..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

sylwuska90

Niektóre dzieci nie mówią, albo słabo mówią, a jak się rozgadają to ho ho. Pamiętam dziewczynkę znajomych, która do trzech lat nic nie mówiła tylko yyyy, a jej rówieśniczka mówiła już wszystko. Po pół roku ta co nic nie mówiła rozgadała się i mówiła już wszystko. Teraz mówi lepiej niż ta co wcześnie umiała (pod względem logopedycznym).

Busola

Marki samochodów

u nas też są Może chłopcy tak mają. I mój rozpoznaje samochody po znaczkach (peugot, wolkswagen, mazda, audi, hiundai, skoda, ford - co jakiś czas nas zaskakuje nowym).
Niektóre dzieci się tajniaczą. Synowie koleżanki zaczęli mówić od razu pełnymi zdaniami w wieku 2,5 roku jak poszli do przedszkola. Wcześniej tylko mama i tata.
Co do odmiany też ma mój syn czasem fajne "Babciu wystarczy porzeczków" Wesoly

Prawidłowo używa czasowników (znaczy o sobie mówi, jadłem, wyspałem, wypiłem itd. - do mnie np. "mama idź" daj, i prawidłowo w 3 osobie że np. babcia poszła, ) Zna cyferki, ale liczyć tak naprawdę umie do dwóch

- tak zaobserwowałam.
Śpiewa sobie piosenki w tym ze "stacyjkowa", "Jadą jadą misie", Jedzie pociąg z daleka, Co prawda wiele słów przekręca, i melodii nie trzyma

ale nawet dla ludzi co z nim nie przebywają piosenki są rozpoznawalne.
Mój ma teraz fazę na pytanie wszystkich "co się stało?" najpierw w zabawie samochodami to był stały punkt, a teraz pyta wszystkich domowników.

emma

A mój młodszy dziś instruował mnie w łazience : Nie mozna za duzo papieru, nie biez duzo. I nie lób kupy na podłogę, trzeba do wuce lobic.
Taki to mądry! Laughing

Polly

A chciałaś na podłogę?

sylwuska90

Rozmowa z trzyletnią córką:
- Mamo, nie masz już brzucha. Możesz bawić się w berka.
- Tak, tylko jeszcze musi dla mamy się brzuszek zmniejszyć i przestać boleć.
- A znów Ty i ciocia będziecie mieli dzidzie w brzuszku.
- Nie, córuś. Już nie. Dzidzie się urodziły, na razie nie będzie nowej.
- No dobrze. To może za rok.

Mruga

Rozmowa przez telefon z córką, jak byłam w szpitalu:
- Cześć mamo. Gdzie dziecko?
- Śpi w swoim szpitalnym łóżeczku. Wypiła mleczko i śpi.
- No dobrze, to nie będę Ci przeszkadzać.
- Nie przeszkadzasz, chcę z Tobą porozmawiać. Co robisz?
- No wiesz (tu wymienia co robi i nagle krzyczy) Michaś uspokój się! zostaw ten wózek.
Jak dorosła normalnie

Edwarda

Kochana

Ta forma w wyrażeniu "dla mamusi" jest charakterystyczna dla gwary w przynajmniej dwóch rejonach Polski Wesoly

Mój mąż też tak mówił (ale go oduczyłam Mruga

), teściowa i szwagierka tak mówią. Po polsku wystarczy "musi mamusi się brzuszek zmniejszyć" Mruga

Albo na przykład mówi się tam: dał dla mamy, dla brata.

Mamie albo bratu Wesoly

brain

Tez na to wyrażenie zwróciłam uwagę ze jakos tak nie po polskiemu

Sylwuska popatrz jaka córka łaskawa z tym planowaniem kolejnej dzidzi, masz caly rok

koszatniczka

ależ jak najbardziej po polskiemu!
Ja też znam tę formę z pewnego rejonu Polski i zdążyłam ją polubić Mruga

To tak jak wychodzenie na pole lub na dwór

sylwuśka, córa słodka

sylwuska90

A z jakich regionów to znacie ?

babajaga

Ja znam z okolic Suwałk

emma

Sylwuś brzuchowa rozmowa rozłożyła mnie na łopatki.

odpoczywaj masz rok.

krówka

Sylwia córka ma to po Tobie...? Mruga

Za rok wow bardzo uswiadomiona mala kobietka.
Cudnie sobie pogadac z malolata...

Agrafka

Wczoraj na placu zabaw, gdy moje dzieci staly na czyms w rodzaju zjezdzalni z mostkiem,
zaczal wspinac sie na to (w dziwny sposob) jakis chlopak, mniej wiecej w wieku Starszego
(zreszta jego zachowanie bylo dosc denerwujace i nas na tym placu zabaw "przesladowal").
Chlopak: zobaczcie jak sie wpinam!
Starszy: Nie obchodzi mnie, jak sie wspinasz, mnie interesuje bezpieczenstwo! Shocked

Mina chlopaka: bezcenne Laughing

brain

Aaaa maly behapowiec Ci rosnie

bakteria

super tekst!!

a wczoraj w przedszkolu pani kazała dzieciom posprzątać klocki. Akurat to było popołudnie, jest lato (mniej dzieci) i siedzieli wszyscy razem w jednej sali, więc moje dzieci też.

Pani do syna:
- ej, W., nie sprzątasz zabawek!

moja córa, tupiąc nogą i marszcząc brwi, mówi do pani:
- W. sprząta!! on jest kochany!!

Ponoć zrobiła to w tak uroczy sposób (ale z niezłymi nerwami Mruga

), że pani śmiała się do końca dnia