|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:10, 22 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Przypomniało mi się, jak kuzynka zamawiała salę na wesele (tak z rocznym wyprzedzeniem). Właścicielka mówiła, że czasem ciekawe historie się zdarzją z tym zaklepywaniem miejsca na rok lub dłużej do przodu. Np. raz ktoś u nich zarezerwował termin, a potem jak przyszedł dwa miesiące przed jeszcze raz potwierdzić, powiedział że tak, wszystko ok, ślub będzie, tylko panna młoda inna
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:12, 22 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
elwiraaa napisał: | Przypomniało mi się, jak kuzynka zamawiała salę na wesele (tak z rocznym wyprzedzeniem). Właścicielka mówiła, że czasem ciekawe historie się zdarzją z tym zaklepywaniem miejsca na rok lub dłużej do przodu. Np. raz ktoś u nich zarezerwował termin, a potem jak przyszedł dwa miesiące przed jeszcze raz potwierdzić, powiedział że tak, wszystko ok, ślub będzie, tylko panna młoda inna |
No pięknie.
Swoją drogą dziwne trochę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:35, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
mój jeden kuzyn, też tak rezerwował salę rok czy dwa przed planowanym ślubem i do niego nie doszło bo się rozstał z narzeczoną w międzyczasie.
Ale najzabawniejszą historię mi moja mama opowiadała, córka jej koleżanki zamówiła salę za dwa lata jak była gdzieś na weselu i się jej bardzo spodobało, choć wtedy nie miała nawet chłopaka i ślub się odbył w tym terminie znalazła sobie kogoś na czas
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hikari
mistrz NPR-u
Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CB Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:53, 24 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
też znam historię tego typu.
Opowiedziała mi sąsiadka ze szpitalnego łóżka, starsza kobieta.
Córka czekała na ślub, wszystko przygotowane, goście pozapraszani. Wyjechała jako opiekunka na kolonie, tam poznała faceta. Wielkie i gorące uczucie. Zerwała zaręczyny z narzeczonym a z nową miłością wzięli ślub w planowanym wcześniej terminie. Ponoć są bardzo szczęśliwym małżeństwem, ale babka mówiła, że niemal na zawał serca nie zeszła z tego świata.
|
|
Powrót do góry |
|
|
luka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:08, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
My równiez rezerwowalismy salę dwa lata przed ślubem. Godzinę ślubu w kościele również. I w tym samym czasie robiliśmy razem remont domu (jeszcze wtedy mojego domu). Kwestia zaufania. Oczywiscie byli tacy co sie pukali w głowę, że M wydaje kasę na coś co jeszcze nie jest jego. Prawie dwa lata wcześniej mieliśmy popłacone wszystkie zaliczki. Sala, orkiestra, kamerzysta, fotograf... Przed samym ślubem było lżej finansowo bo wydatki rozłożyły się w czasie 2 lat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:24, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Ja 2 lata przed ślubem dopiero Wojtka poznałam, więc my nie mieliśmy jak rozkładać kosztów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:42, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Mnie się Luka podoba tak jak u Was było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hikari
mistrz NPR-u
Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CB Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:07, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie w mieście, aby zorganizować ślub i wesele dla choćby najbliższej rodziny (zakładamy 50 osób) salę trzeba rezerwować z około rocznym wyprzedzeniem. Lepszy fotograf czy orkiestra (lub jakikolwiek grajek mający wyrobioną markę) terminy mają zajęte nawet na dwa lata na przód. W kościele nie jest tak źle, bo rozkładają śluby w czasie - nawet 6 w jeden dzień.
Ja salę, fotografa i orkiestrę rezerwowałam z rocznym wyprzedzeniem. Koszt sali rozłożony był w terminie, podobnie jak fotograf, orkiestra rozliczała się wyłącznie z całości PO weselu.
Na upartego ślub i wesele można zorganizować w 3 miesiące (lub krócej), ale zależy to już od wymagań. Im wyższe, tym trudniej załatwić "od ręki".
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:15, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
My ślub mieliśmy 11 miesięcy po zaręczynach. Wtedy zaczęliśmy wszystko rezerwować. Oczywiście większość terminów była zajęta już, dlatego wymyśliliśmy sobie, że musimy wziąć ślub w dzień, na który mniej osób wpadnie, więc nasz ślub był w lany poniedziałek W ten dzień nic jeszcze nie było zajęte
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hikari
mistrz NPR-u
Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CB Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:35, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Moja szwagierka brała ślub 2 maja, długi majowy weekend, hehe. Ale mieszka w dużo mniejszym mieście
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:49, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
e tam, nawet w Wawie jak się chce to się i szybko zorganizuje ślub: salę, grajków itp. trzeba tylko chcieć
|
|
Powrót do góry |
|
|
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:50, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Hikari napisał: |
Na upartego ślub i wesele można zorganizować w 3 miesiące (lub krócej), ale zależy to już od wymagań. Im wyższe, tym trudniej załatwić "od ręki". |
Nasze były minimalne
Pierwsze co, poszłam do wypożyczalni po sukienkę. Na Węgrzech na koniec szkoły średniej jest bal, na którym dziewczyny tańczą walca w sukniach ślubnych, więc dobrze wiedzą gdzie szukać, jakie ceny itp. Siostra męża przesłała mi kilka linków, przejrzałam, w dwóch salonach były w miare ładne suknie, to poszłam. W jednym było kilka ładnych, więc jedną wybrałam. Może dlatego tak szybko, bo nie miałam za bardzo wyobrażeń jaką bym chciała. W salonie od razu wybrałam komplet - wisiorek z kolczykami i kupiłam tam też welon. Buty kupiłam kilka dni po, jako że nie noszę szpilek, stwierdziłam, że kupię takie, żebym umiała w nich ustać na ślubie, a potem i tak ich nie będę nosić, więc jak znalazłam jakieś białe, w miare wygodne, od razu kupiłam. Obrączki też wybraliśmy raz dwa. Fryzurę (prostego koka, byle się trzymał) zrobiła mi znajoma fryzjerka, paznokcie też znajoma, bo moje są strasznie brzydkie i nic się z nich nie da zrobić, więc musiałam zrobić sztuczne (ale chyba coś źle zrobiłą ta koleżanka, bo mi 2 dni po ślubie zaczęło podchodzić powietrze i w 3 dni po ślubie już sama sobie wszystkie zdjęłam i nie było po nich śladu ). Z makijażem pomogła mi siostra męża. Wesele było w ogrodzie u teściów. Jedzenie praktycznie sami robiliśmy (w sensie każdy z rodziny coś przyniósł), zamówiliśmy kilka zimnych przystawek i tort, był szwedzki stół. Na alkohol też nie trzeba było wydawać dużo, bo mało pijących osób było. Teściowa chciała żeby wszystko ładnie wyglądało, więc ona chodziła po sklepach i szukała ozdób itp. Zespołu nie chcieliśmy, pościągaliśmy różne piosenki polskie i węgierskie i na przemian leciały z komputera. Kamerował chłopak siostry mojego męża, a potem z tego teść zrobił bardzo ładny film. Zdjęcia jak dla mnie mogliśmy zrobić sami, ale teściowa się uparła, żeby był profesjolany fotograf i jakiegoś tam znalazła. Jako że oboje z mężem śpiewamy w chórze, w kościele śpiewał nam nasz chór.
Najwięcej zachodu było z urzędem stanu cywilnego, bo jestem obcokrajowcem, ale jakoś się udało w terminie
Było bardzo fajnie, dobrze się bawiliśmy, a cena całego ślubu i wesela była nie taka duża, specjalnie tego nie odczuliśmy. Raczej dużo pracy było przed, niż wydawania pieniędzy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hikari
mistrz NPR-u
Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CB Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:51, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
jasne, że można ale to zawsze jest pójscie na kompromisy
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:04, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
jeśli ma się upatrzone miejsce, to wybór innego w imię szybkiego terminu to kompromis, ale jeśli nie ma się takiego miejsca, tylko wszystko zaczyna się od zera planować to już całkowicie realne, a nie kompromis.
ps. nie chciałabym mieć takiej sali po poprzedniej kobiecie mojego przyszłego męża.
Ostatnio zmieniony przez strzyga dnia Pon 17:06, 27 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
luka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:25, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
też bym nie chciała chocby nie wiem ile kasy bylo za nią wpłacone wolałabym zrobić przyjęcie w domu
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Pogaduszki Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 122, 123, 124 ... 194, 195, 196 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 122, 123, 124 ... 194, 195, 196 Następny
|
Strona 123 z 196 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|