..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

brain

Środki stylistyczne na tapecie, no co

ika

Robiliśmy remont pokoju dziecięcego i L. grzebał w stercie zabawek w salonie i leżała tam maskotka Prosiaczek odwrócona tyłem, którą ktoś mi tam dał, ale zawsze była w kącie zapomniana. L. nie oglądał nigdy Kubusia Puchatka. Zaciekawiony podszedł, wziął go i mówi: "A co to jest ? To jakaś duża świnia !!! "

Edwarda

Agrafka

emma, padłam

Justek

U nas już hit z przedszkola. "Mamo jak byliśmy na spacerze z moimi koleżankami i kolegami to widzieliśmy dom teletubisów ale taki wielki! " teletubisów to ona nie zna z bajki a ten "dom" to astrobaza dla dzieci z pobliskiej szkoły

Busola

mój synek nie mówi jeszcze za dużo - ale i tak chcę się pochwalić, a co

ostatnio złożył dwa słowa (no można to tak nazwać

) powiedział "ijao dać" co oznacza, że chce żeby mu puścić na tablecie/laptopie piosenkę "dziadek lulka farmę miał"

poza tym mówi, oprócz tych słów co mówił wcześniej: bawić, jeść (to chyba jeszcze bez zrozumienia), babcia, miś, i na masę po nas powtarza proste słowa, albo czasami po swojemu powtarza usłyszaną przed chwilą intonację głosu

emma

Dzisiejszy dzień obfitował w powiedzonka:

Pamiętacie może jak młodszy robił awanturę, że nie dano mu Komunii Św? To dziś jak szliśmy zrezygnowany mi powiedział: Znowu mi nie da... Ale czekał dumny na błogosławieństwo na czole Wesoly

A starszy się powoli uzależnia od gier na konsoli. Dziś do mnie: Choć pomożesz, będziesz czytalogiem.

Niestety nie jestem w stanie przedstawić wam całej sceny w kościele jaką zrobił młodszy z kuzynem. Oni nie mogą być po prostu na jednej Mszy. Rozwalają całą. Mruga

brain

Gagatki

chciałabym zobaczyć zrezygnowaną minę młodszego

emma

No miny też umie robić przednie.
A co do sceny to powiem, że kuzyn zabtchęcał mojego syna by wyszedł z kościoła na korytarz a moje grzeczne dziecko na pół kościoła szeptało ciiii i tłumaczył, że nie moze. A ksiądz mówił dzieciom właśnie o pokusach...

brain

Rozbrajający:)

lisc

... no i jaki pobożny

Aglaia

emma

Aglaia, no nie, oglądania pępków i to koedukacyjnie nie przebije.

Busola

Wczoraj moja mama wybierała się z małym na spacer. Tata go ubierał i młody chciał iść z tatą. Tata mówił, że nie "idziesz z babcią". Synek odwrócił się do babci - spojrzał na nią złym okiem i pomachał jej łapką mówiąc "papa". Wesoly

Babci się chyba trochę przykro zrobiło. ale poszli i tak oboje i wrócili zadowoleni.
Zaczęłam spisywać co mówi moje dziecko. Mówi jeszcze: czytać, pisać (przynosi kartkę lub długopis i mówi pisać - babcia nauczyła go), kotek (właściwie mówi kutek - na koty pod blokiem i na tygrysa w tv i na rysunek w książeczce), apa (znaczy koparka - nawet jak w tv zobaczy, albo na ulicy), tere (to słoń), mówi jeszcze: jest, tyle, pić, am i jeść (jak am nie skutkuje), słyszysz? (właśnie zawsze z intonacją pytającą Wesoly

) śpiewa sobie aaaaa tataja (jak idzie spać), mówi Jasia (tak ma na imię babcia), i powtarza po nas proste słowa bez zrozumienia.
Poza tym babcia uczy go liczyć i synek powtarza czasem liczby: raz, dwa, trzy, cztery i sześć. Ale to nie jest liczenie.

bakteria

Bardzo dużo mówi, Busola Wesoly

moja mała dużo mniej wyrazów i na razie we własnym języku głównie.
A pępeczki u nas też na tapecie, ale tylko domowników Mruga