Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:25, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
U nas było tak, że sesja mini była pomiędzy błogosławieństwem a mszą. Trwała może ze 30-40 minut, ze świadkami i to był świetny pomysł. Wyluzowaliśmy się, a zdjęcia wyszły o wiele ciekawsze niż te na sesji poślubnej (tydzień później, zdecydowaliśmy się, bo z nią czy bez cena była ta sama). Na poślubnej nie mam już tej fryzury czy dodatków (np. halka). Dla mnie to najlepsze co może być - nie ma stresu gośćmi, jest atmosfera tego dnia itd. Z własnego wesela głupio mi było wyjść. Fakt, że nasza sesja była "obok" kościoła tj. na Krakowskim Przedm. w Wawie. A i dodam, że ślub mieliśmy wcześnie bardzo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:44, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
nie moglas se halki zalozyc??
ja wlosy mialam na drugi dzien koszmarne, ale za bardzo nie bylo widac
|
|
Powrót do góry |
|
|
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:06, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Halkę miałam pożyczoną z salonu sukien ślubnych, a sukienka była moja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:14, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
A to rzeczywiscie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:59, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że nie jesteśmy wszystkie na "jedno kopyto", jedn dobrze, jest kolorowo!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kropla
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:39, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
My ślub mieliśmy o 15, a fotograf przyjechał o 12 i pojechaliśmy na 2h w teren na sesję zdjęciową. Był to świetny pomysł, bo mnie fryzjer i kosmetyczka wyszykowali rano, a jak pojechaliśmy mogli się zająć resztą rodziny. Zdążyliśmy spokojnie zrobić zdjęcia, wrócić do domu na błogosławieństwo i pojechać do Kościoła.
I mieliśmy ubaw jak pan mówił do nas "proszę objąć żonę, bliżej męża" itp
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:58, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ja się zastanawiam, czy nie ściąć włosów "na krótko" (względnie krótko) przed sesją plenerową.
Zapuszczam do slubu. Są dziwnej średniej długości. Nie umiem nic sensownego z nimi zrobić.
Po ślubie i tak miałam w planach ścięcie ich. Wojtek woli mnie w krótkich, a że ja całe zycie (z wyjątkiem ostatniego 1,5 roku) miałam włosy do połowy pleców, to juz mam długich serdecznie dość.
Jeśli zetnę tuż przed sesją, będę wyglądać lepiej niż jakbym sama próbowała zrobic coś z tego, co mam teraz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:35, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
A nie lepiej sciac do slubu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:03, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Od ponad roku się męczę, żeby zapuścić, to jak mogłabym teraz ściąć!
Zresztą fryzjerce się bardzo moja długość podoba. Uznała, że jest wystarczająco długa, żeby coś fajnego zrobic, ale nie za długa, żeby nie mieć za dużo "materiału" do wykorzystania.
No ale to fryzjerka. Ona mnie umie ładnie uczesać. Ja się na sesje tak nie uczeszę sama, niestety. A płacić za kolejne czesanie nie mam już zamiaru. Dlatego myślę, żeby ściąć (dwie pieczenie przy jednym ogniu).
Ostatnio zmieniony przez Smużka dnia Czw 13:04, 21 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:08, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Hm, ja bym raczej poszła raz jeszcze do fryzjera na Twoim miejscu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:12, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ale dlaczego?
Ja nie pójdę drugi raz, bo to kupa kasy, a już baaardzooo cienko przędziemy.
Mamy jakieś 10 tysięcy długu (w budżecie, bo jeszcze nie wydane).
Przed podróżą poślubna to na bank muszę ściąć, więc kolejny wydatek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:24, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Na taką okazję bym jednak po praz drugi fachowa dłoń wzięła, ale faktycznie skoro kasy brak.
Ile u Was robienie fryzurki kosztuje? U nas około 50 zł +/-.
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:25, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Niestety w większych miastach to dużo więcej wychodzi...
We Wrocławiu widziałam koło 100 zł koki (tzn. minimum), a że Smużka z Wawy, to wolę nie myśleć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:30, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Rany to rzeczywiście kicha...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hikari
mistrz NPR-u
Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CB Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:41, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
mnie do ślubu czesała fryzjerka - koleżanka. Zajęło jej to okolo godziny, wzięła 60 zł
Jakbym wzięła fryzjerkę z salonu lub do salonu bym poszła, na pewno zapłaciłabym około 120-150 zł
A nie mieszkam w bardzo dużym mieście...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|