Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:30, 15 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
ika napisał: | A to już niedługo Jak już sama stoi i to chodzić umie tylko się przemóc pewnie nie może |
mojej przejście od stania do chodzenia zajęło kilka miesięcy (ok 7/8 do prawie 11). Raczkowała od 4 (mając 4 dosłownie - do tyłu, raczkiem), zrezygnowała jak nauczyła się biegać (11,5), czyli w sumie ponad 7 miesięcy raczkiem. Generalnie szybko się rozwijała ruchowo... Za to rozwalała mnie koleżanka, która ma córkę 2 tyg starszą od mojej. Mała miała 10 miesięcy a ta koleżanka pytała, czy już chodzi i dlaczego jeszcze nie?(!) Nie działało nawet porównanie mowy (jej córka znała kilka słów typu "mama" "dada"-dziadek, w czasie kiedy o mojej kilkulatki mówiły, że już umie wszystko powiedzieć). Jej córka była genialna, a inne dzieci nie nadążały więc coś z nimi nie tak Niektórzy tak mają...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:18, 16 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Mój tez bardzo szybko zaczął się ruchowo rozwijac. Jak miał 6 miesięcy to już stał i pełzał, jak 7 to już super raczkował a sam chodził jak miał 10,5-11. Za to z mowa kiepsko na razie a znam dzieci, które wstały dopiero jak miały 14 miesięcy a jak 18 to już gadały jak dorośli. Każde rozwija się w swoim tempie i dobrze. I tak to się potem zrównuje a to kto kiedy chodził a kiedy gadał to już tylko mama z tata pamiętają
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:28, 16 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Macie jakiś patent jak nauczyć dziecko, że nie to nie?
Chodzi o ciągnięcie za włosy, otwieranie szuflad i przycinanie palców i różne takie rzeczy. Jak mówimy, że czegoś nie wolno, to ona ma z tego dziką radochę i próbuje jeszcze bardziej. Np u babci łapie firankę i jak chcemy ją oderwać to radośnie piszczy i jeszcze mocniej trzyma. Po schodach zaczęła się wspinać jak miała 8 mc. Ale trudno ją nauczyć że ma schodzić tyłem, bo jak odwraca się ją i chce ściągnąć za nóżki w dół, to traktuje to jako zachętę do ucieczki i dostaje przyspieszenia i pędzi z powrotem w górę.
Czasem to się zastanawiam czy ja mam dziecko, czy jakieś dzikie zwierzątko, hehe
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:44, 16 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Standard
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:27, 16 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
normalka, potem wcale nie jest łatwej. Najw. konsekwencja ty i maz nie pozwalacie i tyle. A dziecko bedzie robić swoje a wy swoje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:32, 16 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
dzikie zwierzę można wytresować, dziecka się nie da a im dalej tym gorzej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:21, 16 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
mówisz tysiąc razy "nie" a za 1001 może posłucha
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:35, 16 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Mam wrażenie że dla niej to moje "nie" to tylko zachęta żeby dalej broić. Nawet jak robimy groźne miny i mówimy poważnym głosem to zostajemy zwyczajnie wyśmiani, haha
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:56, 16 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Ja wychodziłam z założenia, że trzeba jak najrzadziej mówić nie to wtedy ma to jakąś moc. Tam gdzie było naprawdę realne zagrożenie dla dziecka postawiłam na bariery fizyczne. Na schody bramka. Na newralgiczne szuflady blokada (ale takie były tylko dwie). W reszcie mógł buszować - znudził się może po dwóch/trzech otwarciach.
Zachowania niepożądane ignorowałam - u nas był głównie problem z rzucaniem. Jak był trochę starszy to efekty np. porozrzucanego jedzenia kazałam sprzątać a zabawki, którymi ciskał dla zabawy po prostu zabierałam.
W ostateczności energię o charakterze destrukcyjnym staram się nakierować na coś innego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:56, 16 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Moja robi to samo. Ale to moje drugie dziecko więc nic mnie nie dziwi Po prostu wiedziałam, że drugie półrocze w domu będzie trudniejsze
Też mamy bramkę na schodach, zatyczkę w jednym kontakcie, zabezpieczenia w niektórych szufladach (zostały jeszcze po starszaku), a i tak mała broi na całego. Taki etap...
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:03, 16 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Dziecko nie słyszy słowa NIE to juz udowodnione naukowo. Lepiej nakierować na inne rzeczy dobre, a odciągnąć od tych niebezpiecznych.
To bardzo trudne. Nakzay i azkazy na kazdym kroku to zły pomysł.
Najgorsze to zwracanie nadmiernej uwagi tzw. nagradzanie uwagą jak broi. Wtedy robimy złe i groźne minki, mówimy do dziecka, zwracamy uwagę itp. Dziecko chce byc zauwaznone i utrwala tą ścieżkę a do tego jest fajnie, bo brojenie zawsze się dzieciom podoba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:26, 17 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Babajago, Twoja się śmieje a jak my młodszej mówimy "oj" albo "nie" to natychmiast robi podkówkę i minę kota ze Shreka
My też mamy bramkę na schody i do kuchni bo drzwi nie mamy a dziecko i kuchnia to czasem kończy się źle. Na niektóre szafki da się założyć gumki- najtańszy sposób zabezpieczenia ale są szafki do których ma dostęp to układam tam zabawki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|