Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:34, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że jednak bardziej zabolałaby mnie zdrada uczuć męża, niż taka na poziomie fizycznym.
Cytat: | rozwiodłabym się i oskubała co do grosza |
to takie... kobiece
ja nie chciałabym ani grosza, zawsze unoszę sie dumą w sytuacjach konfliktowych i mi cudza kasa śmierdzi
Moje kłótnie z mężem kończą się ostatnio groźbami że pójdę do pracy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:38, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Żani napisał: | Ja nie tylko z pieniędzy ale i z włosów bym oskubała |
Depilacja gratis
|
|
Powrót do góry |
|
|
brunette
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:57, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Żani napisał: | Ja nie tylko z pieniędzy ale i z włosów bym oskubała |
z włosów bym nie skubała,bo i tak zapewne wyłysieje i natura już za mnie dzieła dopełni
Ostatnio zmieniony przez brunette dnia Wto 16:02, 22 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:07, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
mówicie rozwód. No dobra a co potem? Nowy facet? A co z Sakramentem - wszak zdrada po ślubie nie uprawnia do stwierdzenia nieważności. Czy samotność do końca życia-bez męża i dzieci? To sie fajnie rzuca słowem rozwód ale pytanie co dalej?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:46, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Latwo sobie tak teraz teoretyzowac, ale mysle, ze trudno by mi bylo wybaczyc. Mozliwe, ze gdyby maz przespal sie z inna i potem szczerze zalowal to dla dobra dzieci (gdybym je miala) probowalabym to jakos skleic...nie wiem... Ale wiem na pewno , ze w glebi nigdy bym mu tego nie zapomniala, odczuwalabym wstret. Jestem dosc zawzieta i wyobrazam sobie, ze w dziedzinie seksualnej skutecznie bym mu zepsula zycie, zeby dobrze poczul skutki swoich wczesniejszych decyzji-biale malzenstwo do konca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:50, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Olenkita, sobie też byś życie zepsuła...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:59, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Pewnie tak, ale to zycie i tak juz by bylo zepsute. Nie wyobrazam sobie wspolzycia po... No, ale Bogu dzieki to tylko takie gdybanie Teoretyzowanie na dzien dzisiejszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żani
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:19, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Właśnie najgorsze byłoby to poczucie, że już nigdy w łóżku nie byłabym tylko z mężem, bo zawsze, gdzieś tam w myślach, byłaby ta trzecia. Mam nadzieję, że nigdy tego nie doświadczę. Wydaje mi się, że nie udałoby mi sie tego posklejać, może dlatego, że mój mąż był dka mnie pierwszym mężczyznż z którym sie kochałam i ja też dla niego byłam pierwsza i to jest tylko takie nasze. Nigdy nie było nikogo innego i modlę się o to by nigdy nie było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
channel
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:22, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nigdy męża nie zdradziłam, ani on mnie - przynajmniej tak twierdzi a ja nie mam powodów mu nie wierzyć.
Ale po - nastu wspólnych latach, nie wiem co bym zrobiła gdybym dowiedziała się o zdradzie.
Zawsze będę miała w uszach słowa mojego taty - "w naszej rodzinie nie bylo rozwodów"! i mojej cioci, która przezyła - dziesiąt lat w "trudnym' małzeństwie "może jeden dzień mojego cierpienia skróci mekki czyścowe, lub może ochroni kogoś od potępienia - to warto. Ślubowałam w zdrowiu i chorobie, dostatku i biedzie. Były dni szczęśliwe i były tragiczne. To nic - tylko zycie"
Jakoś odczuwam tak, iż zdrada mojego męża byłaby w jakims sensie i moją porazką?
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19991
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:12, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
heh... pamiętam jak mnie mój były narzeczony brał pod włos jak się rozstawaliśmy. "wcześniej mówiłaś, że pewnie nawet zdradę byś wybaczyła, a teraz (...) nie chcesz wybaczyc". Myślę, że są większe 'przewinienia' niż jednorazowy skok w bok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:18, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
W wieku lat -nastu zdradzałam, owszem, i było to dla mnie równoznaczne z zerwaniem związku. Bo zazwyczaj było to dlatego, że się zakochałam w kim innym, tak to już z tymi nastoletnimi miłościami jest
W małżeństwie wierność jest dla mnie absolutną oczywistością, można się przejściowo zafascynować kimś innym, ale od tego jest rozum, żeby tego zafascynowania nie podsycać i nie rozwijać, bo to doprowadza do zdrady. Nie wiem, od którego miejsca zdrada jest zdradą, czy lepszy seks bez uczucia czy uczucie bez seksu Dla każdego co innego.
Natomiast bardzo mi się zmieniły poglądy odnośnie bycia razem po zdradzie. Kiedyś uważałam, że natychmiast wystawiłabym walizki i pisała pozew rozwodowy. Teraz widzę to inaczej, uważam, że zdradę da się wybaczyć i da się odnowić związek, choć wymaga to oczywiście ciężkiej pracy obu zainteresowanych stron.
|
|
Powrót do góry |
|
|
inka28
pierwszy wykres
Dołączył: 23 Lut 2016
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:30, 29 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
jak dla mnie to zdradą nie jest tylko pójście do łóżka, ale również potajemne spotkania i oszukiwanie partnera. nigdy nie zdradziłam i nie zdradzę swojej drugiej połówki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
stokrocia222
pierwszy wykres
Dołączył: 19 Lut 2016
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 1:45, 01 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
A co myslicie o zdradzie we snie? Jak śni sie ze całujesz sie z innym facetem albo jak podrywasz innego? Mnie to bardzo czesto zastanawia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:48, 01 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
całkiem przyjemna sprawa
jedyna dozwolona
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:31, 01 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Pół biedy, jak amant jest młody i przystojny, gorzej, gdy się śni stary oblech-żul...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|