..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ika

Heheh, to prawie jak ja z tym zestawem, męczyłam męża aż mi kupił, bo ja od dziecka uwielbiałam nurkować, sobie w sumie tez kupił ale on się bał połowy rybek co tam pływały. Niektóre wyglądały na prawdę groźnie, zwłaszcza takie ze szpicami jak ryba-piła

A później wymyśliłam sobie, że popłyniemy ze strefy turkusowej do tej ciemniejszej i tyko tam wpłynęliśmy i przypłynęła wielka straszna meduza to uciekaliśmy z prędkością światła

Kup mu kup zestaw, na pewno nie odpuści, a oglądać sobie rybki pod woda to coś cudownego. Chociaż zwykłą maskę z rurką mu kup Wesoly

W ogóle faktycznie biedaczek, ale myślę, że powinno mu przejść jeśli to tylko czipsy. A jak nie to kup w aptece coś na biegunkę i tez powinno przejść, chyba że na razie mu tylko niedobrze.

strzyga

hehe, przypomniało mi się jak się wdrapywałam na wielgachne głazy na górze Synaj

silva

Smużka

Pogoda nam się na tydzień poprawila, w dziś znów pochmurno.
Ale zdążyliśmy się już opalić. Wesoly

Nawet plażę dla nudystów znaleźliśmy! Ale tylko raz byliśmy, bo mała, brzydka, z kamienistym morzem i praktycznie bezludna, tzn. głupio się rozbierać, gdy poza Tobą jest jeszcze tylko jedna lub dwie oosoby (za to w każdej chwili mogą przespacerować się "zwykli" plażowicze).
Miałam dziwną przygodę z pewnym Murzynem. Handlarz okularami i cholera wie, czym jeszcze... postanowił sobie odpocząć akurat obok nas. Przez pół godziny wgapiając się w mój nagi tyłek!!! Wkurzona wstałam i się ubrałam. Dopiero wtedy poszedł.

Ja dziękuję za takie plażowanie.

Ale poopalałam się topless na zwykłej plaży (co 3cia kobieta leży z cyckami na wierzchu, więc i ja się odważyłam). Mruga

luka

wow to gratulacje hehe, ja nie miałam tyle odwagi a przyznam, że jak widziałam (równiez w hiszpanii) te wszystkie poodkrywane babki to korciło strasznie Wesoly

no ale obcy faceci tez tam byli więc...

ika

Ja też bym się nie odważyła. Na plaży dla nudystów owszem, ale na zwykłej nie. Pamiętam w Tunezji, ja po plaży przechadzała się babka ok 40 lat, z nią trzy dziewczyny ok 20, 16 i 11 lat i wszystkie bez staników...tak mnie to zszokowało trochę

Cieszę się Smużko, że pogoda się poprawiła Wesoly

Odpoczywaj jak najwięcej i korzystaj z wolnego Wesoly

Karafka

smuzko, afrykanczycy sa strasznie napaleni na biale kobiety.. mialam z nimi duzo doczynienia, nic przyjemnego Confused

uwielbiam sie opalac bez gory

okoani

Karafka

moze niektore tak

mnie za duzo odrazilo zebym mogla sie na jakiegokolwiek afrykanczyka napalic

strzyga

a ja się w ogóle nie lubię opalać

Smużka

Ja należę do kobiet napalonych na czarnoskórych. Uwielbiam ich! Wesoly

Zwłaszcza takich czarnych, "suchych", wyglądających dziko i afrykańsko.
Ale ostatnie wydarzenia trochę ostudziły mój entuzjazm.
Zreszta i tak juz po ptokach. Po obu ślubach jestem.

Wróciliśmy dziś.
Żal straszny. Wczoraj wieczorem ryczałam jak bóbr żegnając się z morzem (kocham morze). Smutny

Opaleni jestesmy slicznie. Nie mogę się napatrzeć na swoje opalone cycki (aż szkoda, że tyłek biały)!

I kupiliśmy w Tetuanie marokańską narzutę na nasze nowe małżeńskie łóżko (zamówione, jeszcze nie odebrane). Narzuta cudna, wykonana z niesamowitą starannością, ręcznie.. Arcydzieło.,
Niestety kosztowalo też odpowiednio. Sama nie zauważyłam, kiedy Arab nam to sprzedał za taką kwotę, choć targowaliśmy się ostro (zgodnie z wyczytanymi wcześniej instrukcjami w necie).

Majeeczka

Uff, wreszcie mogłam sie zalogować na forum, w ogóle nie chciała mi się wyswietlić strona, a brakowało mi Was Mruga

Mimo że nie zawsze aktywnie uczestniczę w dyskusjach Wesoly

Zaczynam się juz niestety stresowac przedslubnie... Wieczor panienski juz mialam, byly moje kolezanki z liceum, bardzo sympatycznie, jak za szkolnych czasow Wesoly

Postanowailam tez ze do slubu umaluje sie sama, przyjaciolka mi pomoze, w koncu to nie bedzie makijaz na cala noc Mruga

trafilam na bardzo sympatyczna kobiete w douglasie, pomogla mi dobrac kosmetyki do mojej cery. Oczy chyba umaluje po prostu czarna kredka na gornej powiece albo eyelinerem, tusz do rzes, ew jakis cien w bardzo naturalnym kolorze.

Na szczescie mamy juz zaklepane mieszkanie, jeszcze tylko zdac egzaminy, suknie do odswiezenia, ksiadz... i pare innych drobiazgow

elusiaczek

Nawiązując do tego, co napisała Kasik w pierwszym poście, mam takie same odczucia.. Ostatnio na jednym z takich ślubnych forów, dziewczyny planujące ślub na lato 2012 relacjonowały postępy w przygotowaniach, a że jedna "jeszcze" nie zaczęła się zajmować załatwianiem, została nieco skarcona "no co ty, zostało tylko 13 miesięcy do twojego ślubu, lepiej się pośpiesz". Miałam ochotę się zalogować tylko po to, żeby napisać, że 13 miesięcy przed ślubem jeszcze nawet nie znałam mojego męża

My w 3 miesiące wszystko zorganizowaliśmy, a właściwie w 2,5. A że dla nas ważny był sakrament, i wesela w ogóle mogłoby dla nas nie być, przygotowaniami zajęła się teściowa, bo jej chyba najbardziej zależało nad "oprawą" Mruga

buba

Fiołek