Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

zaczynamy przygotowania...
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:27, 04 Maj 2010    Temat postu: zaczynamy przygotowania...

no i ogłosiliśmy rodzicom, że się pobieramy cieszyli się bardzo i stwierdzili, że czas najwyższy
teraz myślimy o zorganizowaniu spotkania, żeby nasi rodzice się poznali, bo mieszkają jakieś 400 km od siebie...
ja niechałabym robić żadnego wesela, bardzo nie lubie być w centrum uwagi, szkoda mi czasu na przygotowania i to ostatnia rzecz na którą wydałabym tyle pieniędzy... niestety mój narzeczony jest innego zdania, że później żałowalibyśmy, że nie zrobiliśmy wesela, że to raz w życiu Sad rodzice podobnie... tak, że pozostaje mi sie chyba pogodzić z tym faktem Sad dodam, że małe wesele nie wchodzi w grę bo rodzice mieli liczne rodzeństwo które ma już swoje dzieci, a nie można zaprosić jednej cioci a drugiej nie, tak, że najbliższej rodziny (rodzeństwo rodziców z dziećmi) wychodzi prawie 100 osób Sad do tego ja tych ludzi prawie nie znam bo mieszkają daleko i widujemy się na ślubach i pogrzebach...

zatem bardzo proszę o wszelkie rady/pomysły/adresy stron na temat organizacji wesela bo muszę to sama sobie przemyśleć przed "spotkaniem rodziców"


Ostatnio zmieniony przez mamma dnia Wto 10:28, 04 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:13, 04 Maj 2010    Temat postu:

Nie wyobrazam sobie zapraszac ciotek co sie widzi od swieta. To wasz dzien a nie waszych rodzicow gorzej ze i przyszly stoi za weselem... powinien byc kompromis, male party dla najblizszych SERCU!


moze lepiej sie dopisz do watku o slubach, jak chcesz to ci modkowa jakas przeniesie watek.

a kiedy slub w ogole?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:18, 04 Maj 2010    Temat postu:

miło, że nareszcie ktoś ma podobne do mnie zdanie - rodzice uważają, że wesele się robi dla rodziny... a ja pewnie mam być czymś na co sobie przyszli popatrzeć nawet pewnie nie przyjdzie im do głowy żeby się pomodlić na ślubie w naszej intencji.
Sad na małe to właśnie nie mogę liczyć bo mój tata miał np. siedmioro rodzeństwa, mama narzeczonego sześcioro i każdy ma już dzieci w różnym wieku, można zaprosić wszystkich albo nikogo... Sad
nie ustaliliśmy jeszcze dokładnej daty, chcemy jeszcze w tym roku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrówka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:21, 04 Maj 2010    Temat postu:

my się uparliśmy na małe wesele... To może zaprosić tylko rodzeństwo rodziców, bez ich dzieci? skoro się z nimi prawie nie spotykacie... Trzymam kciuki, żeby udało się znaleźć jakiś kompromis. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:12, 04 Maj 2010    Temat postu:

Ja mam identyczny problem.
Nie chcę wesela, ale mój W. bardzo chce.
Małe nie wchodzi w grę, bo W. ma gigantyczna rodzinę..
Nie wiem, jak to pogodzić i jaki kompromis znaleźć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:02, 04 Maj 2010    Temat postu:

ja mojego nawet trochę rozumie on przynajmniej zna swoja rodzinę wszyscy mieszkają niedaleko i widują się na święta czy imieniny, z niektórymi jest nawet blisko związany.
Dla rodziców pewnie ich rodzeństwo też jest ważne mimo, że widują się raz na 2 lata.
Podobno niektórzy czuli by się urażeni jakby zaprosić bez dzieci, u mojego w rodzinie nawet tak ktoś zrobił rok temu i faktycznie obgadywali ich, dla mnie to nie ma znaczenia co tam mówią obcy ludzie, ale dla rodziców ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:12, 04 Maj 2010    Temat postu:

co nie zrobisz to i tak was beda odgadywac

ja uwazam ze wesele jak jest to jest impreza mlodych a nie rodzicow! dlatego nigdy nie chcielismy zeby oni to finansowali.

I z mojej rodziny beda tylko moi rodzice na slubie Wesoly a na slubie maks 30 osob, ktore zostana na przekaskach i szampanie i koniec imprezy.

jak chcesz calej rodzinie dogodzic to radze po slubie poczestunek na stojaco dla wszystkich i koniec po 2 godzinach. Wesoly z rodzicami i rodzenstwem waszym (jak macie) mozecie isc jeszcze na piekna kolacje do restauracji Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jadzia
mistrz NPR-u



Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:00, 05 Maj 2010    Temat postu:

Bebe, u nas była identyczna sytuacja, jak u Ciebie, czyli my też nie chcieliśmy wesela, a rodzice męża bardzo chcieli i nas namawiali. Oni też mają dość dużą rodzinę i wesela są zawsze okazją do spotkań, nieraz po dłuższym czasie niewidzenia się. Na początku się opieraliśmy, ale potem na spokojnie przedyskutowaliśmy sytuację i zgodziliśmy się. Nam najbardziej w weselach nie podobał się weselny kicz. Ale nasze wesele było wspaniałe, ponieważ - zamiast wyjącego zespołu, był profesjonalny didżej. Nie było głupkowatych zabaw. Goście bawili się rewelacyjnie, nikt się nie upił, mimo że wódki nie brakowało, parkiet był non stop pełen. Z mojej rodziny były tylko 13 osób, reszta - 60 to męża. Ale jakoś to nie przeszkadzało. A o co chodzi z tymi weselami zrozumiałam już jako żona mojego męża, gdy rok po naszym ślubie zostaliśmy zaproszeni na dwa wesela - kuzyna i kuzynki. Naprawdę niesamowicie cieszyłam się na to, że pójdziemy na wesele, zobaczymy rodzinę, ale przede wszystkim pobawimy się, potańczymy. Zrozumiałam, jak źle nam by się szło na takie wesele, gdybyśmy nie zrobili swojego wcześniej. Zatem zupełnie zmieniłam zdanie. A przed ślubem to najchętniej chciałam iść tylko na mszę ślubną i do domu. Mruga Zatem przemyśl to jeszcze, czasem warto pójść na kompromis.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:00, 05 Maj 2010    Temat postu:

ja jestem jedna przeciw całej reszcie która nie chce wesela i niestety nie potrafię ich przekonać do mojego zdania, tak że pozostaje mi się pogodzić z myślą, że ten dzień nie będzie taki wymarzony.
I od początku proszę o pomysły jak to zorganizować, żebym choć bardzo źle tego nie wspominała, głupie zabawy wiadomo że odpadają- wiem że takie rzeczy można ustalić z orkiestrą czy didżejem
gorzej że są w naszych rodzinach ludzie którzy wychodzą na środek i sami organizują takie zabawy - jakieś pomysły, jak im omówić i nie denerwować się przy tym i żeby się zbyt nie obrazili?

ja przede wszystkim nie lubię być w centrum uwagi, jestem spokojną, cichą osobą - ale to chyba w ogóle nie możliwe żeby nie zwracano uwagi na pannę młodą
jakbym mogła rozmawiać tam z kim mam ochotę, robić to na co mam ochotę i wyjść kiedy chce jak zwykły gość to by mi nie przeszkadzało wesele Sad a puki co przeraża mnie to wszystko

jak to skasować, coś mi się z komputerem porobiło i jest 2x to samo?


Ostatnio zmieniony przez mamma dnia Śro 13:09, 05 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:02, 05 Maj 2010    Temat postu:

ja jestem jedna przeciw całej reszcie, która nie chce wesela i niestety nie potrafię ich przekonać do mojego zdania, tak że pozostaje mi się pogodzić z myślą, że ten dzień nie będzie taki wymarzony.
I od początku proszę o pomysły jak to zorganizować, żebym choć bardzo źle tego nie wspominała, głupie zabawy wiadomo że odpadają- wiem że takie rzeczy można ustalić z orkiestrą czy didżejem
gorzej że są w naszych rodzinach ludzie którzy wychodzą na środek i sami organizują takie zabawy - jakieś pomysły, jak im omówić i nie denerwować się przy tym i żeby się zbyt nie obrazili?

ja przede wszystkim nie lubię być w centrum uwagi, jestem spokojną, cichą osobą - ale to chyba w ogóle nie możliwe żeby nie zwracano uwagi na pannę młodą
jakbym mogła rozmawiać tam z kim mam ochotę, robić to na co mam ochotę i wyjść kiedy chce jak zwykły gość to by mi nie przeszkadzało wesele Sad a puki co przeraża mnie to wszystko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:43, 05 Maj 2010    Temat postu:

bebe nie stresuj się Wesoly ja miałam podobne obawy co Ty, ale okazało się że bycie w centrum zainteresowania wcale nie jest takie złe Wesoly a teraz sobie nie wyobrażam że wesela mogłoby nie być ! a mielismy ponad 150 osób Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:21, 06 Maj 2010    Temat postu:

jak tu się nie stresować?? wczoraj się okazało że już cała rodzina mojego wie, a miał nikt narzazie nic nie wiedzieć jeszcze nawet nie było rozmowy o konkretach... a tu dzwoni kuzynka mojego, nie wiem dokładnie czy gratulowała czy coś w tym stylu, bo tak się zdenerwowałam, że musiałam sobie wyjść popłakać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jadzia
mistrz NPR-u



Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:48, 06 Maj 2010    Temat postu:

bebe napisał:
ja przede wszystkim nie lubię być w centrum uwagi, jestem spokojną, cichą osobą - ale to chyba w ogóle nie możliwe żeby nie zwracano uwagi na pannę młodą
jakbym mogła rozmawiać tam z kim mam ochotę, robić to na co mam ochotę i wyjść kiedy chce jak zwykły gość to by mi nie przeszkadzało wesele Sad a puki co przeraża mnie to wszystko


Bebe, też nienawidzę być w centrum uwagi - jestem bardzo nieśmiałą osobą. Też byłam przerażona, jak to będzie. Wiadomo, jest to męczące, że cały czas musisz być na pełnych obrotach. My np. poszliśmy spać dopiero o 5 rano, bo wtedy skończyło się wesele (bo zaczęło się też późno). Jednak w takim momencie tak się spinasz i dajesz z siebie wszystko, że nawet nie masz czasu, żeby się krępować czy coś takiego. To po prostu się dzieje jakby we śnie, człowiek nie poznaje sam siebie. Po prostu jest tak, że na swoim ślubie/weselu nigdy nie będzie się w pełni na luzie, zrelaksowanym itp. Zresztą nie robi się tego dla wypoczynku, czy własnej zabawy, ale z zupełnie innych powodów. Naprawdę dobrze bawi się na czyichś weselach.
Moje rady - przede wszystkim warto zadbać o jak najlepszego didżeja. To on będzie odpowiedzialny za kształt imprezy - nie tylko za puszczanie muzyki, ale też za kierowanie gośćmi i zabawą. To on będzie od tego, żeby tak poprowadzić imprezę, żeby jakieś głupie zabawy nikomu nie przychodziły do głowy. Nie warto na nim oszczędzać. Najlepiej poprosić go, żeby pozwolił obejrzeć się "w akcji".
Druga praktyczna rada - nie jest źle, jeśli msza jest późno (nasza była aż o 1. 18 to może przesada, ale np 16, 17 jest jak najbardziej ok. Bo im później zacznie się wesele, tym mniej pijani będą goście (tak nam powiedziała dyrektorka naszego hotelu) - będzie mniej obciachu, no i goście będą "świeżsi".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:07, 06 Maj 2010    Temat postu:

zebym sie jeszcze miala stresowac i robic msze pod gosci zeby nie upili sie za bardzo...nie ze mna te numery.

nasza msza jest o 14tej

bebe glupio moim zdaniem, ze twoj przyszly maz zlal twoje marzenia i prosby. Jak bym sie nie dala, zeby jeszcze sie stresowac w ten sposob wlasnym slubem. No ale ja chyba inna jestem Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:11, 07 Maj 2010    Temat postu:

podoba mi się ten pomysł z Mszą późno
jeszcze nic nie jest ustalone, na razie wszystko analizujemy i rozważamy, (dlatego proszę o propozycje)
poza tym tak samo można by było powiedzieć, że ja go olałam gdybym się uparła, że nie może być wesela


Ostatnio zmieniony przez mamma dnia Pią 15:12, 07 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin