..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Aglaia

Mojemu też daleko do ideału ale idzie się z nim dogadać - szczególnie jak ktoś go dobrze zna. Osoba z zewnątrz może mieć problemy. Szczególnie, że przy obcych gadać nie chce. Mój też ma tendencję do skracania wyrazów (szczególnie początek zjada) i wymyślania swoich wyrazów ale jak na dwulatka to wydaje mi się, że rzeczywiście sporo gada.

buba

Aglaia, powalił mnie tymi tekstami. Laughing

bakteria

a, bo ja myślałam, że ta rozmowa to tak neimal fonetycznie przekopiowana, to uff, że Twój też np. pierwsze sylaby zjada (moja tak samo). Ale rozmowny bardzo

Polly

Haha, wkładki the best! Laughing

Busola

kurka fajna Wesoly

mój zna bardzo dużo słów, nazw, już nawet nie liczę i nie piszę, ale dialogu z nim się za bardzo nie przeprowadzi, także podziwiam kurkę Wesoly

aha i mój też chodzi za nami do ubikacji i w każde inne miejsce też. I śpi ostatnio z samochodami Wesoly

. Na dworze biegnie do ulicy, może się ciągle patrzeć na samochody i nazywa co jedzie (karetka, tir, cysterna, straż, bus, dżip, policja .... niektóre mówi ładnie inne przekręca).

micelka

Haha, dobre z tą wkładką.
Mój prawie siedmiolatek ostatnio w sklepie przy kasie zobaczył prezerwatywy. Myślał pewnie, że to jakieś słodycze, ale i tak spytał, co to jest. Powiedziałam mu, że kondomy. Oczywiście zapytał, do czego służą. Za mną kolejka ludzi, a tu takie pytanie... No, ale akurat zostałam wywołana do płacenia i nie odpowiedziałam na pytanie. Potem wracaliśmy do domu spacerkiem pchając wózek z jego młodszą siostrą, myślałam o ewentualnej odpowiedzi i wiecie co? Zrobiło mi się dziwnie i smutno na myśl o tym, że miałabym mu na tym etapie powiedzieć, że czasami ludzie nie chcą mieć dzieci (zwłaszcza, że ostatnio w naszych rozmowach przewinął się temat, że dziecko to wspaniały dar od Boga dla rodziców, że rodzeństwo to dar dla starszego dziecka). Przez moment pomyślałam sobie, jak byłoby fajnie żyć w jakimś buszu albo innym odludziu całkowicie w zgodzie z naturą, mieć dużo dzieci Mruga

emma

Aglaia kurka wymiata. Laughing

Micelka masz rację, też czasem tęsknię za takim np średniowieczem. Człowiek znał swoje miejsce, żył powoli, zgodnie z naturą.
Ja przez kilka miesięcy myślałam co ewentualnie powiem gdy spyta o reklamy domów publicznych za wycieraczką samochodów. Moja sąsiadka przygotowana nie była. Bo jak dziecku wyjaśnić prostytucje!

Aglaia

Dzięki dziewczyny. Wczoraj mieliśmy powtórkę z kurki ale z sałatką:

- Tata da sałatki, tata da sałatki

Tata dał sałatki

- Dobra sałatka, dobra, tata da jeszcze
- Już nie ma, skończyła się
- Tata zrobi
- Tata nie zrobi bo to jest sałatka od babci i już więcej nie mamy

Młody bierze telefon i mówi:

- Halo babcia, babcia dobra sałatka, babcia zrobi sałatkę.

A propos przekręcania wyrazów - pytam się go dzisiaj jakie ma zwierzątko na koszulce i dostaję odpowiedź "Opitopam"

I jeszcze hit z Wielkiego Piątku, wychodzi ksiądz z całą asystą, pada przed ołtarzem w kościele cisza a moje dziecko postanowiło wstać z klęczek i usiąść trochę za wysoko było więc jęk na cały kościół "Mamoooo, nie mogę usiunść na tej awce".

Miśka

emma

- Mamo, wymień mi zawody, tylko łatwe.
- Jak to łatwe?
- No łatwe, żebym umiał je robić.
- Łatwo podobno się rowy kopie.
- A jak?
- Bierzesz łopatę i kopiesz a potem drugi.
- E, to nudne. A domy się trudno buduje?
- Chyba nie, ale można je budować lub projektować. Kto wie, może byś umiał, bo masz niezłą wyobraźnie przestrzenią.
- A fajnie.

- Mamo ja nie lubię cioci M.
- Dlaczego?
- Bo ma taką twarz dziwną.
- Aaa, bo ciocia się maluje. Nie lubisz kobiet z makijażem?
- Nie, jest straszny.
- No ale ja też się czasem maluje.
- Ale ty jesteś mamą, i tak cię kocham.

No to już z grubsza wiem co będzie starszy robił i jak bedzie wyglądać potencjalna żona.
-

emma

No i jak tu nie wierzyć intuicji dzieci i ich mądrości:
W połowie Mszy weszło dwóch mężczyzn do kościoła, ubranych dość, że tak powiem, współcześnie wg najnowszej mody. A starszy do mnie:
- Mamo, widziałaś tych dwóch panów? Myślę, że oni zbytnio nie kochają Pana Boga.
- Dlaczego tak myślisz?
- Poznałem po ich ubraniach.
I faktycznie panowie jeszcze przed Baranku Boży się zmyli...

sylwuska90

Swietne emma! mądre te Twoje dzieciaki! Wesoly

Ostatnio bylam poddenerwowana i zmęczona i mówię do córci:
- jestem jakaś dzisiaj zła i zmęczona...
A córcia:
- Spokojnie mamo. Zaraz przecież idziemy spać (popołudniowa drzemka) to poleżysz i sobie odpoczniesz.
Od razu u mnie uśmiech na twarzy Mruga

A mój syn mówi kilka słow i wśród nich ostatnio znalazło się:
- trol Shocked

(bo babcia opowiadała bajkę o koziołeczkach i trolu)
- tele
- pa (czyli patrz)

Aglaia

Dzisiaj rano:

- Mamo, mamo, kupę kcę

Rozbieram, siada na nocnik, za chwilę wstaje:

- Kupy nie ma, był buńczek, buńczek sobie poszedł, poszedł do swojej rodziny, do swojego domku, do swojego taty i mamy...

Justek

nieźle

babajaga