|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:33, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Sylwuska ja do tej pory siedzę przy niej jak zasypia. Dzięki temu nadrabiam czytanie książek dzięki temu nadrobiłam wszelkie zaległości literaturowe A. tak się przyzwyczaiła że czytam sobie książkę że najpierw mówi "mama citam mi" a jak przeczytam z dwie bajeczki to potem mówi "mama citam Ty"
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
sylwuska90
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:46, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Słodko
Wiadomo, małe dzieci potrzebują bliskości rodzica. Później będzie wystarczało, że jest się obok
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16709
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:42, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
To jakiś mit, ze 2 latka trzeba lulać jak się go nie nauczy samemu zasypiać
Moja dwójka nie uczona samodzielnego zasypiania (tzn córkę raz próbowałam metodą opisaną przez justek, ale stwierdziłam, że dla mnie to głupota i strata czasu) nauczyła się sama zasypiać, gdy była na to gotowa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwuska90
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:57, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Każde dziecko jest inne. Ja mam np. znajomych, którzy mają dwuletnie dziecko i samo nie zaśnie, a gdy próbowali nauczyć ją samej zasypiać to się aż rozchorowała (nie wiem jakie wtedy metody stosowali, w każdym bądź razie zrezygnowali). także wolę ją nauczyć zasypiać, zresztą jak była malutka potrafiła sama spać, moja nadgorliwość była niepotrzebna także będę naprawiać swój błąd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16709
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:59, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
To nie jest błąd
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16709
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:59, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
To nie jest błąd
Dla RB błędem jest nauka samodzielnego zasypiania
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwuska90
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:06, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Dla mnie jest. Skoro moje dziecko samo potrafiło zasypiać, a teraz już nie.
RB tzn?
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16709
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:12, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Rodzicielstwo bliskości
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwuska90
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:18, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Dziwne, że dla rodzicielstwa bliskości jest to błędem. Skoro utrzymuje się nadal z dzieckiem ścisłą bliskość, ale podczas zasypiania jest ona okazywana w innym sposób.
Ja np. nie wyobrażam sobie, że mam usypiać córkę na rękach z wielkim brzuchem
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16709
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:42, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
RB nie równa się usypianiu dziecka na brzuchu, To podążanie za dzieckiem, za jego potrzebami, to pozwalanie na jego własne tempo w usamodzielnianiu się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiczka
mistrz NPR-u
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:58, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
wiem, że to mało pocieszające dla kogoś kto ma właśnie podkrążone oczy, pobolewa kręgosłup od noszenia i w ogóle pada na nos... ale dzieci naprawdę wyrastają z lulania.. z perspektywy to wcale nie trwa aż tak długo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Sącz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:12, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Mój syn jest już duży i szczerze powiedziawszy nie pamiętam kiedy nauczył się sam zasypiać ( z perspektywy czasu wszelkie te ,,niedogodności" rzeczywiście uleciały w niepamięć), ale pamiętam, że gdy trafiłam na jakiś program z serii super niani i było o usypianiu właśnie, to mi ciarki przechodziły. Rodzice zostawiali dzieci, te płakały, przychodzili, mówili dobranoc i tak po czterdzieści razy w nocy...aż w końcu był skutek
Mój syncio ma już 5 lat, ale czasem prosi mnie, żebym została dłużej obok niego. Generalnie przez lata śpiewałam mu do snu i opowiadałam bajki. Gdy zasypia sam, prosi mnie, żebym zostawiła światło itp, a dla mnie to nie jest żaden problem ( w tych programach często się poleca zmuszanie do spania ze zgaszoną lampą)..Oczywiście potem gaszę, żeby prądu nie marnować
Wszystkie te momenty usypiania, z perspektywy czasu, uważam za chwile budowania bliskości między nami. Takie rozluźnienie pod koniec dnia. A to, że moje dziecko zawsze chciało mnie mieć przy sobie, być pewne, że go trzymam za rękę czy się do niego przytulam, to przecież normalne, niezależnie od wieku. Gdy będzie miał np lat osiem i mi powie, że chciałby, żebym została z nim aż zaśnie, to polecę jak na skrzydłach... Bo taka bliskość nie jest na zawsze. O ,,usypianiu" nastolatka możemy raczej zapomnieć Wiem, że cały cyrk z zasypianiem bywa czasem skrajnie wyczerpujący, ale wtedy widać jak wielką rolę odgrywamy w życiu tego małego człowieka
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:30, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Jak czytam " nauka samodzielnego zasypiania", zwlaszcza u 8 -miesieczniaka, to mam ciarki...
Jak dziecko będzie mieć lek separacyjny ( trwa od ok 8 mies do ok 1,5 roku), to jeszcze wpadniesz w panikę, że nie odstępuje mamy, bo je źle wychowałaa, odpowiadając na jego potrzeby, a to tymczasem taki etap rozwoju. Zdrowy i normalny.
Resztę napisały dziewczyny, nie będę się powtarzać.
usypialam starszego w ciąży z młodszym ( kto powiedział, że trzeba na brzuchu?!), mlodszego i starszego równocześnie, jak już urodzilam, teraz też usypiam młodszego bedac w ciąży.
Da sie, nawet mając brzuch już w 6. tyg
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 15:31, 08 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwuska90
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:40, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ale tu nikt nie pisze o drastycznych środkach stosowanych by dziecko samo zasnęło Tylko o łagodnych, pełnych miłości. a Wy tu mówicie o metodach, że aż ciarki przechodzą.. Wiadomo, że się nie zostawi 8-miesięczne dziecko samo w pokoju i niech sobie płacze ile chce. Zresztą nie miałabym serca.
No jak u mnie to córka leży na brzuchu jak ją usypiam, tym bardziej w nocy, bo nie dam rady siedziec prosto jak deska i ją trzymać, tylko na wpół leże i ją trzymam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:45, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ale ja wiem, o co chodzi. A ciarki i tak mam. Takie zmuszanie dziecka ( chociażby i dyplomatyczne), by było doroslejsze niż jest, zamiast pozwolić, by samo doroslo ( tak jak i wysłanie 6-latka do pierwszej klasy, bo MEN to propaguje. Mechanizm ten sam). A to wszystko w imię wygody rodzica/ zasad z sufitu. Jestem temu przeciwna i jako matka, i jako pedagog. I uważam, że nie na tym polega wychowanie.
Jak byłam w ciąży, to zmieniałam pozycję, w jakiej usypialam dziecko, ale tak, by jak najbardziej mu to przypominało dotychczasowe usypianie.
Mój 3-latek z rozbrajającym uśmiechem co wieczór mnie pyta: " Mama, a będziesz mnie usypiac?" i sam wskakuje pod kołdrę i bierze swoje misie.
Przestanę go usypiać, jak sie nauczy zasypiać sam, a nie odwrotnie.
Analogicznie przestaję dziecko nosić w chuście, jak chce już dreptać samo, jeśli je bolą nogi, to noszę ( nie w ciąży, rzecz jasna, chodzi o zasadę), a, nie, że przestaję nosić, bo inaczej sie nie nauczy chodzić. Widzę, że chce sue nauczyć, to pomagam.
Każda rzecz ma swój czas
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 16:54, 08 Mar 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 19, 20, 21 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 19, 20, 21 Następny
|
Strona 11 z 21 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|