..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

fantada

Nam też zależało, aby pierwsza noc była wyjątkowa... Na pewno była, ale trochę nie wyszło tak jak planowaliśmy

W ogóle początki były z przygodami, no ale cóż... ważne, że były nasze i tylko my o tym wiemy Wesoly

Smużka

Karafka

Smużka

Nie widziałam tam żadnego dworca, więc podejrzewam, że pociągiem się raczej nie dojedzie, nawet jak się zna rozkłady PKP. Już prędzej PKS czy coś w podobie.
Zresztą domek jest jakieś 7 km od Kazimierza, nie w samym miasteczku.

buba

Smużka, nawet jeśli nie Kazimierz, to przecież pod Warszawą, czyli bliżej dla Was na pewno są jakieś miejsca na weekendowy wypad. Wesoly

Wydaje mi się, że jak się chce, to da się coś zorganizować.

strzyga

też mi się wydaje, że tam pociąg nie dojeżdża...

fantada

Pociąg nie dojeżdża do Kazika na bank, ale są busy bezpośrednie.

Zawsze można próbować w Warszawie:
[link widoczny dla zalogowanych]

190zł to może nie jest super tanio, ale w takich warunkach, raz w życiu po ślubie? Ja bym zaszalała Laughing

Szczególnie, że w Kazimierzu chyba ceny podobne?

Smużka

Wygląda świetnie!

Pokażę Wojtkowi, jak tylko znów zacznę się do niego odzywać. Smutny

Pokłóciliśmy się wczoraj, tzn. ja strzeliłam focha.. ech..

mamma

na autobusy, ani pociągi itp. nie planowałabym, bo nie wiadomo kiedy impreza się dokładnie skończy, a powiedzieć gościom, że wy musicie iść na autobus, to tak nie bardzo ale to moje zdanie, ale może ktoś z gości jechałby w tamtą stronę i was podrzucił, albo poprosić jakiś znajomych żeby was zawieźli, ewentualnie taksi czy coś w tym rodzaju - może w dzień ślubu dali by wam zniżkę

a transportu dla gości nie załatwiacie, niektórzy zamawiają jakiś bus wtedy można go też w tym celu wykorzystać.

strzyga

można pojechać busem na następny dzień, nie spiesząc się - ja bym tak zrobiła. spędzać taki dzień w Wawie, po której się zwykle poruszam i to w samym centrum - nigdy Uwaga

Smużka

Myśleliśmy o transporcie dla gości, ale jak przeanalizowaliśmy wszystkich, to nam wyszło, że tylko kilka osób potrzebowałoby transportu, a dla tych kilka busa się nie opłaca organizować. Łatwiej ich przenocować.

My po cywilnym mieliśmy obiad u mamy Wojtka. Zanocowaliśmy tam i rano pojechaliśmy do Kazimierza. To był całkiem dobry plan.
A teraz nie wiem. Może zrobimy podobnie, a może inaczej.
Nie wiemy jeszcze, co z podróżą poślubną.. bo fundusze mamy bardzo ograniczone, a wycieczki jednak nie są tanie.

fantada

Karafka

o pociagu to myslalam o wyjezdzie teraz gdzie musicie pozyczyc auto, a nie nie po slubie.

Smużka

Teraz mamy już pożyczony samochód (tzn. pożyczamy go na przyszły weekend).
Bo pociągiem też nie jest prosto. Dwa pociągi (przesiadka w Tłuszczu), a potem dwa autobusy lub taksówka. Prościej PKSem, ale z dwoma psami chyba by nas nie wpuścili. Już na jednego zwykle kręcą nosem.

Smużka

Kupiliśmy garnitur, koszulę, spinki do mankietów i pasek do spodni dla Wojtka.
A dla mnie staniczek bezramiączkowy pod suknię. Wesoly

P.S.
Jeśli do ślubu nie zdążę zajść w ciążę, bo baaardzooo prawdopodobne, że akurat będę mieć okres! Smutny

Tia.. Już nie wiem, czy jest sens szukać apartamentu na noc poślubną.