..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

strzyga

Nieźle.

Ja się kiedyś nad winem na wesele zastanawiałam, ale nie uważałam tego za najlepszy pomysł. Jak ktoś nie pije tego trunku, to szybciej się tym upije niż wódką... Confused

chermenegilda

Dracena, bez świętego rosołu to przecież ślub nieważny;]

okoani, my w sumie też mamy front walczący i nie dający się przegadać, zwłaszcza ze strony męża przyszłego... bo w ogóle po co ślub? i czemu nie za 10 lat? Smutny

dlatego chcieliśmy załatwić wszystko możliwie szybko i samodzielnie, no ale co z tego, że załatwione... no ale cóż, będzie co dzieciom opowiadać

strzyga, mówisz, że z winem tak bywa? ja nie wiem, co nasi w większości piją, chyba piwo

ja nie piję, więc się nie znam, pomyślimy jeszcze;]

Karafka

wezcie mnie nie dolujecie Confused

strzyga

Ja to w sumie dołuje się najbardziej kasą, jakby przyszło coś na szybko zorganizowac Confused

Bo jak w dwa miechy zebrac odpowiednią ilośc chociażby na głupią obiadokolację...

okoani

mrówka

strzyga

jest - nie jest - zależy od czyichś możliwości. pi razy drzwi 20 osób razy średnio 120(?) zł to ok. 2500 zł. A reszta wydatków... auc...

Karafka

Dracena

Kasik, ty szatanie! Czerwoną? Mruga

Mój ślub też jest nieważny przez tę zupę-krem. I wino na stole. Boszszsz, do tej pory to słyszę. No i oczywiście WSZYSTKIEGO było za mało. Mruga

(Bo nie zostało 50 kotletów, tylko chyba z 10...)

Trzymajcie się, dziewczyny, jak ja się cieszę, że to już przeszłość.

(mam nadzieję już więcej nie organizować wesela) Wesoly

strzyga

Kasik, a Ty chcesz mnie jeszcze bardziej przybic czy dobic???

Fajnie, że zostajecie przy tej dacie

Karafka

strzyga

Karafka

ok, praktycznie 7 miesiecy, a mnie to niezle przeraza Laughing

tak wiec strzyga nie ma sie co usmiechac bo to bedzie katastrofa

chermenegilda

Strzyga, 120 to chyba za całonocne hulanki??

my za przyjęcie do północka płacimy 75/os. Chyba że to kwestia stolicy?? A może np. mały wiejski kościółek i przyjęcie poza Wawą??

w sobotę był zjazd rodzicielski i chyba odnieśliśmy sukces;] bo my mówimy, że do północka, a rodzcie, ze za krótkooo, że tooo, że taaamtoo... że potańczyć.... więc wymieniłam przybliżoną kwotę, jaka wychodzi na dzień dzisiejszy i kazałam pomnożyć przez 2, bo za "dłuuużej" i sala i zespół liczą się podwójnie już... poskutkowało, rodzice uznali: "hmm, może faktycznie z tym przyjęciem to nie jest taki zły pomysł"

Karafka