Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:54, 30 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
U nas też organy grały, wszystko uroczyście, ksiądz po nas wyszedł i mówi: "Cześć! To co, idziemy?" To mnie już zupełnie odstresowało
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iskra
za stara na te numery
Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wlkp Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:12, 30 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
To ja się prawie popłakałam przed wejściem do kościoła bo mi welon spadł. I myślałam 'welon spadł, teraz pójdę i się potknę jak to ja, a później wszyscy będą się śmiać'
i w ogóle podczas mszy w stresie byłam już do końca, bo przypomniałam sobie, że jeszcze pierwszy taniec do zatańczenia mamy, a ja przecież taka niezdarna i bez gracji po pierwszym tańcu wszystko było dobrze
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 12:45, 30 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
My mieliśmy dwóch księży, jeden to mój i rodziców dobry przyjaciel, drugi prowadził duszpasterstwo i wiele kaw u niego wypiłam. Tak więc przywitaliśmy się w drzwiach i ten drugi pyta:
- To co Emma, bierzecie ślub czy idziemy na kawę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gitka
mistrz NPR-u
Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:28, 30 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Hehe, do dziś pamiętam stres związany z przygotowaniami wesele było planowane z rocznym wyprzedzeniem, ale i tak fakt mieszkania w UK i organizacja wesele w PL przysporzył nam wiele stresów. Większość spraw załatwialiśmy on-line. Wesele było we wrześniu, w PL byliśmy 2tyg w czerwcu i potem tydz przed. Nie zapomnę jak cały tydz sypialiśmy po kilka godz tylko i robiliśmy po 200km dziennie żeby wszystko dopiąć na ostatni guzik. W noc przed prawie w ogóle nie spałam, nie z nerwów, ale raczej z niewygody - w rodzinnym domu jestem raz na jakiś czas i się już odzwyczaiłam od spania tam. Na niektórych zdjęciach od kosmetyczki widać moje podkrążone oczy
Jeśli chodzi o stres w dniu wesela, to nie stresowałam się dopóki goście się do domu nie zaczęli schodzić. Przeszło mi jak tylko Jego zobaczyłam stres wrócił przy pierwszym tańcu, na szczęście, mimo, że zapomniałam kroków, to nikt nie zauważył i wyszedł całkiem całkiem jako gospodarze mieliśmy dużo pracy, ale stresować się już później nie stresowałam
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisc
za stara na te numery
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:15, 04 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
o tak ja się stresowałam przed, a już te dni w tygodniu przed to już myślałam, że będzie koszmar ślub sam w sobie i nie będzie co wspominać w przyszłości a tego, ze zemdleję w kościele byłam po prostu pewna
za to sam dzień ślubu - bajka zero stresu, tylko czysta radość i pewność, nikogo wokół nas, tylko my, od teraz na zawsze razem
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:45, 04 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
No i super! Gratulacje!
Edit: przeczytałam post liść i coś mi się ubzdurało że to Ptysiak już po ślubie i z tymi gratulacjami wyskoczyłam. Można wywalić ten post
Ostatnio zmieniony przez babajaga dnia Wto 18:47, 08 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:10, 05 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Przypomniał mi się jeden z naszych okołoślubnych hitów .
W piątek przed ślubem, już dobrze po południu dzwoni do męża nasz organista:
Organista: - Proszę Pana, bo ja zgubiłem tą kartkę z Państwa pieśniami. Mają to gdzieś Państwo spisane?
Mąż: - Yyy.. zapytam żany. Miśkaaa!!! Pan organista zgubił nasze pieśni. Mamy to gdzieś?
Ja: - Powiedz panu, żeby sprawdził w portfelu, w takiej bocznej kieszonce, kartka złożona na 4.
Ogranista: - O! Faktycznie jest. Do widzenia.
(Tuż przed śłubem organista pyta mnie skąd wiedziałam. A ja widziałam jak ją tam wkładał i jeszcz pomyślałam sobie: "Taaa... i będzie na zakupach, wyciągnie pieniądze z portfela i nasze pieśni zostaną na podłosze w spożywczaku".)
Ostatnio zmieniony przez Miśka dnia Sob 17:15, 05 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Acayra
nauczyciel NPR
Dołączył: 13 Lut 2014
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:16, 05 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Hahaha genialne
Chyba miałaś już to nie raz przećwiczone w sytuacjach domowych
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:23, 05 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Acayra napisał: | Chyba miałaś już to nie raz przećwiczone w sytuacjach domowych |
Noo, wiesz... jak się nie ma własnego portfela, to się po cudzych patrzy .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:00, 07 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Miśka, świetna historia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:36, 08 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Takich historii okołoślubnych mamy całkiem sporo. Mamy też i mniej przyjemne, ale te się wytnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ptysiak
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Sty 2013
Posty: 1095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:56, 08 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
To ja poproszę te przyjemne
Ja pewnie zaraz będę miała co opowiadać Czekamy na pierwszych gości, sprzątanie domu od góry do dołu trwa w najlepsze, zaraz będę się zmagać z dekoracją sali... Na szczęście Narzeczony obok, więc mogę już być spokojna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:56, 09 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
No nie wiem Ptysiak, nie wiem . Znane mi byle i przyszeł Panny Młode twierdzą, że to co działo się u nas w okresie okołoślubnym to kosmos, koszmar i w ogóle masakra .
Ale co tam, przynajmniej mamy co wspominać. Bo w końcu na ilu ślubach wazonami na kwiaty są wysokie kufle od piwa, i ile par nowożeńców poznaje swojego świadka na pół godziny przed uroczystością?
Oj, cudowny czas
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:55, 11 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Ptysiak, jak samopoczucie przed samym ślubem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:19, 11 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
ja byłam raz taką druhną, którą państwo młodzi poznali w dniu ślubu - pamiętam przyjechałam na ślub jako osoba towarzysząca do mojego - jeszcze wtedy - nie męża i nie chłopaka. I zrezygnowała dzień przed ślubem druhna z drużbowania, więc wzięli mnie - mój obecny mąż w sumie ich przed faktem dokonanym postawił .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|