej wyrazistym dodatkiem Wesoly

Nana

tradycja tradycją, ale kolorowe dodatki są rewelacyjne. Dziś inne kolory są modne (np. czarna sukienka (??) lub chociaż czarne czy inne dodatki).
A białe ślubne buty - no cóż. Mimo że się starałam wziąć buty jak najmniej ślubne (np. materiałowe, ze szpicem), żeby móc później jeszcze w nich wyjść - udało mi się to zaledwie kilka razy, jak szłam na krótki letni spacer. A teraz leżą w pawlaczu i czekają na to, żebym je kiedys wyrzuciła...