..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Polly

W psychiatrii funkcjonuje określenie opętania (F44.3 w ICD-10). Oznacza ono poczucie silnego zniewolenia przez jakiegoś ducha/demona. Spotkałam się z tym, że psychiatrzy wysyłają takie osoby na równoległą terapię do egzorcysty - chodzi tu bardziej o to, że osoba, która mocno wierzy, że została opętana i że egzorcysta jej pomoże, może faktycznie poczuć się lepiej po odprawieniu egzorcyzmów. Psychiatria zakłada, że egzorcyzm jest jak placebo, nie ma wymiaru duchowego.

Ja sama nie wiem, co o tym myśleć. Z jednej strony, w Biblii zdarzały się egzorcyzmy i powinno się w nie wierzyć, z drugiej faktycznie wiele z osób egzorcyzmowanych np. 100 lat temu, była po prostu chora psychicznie i dzisiaj wystarczyłoby podanie neuroleptyku. Nie znamy przecież wszystkich chorób psychicznych, może za kolejne 100 lat nasze dzieci będą się śmiały, że my uznawaliśmy jakąś chorobę za opętanie.

strzyga

No ale przecież, żeby na poważnie zacząć egzorcyzmy potrzebna jest wcześniej co najmniej wizyta u psychologa, psychiatry (?) żeby wykluczyć chorobę psychiczną! Bez takiej opinii nie podejmuje się egzorcyzmów /przynajmniej tak było jak chodziłam do egzorcysty.../

mamma

nie przeczytałam wszystkich podanych linków, nie mam w tej chwili czasu
ale byłam kiedyś na duszpasterstwie akademickim na spotkaniu z byłym egzorcystom, z tego co pamiętam mówił, że pierwsze wysyłana jest taka osoba podejrzana o opętanie do psychiatry...

no a na to spotkanie jakoś dostały się trzy babcie, które z wnukami przyszły sądząc, że te wnuki opętane są bo np. maja koszmary w nocy Mruga

ksiądz tłumaczył im że tak z dziećmi bywa, jedno z tego co pamiętam do psychologa zalecił wysłać

co do psychologów i psychiatrów to raz, że ich brakuje, nie mówiąc już o takich katolickich, a poza tym ludzie się bardzo wstydzą tam pójść, w sensie, że wstydzą się swoich problemów psychicznych, albo że ktoś by się dowiedział, że chodzą do psychiatry

Polly

Strzyga, bebe, czy to znaczy, że egzorcysta zajmuje się daną osobą dopiero jak psychiatra uzna ją za zdrową, czy psychiatra też musi rozpoznać opętanie? Ciekawe, czy to musi być katolicki psychiatra, czy każdy może wydać opinię dla egzorcysty.

Itka

mamma

polly coś mi świta, że taką opinie musi wydać psychiatra razem z egzorcystom...
i nie że taka osoba jest uznawana za zdrową, raczej leczenie nie przynosi żadnych efektów...

Itka myśle, że część rzeczy pewnie zostanie wytłumaczonych ale nie wszystko

tomekmat91

fresita

z tego co ja czytałam, najpierw bada taka osobe normalny niekatolicki psychiatra aby stwierdzić, czy jest chora zwyczajnie, czy to grubszy kaliber, który po zwykłej czy hospitalizacji czy terapii czy lekach nie da rady. Z reguły doświadczony egzorcysta po 1 spotkaniu wie, czy dana osoba ma problem natury psychicznej czy demonologicznej.

tomekmat91

Fresita

Dlatego starałem się ufać egzorcystom i zdaję sobie sprawę, że chyba faktycznie opętania DEMONICZNE zdarzają się, ale są bardzo rzadkie.

Problem w tym, że mamy w kraju około 120 egzorcystów i zastanawiam się po prostu jak to z nimi jest, bo doświadczenia mam niemiłe. Lista zagrożeń duchowych ks. Sawy została zmieszana z błotem nawet przez część środowisk katolickich. Ostatnio głośno było o jednej z warszawskich szkół, gdzie zakazano przynosić dzieciom gadżetów z Hello Kitty, Monster High i My Little Pony. Oczywiście media rozdmuchały temat do niebotycznych rozmarów, a ja nawet rozumiałem motywy pani dyrektor. Faktycznie niektóre z zabawek są okropne i sam nie dałbym takich do zabawy moim dzieciom.

Ale postanowiłem wejść w temat głębiej i dokopałem się w czeluściach Internetu do prezentacji pewnego egzorcysty, po którego wykładach w tamtej właśnie szkole podjęto takie działania. Otóż ten ksiądz za jeden ze skutków fascynacją wapiryzmu podał przykład... Barłomieja Wiśniewskiego (tego od Madzi z Sosnowca). Jeszcze lepsze było z kucykami Pony:

Niewinny kucyk w IV generacji przeobraża się w jednorożca, symbol New Age i antychrysta.

Ja nie wiem, czy po takim czymś potrafiłbym zaufać egzorcyście, jego kompetencjom i zdrowemu podejściu do sprawy. Mam poważne wątpliwości również, czy takiego egzorcystę poważnie traktowaliby psychiatrzy i psychologowie. A takich "smaczków" jest dużo więcej w jego prezentacji.. Dostało się nawet klockom LEGO Smutny

strzyga

szczerze mówiąc nikt kto opowiadał o egzorcyzmach nie opowiada o swoich badaniach psychologicznych - dlaczego? nie wiem. Może dlatego, że ludzie oczekują informacji o samych egzorcyzmach, a nie psychologach...
Właśnie, jeszcze zanim ksiądz udzieli egzorcyzmów najpierw też sam przeprowadza rozmowę z "kandydatem" - to spotkałam u niejednego egzorcysty.
Często też ludzie tkwią w błędzie, że byli egzorcyzmowani Mruga

podczas gdy ksiądz prowadzi tylko modlitwy o uwolnienie, żeby np. rozpoznać przypadek. Wink

(ps. dwie moje "wrażliwe" znajome nawet "padły" od "mocy księdza" podczas takiej zwykłej modlitwy)

Chyba tez w bardziej oczywistych przypadkach można pominąć taką wizytę, ale nie jestem pewna.

mamma

koszatniczka

Itka

Mnie też troche dziwi ta jedna wizyta. Można przypuszczać że egzorcysta ma taki dar od Boga, łaskę. To też kwestia wiary. Tylko czy łaska oznacza nieomylność w jakiejś kwestii? Egzorcyści to też tylko ludzie którzy mogą się mylić. Do tego jest też potrzebna duża wiedza z psychologii, psychiatrii. A egzorcyści nie są przecież psychiatrami.Chociaż może niektórzy są ale na pewno nie wszyscy. Zresztą jak już pisałam wcześniej nie wszystko jest pewnie odkryte w psychiatrii. Tylu rzeczy nie wiemy.

A z tymi teoriami jeżeli chodzi o przyczyny opętania to też, coraz to nowe wychodzą i nie wiadomo czy prawdziwe. Szatan jest przecież sprytny. A u osób wrażliwych łatwo potem dochodzi do przewrażliwienia i nerwicy.

koszatniczka

Tak, psychologia i psychiatria to młode dziedziny, to prawda, i będą się rozwijać.
A co do opętań - ja po przeczytaniu Amortha (no nie tylko, miałam taką fazę na czytanie o egzorcyzmach) obudziłam się, uważasz, o 3 nad ranem, przestraszyłam się (wiadomo, to anty 15 czyli godzina wybrana przez szatana), z nerwów nie mogłam zasnąć - bo przecież coś stuknęło, a może ktoś jest w pokoju, a ja mam tyle grzechów na sumieniu, może ktoś w tym pomieszczeniu umarł a może z czegoś się nie wyspowiadałam?

Koniec końców przytuliłam się do męża, wierząc że sakrament to nie głupota, zasnęłam wtulona w niego i czułam się bezpiecznie.
To jasne - rzeczy nadprzyrodzone, niewytłumaczalne, siły wyższe niż fizyka zawsze powodują lęk. Ja się boję wielu rzeczy. A jak trafi na osobę bardziej podatną...

To też jest jeden z argumentów, który powoduje moją nieufność. Jak by zareagowała osoba wierząca na moje lęki?

Na mój zwykły, chłopski rozum osoby opętane, wśród ochrzczonych to powinny być takie, które zaczęły zabawy z okultyzmem itp, czyli wszystko co dotyczy naruszenia I przykazania. I dalej - nawet jak na problemy takich osób znajdzie się lek - anty-demonicum-35 - to ja i tak uważam, że taka osoba powinna się poddać egzorcyzmowi w imię zasad swoje religii. Aby się po prostu oczyścić i móc powrócić do wspólnoty Kościoła, wspólnoty z Chrystusem

tomekmat91