..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Miśka

Dziewczyny mam pytanie Wesoly

. Kojarzycie może taką piosenkę, którą można zaśpiewać zamiast "Sto Lat"? I nie chodzi mi o tą, którą górale śpiewali Janowi Pawłowi II ("Wszystkiego dobrego, życzymy, życzymy, i zdrowia i szczęścia..."). Jakaś inna, ale pamiętam, że też był w niej wątek Maryi. Śpiewał nam ją ksiądz po ślubie. Świadkowie znali (na tyle, żeby z nim zaśpiewać, ale nie potrafią mi powiedzieć co to było), a my słyszeliśmy to pierwszy raz. Szukałam w googlach, ale nic mi nie podpowiada Smutny

. Co to mogło być?

tilia

Ja znam inne wersje tego szybszego "sto lat":
"sto lat, sto lat, sto lat, sto lat niechaj żyją nam, niech żyją nam niech żyją nam, sto lat, sto lat, sto lat, sto lat niechaj żyją nam -> "dla Jezusa i Maryi niechaj żyją nam" a także "całą wieczność z nami w niebie"

brain

Miska może życzymy, życzymy?

i zdrowia i szczęścia i błogosławieństwa przez serce Maryi. Jest cos takiego

emma

Dzisiaj siostrę spytam, ona na bank zna. Mruga

Miśka

Tilia, znam to też Wesoly

, ale w tej o która mi chodzi nic nie było ze "sto lat" (chyba Confused

)

Brain to jest wlasnie ta śpiewana przez górali dla JP II i to nie ta Wesoly

Dzięki dziewczyny!

Emma spytaj koniecznie, bo mi to spokoju nie daje

babajaga

Jest jeszcze plurimos annos, ale tam nic o Maryi nie ma.

Miśka

Maryja była na sto procent

(no i nasi świadkowie i łacina - nie widzę, nie słyszę

)

lisc

hmm a może to nie byłą typowa piosenka życzeniowa, tylko jakaś maryjna po prostu?
jakbyś podała jeszcze jakieś słowo-klucz

Miśka

No właśnie chodzi o to, że to nie była zwykła maryjna (poznałabym) Mruga

Liściu, ja wtedy byłam w takiej ekstazie, że niewiele pamiętam

tilia

Muszę wybrać buty i nie wiem które... Wyłoniłam dwie pary trzymające stopę (jedne z paseczkiem, a drugie na wstążkę) i nie wiem czy brać tańsze ze skaju czy droższe ze skóry, czy ewentualnie szukać czegoś innego przez net na zamówienie.

Poza tym w weekend jedziemy w góry z zaproszeniami i znaleźliśmy super przejazd na blablacar Wesoly

Iskra

Tilia błagam nie z neta Mruga

ja tak kupiłam i mimo ze sie wymiary zgadzaly to uciskaly mi duży palec i byly szalenie niewygodne. Musialam kupic drugie a tamte oddalam mamie jako ze zwrot nie byl darmowy Mruga

Miśka

To ja się wyłamię i powiem: z neta Wesoly

ślubne miałam z neta i z resztą wszystkie mam z neta. Tylko że zawsze muszę mieć możliwość darmowego zwrotu i wymiany (zdarza mi sie czasem na sprzedawcy wymusić emaila, w którym zobowiąże się do takiej wymiany

). Ja bym sie raczej tego skaju bała.

P.S. Emma pytałaś siostrę? Wesoly

babajaga

Też miałam z neta. Zamówiłam dwie pary i jedną zwróciłam. Zwrot darmowy. Jako jedyne tak na prawdę mi się podobały, super trzymały stopę w tańcu i w ogóle teraz to moje ulubione buty na imprezy. A wcześniej nałaziłam się po sklepach i nic.

Blabla jest fajne. My z mężem często zbieraliśmy pasażerów. Fajne to było. Z dzieckiem to już raczej nir przejdzie Mruga

tilia

Miśka dlaczego byś sie skaju bała? wydawały sie wygodne...

Miśka

Znaczy wiesz, jeżeli masz po ślubie imprezę taneczną (a z tego co wiem, to masz Wesoly

), to bałabym się otarć i bąbli. Ale to ja, bo znam swoje stopy i wiem, że w skajowych butach długo bez awarii nie wytrzymają (co ciekawe w półbutach i kozakach. Botki skajowe już normalnie mogą być). Z reszta bywa i tak, że skórzane buty przez kilka lat używania ciągle mnie w jednym miejscu obcierają. Ale to moje stopy są takie trochę dziwne. Mam znajome, które w życiu jednego bąbla na stopie nie miały. Dodam jeszcze, że ja po ślubie miałam imprezę siedzącą i wiedziałam, że co najwyżej będę musiała do kuchni i z powrotem się przejść, więc sama zamówiłam skajowe. Tak mi się spodobały, że nie było mowy. Spisały się świetnie. Używam ich do dziś, ale tylko w domu i bez zbytniego chodzenia. Pewnie będą jeszcze długie lata służyć Wesoly