Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szarotka
za stara na te numery
Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:35, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
też nie rozumiem problemu - to piękne, że Młoda sie wzrusza.... przecież jak bóbr płakać nie będzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:58, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
ale ja sie robię wtedy czerwona na buzi! coś jakby wypieki ale trochę inaczej to wygląda, w każdym razie brzydko, bo samo parę łez to by jeszcze uszło
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:09, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
silva napisał: | ja przysięgałam mężowi w podłogę |
Hmm... jakby mi tak mąż przysięgał, to chyba bym się obróciła i wyszła przecież to najważniejsza chwila ceremonii - patrząc sobie w oczy mówić o miłości... nie wyobrażam sobie uciekania wzrokiem od tej najważniejszej dla mnie osoby.
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:34, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
zerkałam, no zerkałam, ale spuszczałam wzrok, gdy czułam, że zaraz się poryczę i zawyję do mikrofonu
głos mi drżał
wzruszenie obezwładniało mnie niemal całą
a mąż mi to niejednokrotnie wypominał - to fakt, ale nic nie mogłam na to poradzic
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:38, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ja w sumie też się bałam, że będę na ślubie płakać, ale na całe szczęście nic takiego mi nie groziło
A takie łzy wzruszenia to naprawdę piękna sprawa i nie ma się co tego wstydzić czy bać... no chyba, że komuś grozi wpadnięcie w histerię
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jadzia
mistrz NPR-u
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:18, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ja byłam tak zestresowana, że nie byłabym w stanie się rozpłakać, a nawet wzruszyć. Byłam jak w transie. Może bebe skoro też jesteś stresującą się osobą, będziesz miała podobnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:53, 16 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
muszę się pochwalić przez weekend nareszcie rodzice narzeczonego przyjechali do naszych (przez te powodzie nie udało się wcześniej), pierwszy raz się widzieli bo mieszkają od siebie ponad 300 km, fajna była atmosfera choć wcześniej się martwiłam, że sie pokłócą bo każdy chciał robić wesele w swojej okolicy, w końcu wesele na się odbyć u narzeczonego. Ma być duże, niecałe 100 osób- ale już się jakoś mniej tym przejmuje.
Teraz jestem na etapie martwienia się i to bardzo, jak przed tą setką wykonamy pierwszy taniec na lekcje tańca nie mamy teraz czasu ani pieniędzy, ja nawet lubię tańczyć ale niezbyt mi to wychodzi-tak jakoś sztywno, a jak się będzie tylu na mnie gapić to już w ogóle będzie porażka, ja nie potrafię nawet zatańczyć na dyskotece tak wchodząc do środka kółeczka, z koleżankami Mój się nie przejmuje i mówi, że jakoś to będzie, ale on lepiej tańczy ode mnie.
Doradźcie coś proszę, jak to było u was? może polecacie jakieś filmy na YouTube, jak to zatańczyć i się nie załamać potem...
Ostatnio zmieniony przez mamma dnia Śro 11:55, 16 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jadzia
mistrz NPR-u
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 9:36, 17 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
My też nie tańczymy dobrze, zwł. ja. Nie sililiśmy się na jakieś szoł - po prostu "pokręciliśmy się" do spokojnej piosenki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:45, 17 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
potrzebuje dużo pewności siebie i dobrego nastawienia przed tym weselem...
tylko skąd to wziąć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:05, 17 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
przeciez nikt ci tanczyc nie karze!!
ej sorry, zeby sie tak wlasnym weselem przejmowac? nie dosc ze cie do niego praktycznie zmusisli, to teraz jeszcze masz tanczyc jak nie chcesz? wymiekam
|
|
Powrót do góry |
|
|
szarotka
za stara na te numery
Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:19, 17 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
można iść na 2-3 lekcje tańca (cały kurs nie jest przecież niezbędny)
nie mówęi, że to konieczne, ale na pewno dodałoby Ci pewności
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:31, 17 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Kasik bo brak mi takiej stanowczości jak Ty masz
i nie potrafię w takich sprawach grzecznie odmówić,tylko albo sie zgodzić albo nawrzeszczeć komuś tak, że sie obrazi=odczepi sie ode mnie, co nie jest wskazane w tej sytuacji, a mam niestety uparta rodzinkę
a tak pyzatym, co do tańczenia, to tego nie da sie obejść zawsze pierwszy taniec tańczą młodzi, jak powiemy, że nie to nas wypchną na środek parkietu i tyle
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:35, 17 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
to pobujacie sie na prawo i lewo i bedzie ok. potem niech sie reszta dolaczy.
chodzi o asertywnosc, ktora w zyciu musisz sie nauczyc, bo najpierw rodzina a potem inni ci wejda na plecy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:33, 17 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
bebe, myśmy sobie sprawili płytę Kasi Cichopek i Marcina Hakiela z lekcją nauki walca angielskiego Fajne było opanowywanie kroczków, choć na żywo i tak mi się poplątało Ale trochę improwizacji i wszyscy myśleli, że tak ma być Polecam jednak uprzedzić, że Wy zaczynacie taniec, ale zaraz zapraszacie do niego gości - i umówić się np. ze świadkami i paroma młodymi parami, że po kilkunastu sekundach zaczną tańczyć wokół Was, to i reszta się dołączy. Kurczę, głowa do góry, musisz się naczyć cieszyć z przygotowań, bo to naprawdę fajny okres
|
|
Powrót do góry |
|
|
hermiona
za stara na te numery
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:42, 17 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
nie stresuj się dziewczyno my też tancerzami nie jesteśmy ale siostra męża przez 2 godziny pokazala nam jak się kręcić do "It is you I have loved" i jakoś poszło ja też się stresowałam przed ślubem a to jest całkiem niepotrzebne. lepiej się cieszyć
|
|
Powrót do góry |
|
|
|