..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

micelka

Moja dwuletnia córka lubi komentować to, co się dzieje w kościele. Ostatnio była cisza w kościele po skończonym psalmie, a ona rzuca głośno:" Graj! Graj!", a tuż przed podniesieniem rzuciła na cały kościół:" Uwaga, dzyń!"

Innym razem kazała mi narysować mamę. Ok, narysowałam, a młoda mówi, że mam dorysować jej torbę. Dorysowałam torbę w jednej ręce, na co ona:"jeszcze druga!" i gdy dokończyłam, spojrzała zadowolona na obrazek i powiedziała:"Ooo, taaak". Taki obraz matki- przynoszącej wiecznie torby z zakupami do domu po pracy ma moje dziecko Yellow_Light_Colorz_PDT_38

Busola

Emma ja raczej zwróciłam uwagę na to jak dziecko umie ignorować pytania co są dla niego niewygodne. Tak ze 2, 3 miesiące temu nauczyłam syna zabawy w pomidora, i po paru dniach się okazało że zaadaptował świetnie do swoich potrzeb. Np. ja pytam coś o przedszkole, on mi czasem odpowiadał zdawkowo a potem wpadł na inny pomysł
Ja: Zjadłeś zupkę?
Syn: pomidor

Mój syn twierdzi ostatnio, że idzie na łyżwy na studia Wesoly

- chyba mu się coś pomieszało, bo rozmawialiśmy o moim chrześniaku studencie i o wybraniu się na łyżwy.

Ostatnio jabłko niedojedzone znalazłam na łóżku syna, pytam: co to tu robi?
Syn - całkiem naturalnie i zgodnie ze stanem faktycznym: Leży.

Ostatnio ciągle się śmiejemy z czegoś co powie, ale jakoś mózg mam wyprany i nie zapamiętuję.

emma

Wiesz co, może nie niewygodne, ale głupie. Oczywiście wg niego. Bo u tego chłopca np. On ma takie ważne info dla taty a tamten tylko marudzi coś o spodniach.
Albo pytania co dziś jadłeś na obiad. No gdyby podali lody z bitą śmietaną to by powiedział. Laughing

A tak to jemu może nawet się myli z obiadem z wczoraj bo zawsze zupa i drugie, zupa i drugie... No głupie to takie, bez fantazji zupełnie. Mruga

A taki telefon przyjaciela z Misiów. No to jest wow. Mruga

Busola

i lód dla taty w prezencie Wesoly

- mi osobiście bardziej się spodobał

Polly

Przyszła koleżanka, a w sypialni mieliśmy niepościelone łóżko, więc zamknęłam tam drzwi. Syn biega po pokoju:
- Ciociu, patrz, tu jest choinka, a tu samochodziki, tu fotel bujany!
Koleżanka cierpliwie wszystko ogląda. Jak skończyły mu się pomysły, co jeszcze pokazać, to biegnie do drzwi do sypialni, otwiera i krzyczy:
- Ciociu, ciociu, a tam jest niepościelone!

Miśka

Buhahahaha padłam

Karafka

dobre

matunia

Polly dzieci szczere do bólu bywają Mruga

a mój młodszy dziś rano: mamuś jaką masz ładną bluzeczkę , aleeeeee dlaczego Ty masz dziury w spodniach??

Jak tu wytłumaczyć dziecku, że taka moda ? Mruga

sylwuska90

Polly ale się uśmiałam

i weź coś ukryj

matunia, mojej córce ostatnio babcia tłumaczyła że teraz taka moda na dziurawe spodnie (bo siostrzenica męża jest w gim. i nosi), córce ostatnio przerwały się spodnie i powiedziała, że też ma spodnie z dziurami

z nowych rzeczy Mruga

moja najmniejsza córa juuuż mega dużo mówi, wszystko powtarza, skleca zdania, a od rodzeństwa nauczyła się meeeega dużo

a ostatnio powiedziała:
- "tata poszedł palić w piecu" tu byłam w szoku

- " Misiek oć kiwi" w ogóle zaczyna wołać dzieci do jedzenia, albo jak przestają jeść, ze swojego krzesełka krzyczy "jedz"

chodzi, przegląda się w lustrze, wygłupia się przed nim, a ja pytam:
- "kto jest taki ładny"
- "cynka" (dziewczynka)
- "a jak się dziewczynka ta nazywa?"
- Adata

babajaga

Z siedzi i próbuje założyć sama skarpety, ale jej nie idzie, więc woła:
- Z… nie jadzi, Z nie jadzi! (nie radzi)
teraz to "nie jadzi" to stały tekst jak sobie nie radzi

Rozmawiam przez telefon i mówię do kogoś "no dobrze, dobra", a ona:
-Dobla, dobla, okiej, dobla okiej

Jak je to domaga się śliniaka mówiąc:
- Nie bjudzi, nie bjudzi (nie brudzi)
a jak upadnie jedzenie to mówi
- Nie kodzi (nie szkodzi)

No i nowe słówka:
- Kafufu (kabanos)
- Kaluzeza (karuzela)
- w bziuziu (w brzuchu)

Zaczęła też wymawiać nazwisko i brzmi to bardzo śmiesznie.

Busola

Super 😊

Justek

Moja I jest leń do mówienia wszystko skrotami ale ostatnio próbuje więcej i mamy etap "siama" Uparła się sama założyć rajstopy, niestety ją pokonały Mruga

i przyszła oburzona na rajstopy do mnie o pomoc. Mówię do niej : "Co Ty byś bez mamusi zrobiła " I na to: "Eh nic..."

dodam że pierwszy raz użyła słowa nic i od tej pory cokolwiek zbroi to mówi To nic

albo Nic nie stało Mruga

Busola

Starszy ogląda książkę o zwierzętach i komentuje:
- a tygrysy atakują inne drapieżniki na przykładkrokodyle, a zebry atakują....
Ja:trawę
Syn:tak trawę i .... Się z nią bawią, a słonie sikają.... Jak foki wyjdą z wody.
A hipopotamy jedzą wszystko bo one są roślinożerne, a małpy atakują drzewa. Koniec.

hermiona

Dziś rano wychodzę z łazienki:
Sz: Umyłaś się?
Ja: Tak
Sz: Jesteś ładna

Ach och

Busola

Syn gada jak zwykle: ... a złodziej to taki rodzaj .... (tu chwila zastanowienia widać że pomysłu brak) a policjantka to taki rodzaj policjanta. 😐
Ja 😁
Pisałam jak kiedyś syn na niewygodne pytania odpowiadał "pomidor". No to teraz znalazł sposób z "bujd na resorach" : Nie pamiętasz? Ty też tam byłaś.
😊