|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:22, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Jestem jak najbardziej za książkami wielokrotnego użytku, przy dwójce dzieci i corocznym wymienianiu podręczników, ćwiczeń ( o kasie nie wspomnę!!!) mam kartony tomiszczy na strychu i nic z tym nie można zrobić, bo różnice programowe co ok 3 lata, inny wybór wydawnictwa przez kolejnego nauczyciela itp..
nie wiem po co 2 -3 egzemplarze ćwiczeń, gdy w podręczniku i tak dzieciaki piszą a nauczyciel i tak wykorzystuje własne wydrukowane karty pracy, ale 30 zł za jedno ćwiczenie trzeba dać...
kiedyś (tzn. w moim przypadku dawno ) były jedne ćwiczenia albo w ogóle , pisało się wszystko w zeszytach , dużo więcej było prac pisemnych , wypracowań, rozprawek , teraz testy i qwizy i problem u dzieci z poprawnym skleceniem kilku zdań....
pamiętam jak w podstawówce dostawałam podręczniki po starszych klasach i czasem druk był już wytarty w niektórych miejscach, kto wtedy zwracałby na to uwagę
co do czystości książek w bibliotece, nigdy mi nie przeszkadzały ślady po kawie, jedzeniu (był ból , że ktoś nie szanuje ) raz tylko, dopadł mnie wstręt gdy w książce Kobo "Kobieta z wydm" (polecam ) znalazłam włosy łonowe
uwielbiam zapach książek z bilblioteki, kocham bilbliotekę i w ogóle mogłabym tam mieszkać
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ewcia87
za stara na te numery
Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:35, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
gam napisał: | raz tylko, dopadł mnie wstręt gdy w książce Kobo "Kobieta z wydm" (polecam ) znalazłam włosy łonowe
|
To się nazywa intymny kontakt z książką Masakra!
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:40, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
ktoś wszedł w rolę bohaterów, chyba zbyt dosłownie
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:08, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
ewcia87 napisał: |
Oczywiście, że najmilej być pięknym, młodym i bogatym i wszystko mieć nowe i pachnące. Też wolałam mieć nowe książki i np. nie dostawać piórników po starszym rodzeństwie - ale że "kilkoro" nas było, to czasem nie było innej opcji i się działało na używkach. Idzie żyć, dzieląc się rożnymi rzeczami i nie będąc pierwszym użytkownikiem.
Aspekt "infekcyjny" naprawdę jest tylko w Twojej wyobraźni. Reszta to poglądy (z nimi się nie dyskutuje). Masz prawo tego nie lubić. Co nie znaczy, że to jest niedopuszczalne lub bez sensu. |
Gdzie napisałam, że to bez sensu i niedopuszczalne? Przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź, proszę. Z tego, co kojarzę to napisałam dokładnie to, do czego wspaniałomyślnie dałaś mi właśnie prawo:D, czyli swoją opinię.
Książek czytam dużo, oczywiście nie wszystkie kupuję, bo banku nie obrabowałam. Nie lubię jak książka cuchnie, co nie znaczy, że z tego powodu nie wypożyczam...
Nigdy nie sądziłam, ze Biblioteka Śląska w Katowicach jest jakaś dziwna, ale skoro tak twierdzicie....Poza tym dlaczego to od razu biblioteka ma być dziwna, a nie po prostu użytkownicy, którzy przede mną mieli daną książkę? A jak ktoś np trafi na felerny produkt w sklepie, to od razu znaczy, że do dziwnego sklepu chodzi?
Idąc tym tropem, biblioteka gam też jest jakaś dziwna - włos łonowy? To już jakiś hardcore:P
Fiammo, dzięki za komplement, ale niestety taka młoda to ja już nie jestem hehe Za czasów mojej młodości też się dostawało podręczniki po kimś - po rodzeństwie, albo kupowane na kiermaszu. Też przeżyłam i pewnie wtedy mi było wszystko jedno. I nawet pamiętam te tabelki z tyłu, gdzie się podpisywali kolejni użytkownicy!
Nie ma co dyskutować. Jedni lubią włos w zupie - inni niekoniecznie.
Pewnie moje dziecko nie będzie miało wyboru, a ja wraz z nim. Może nie będzie mnie stać na nowe, może będą jakieś inne okoliczności. Myślę, że też przeżyjemy. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma
P.s - kupuję też ciuchy w szmateksach to Chyba jednak nie jest ze mną aż tak źle
Ostatnio zmieniony przez glr dnia Wto 11:58, 27 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:14, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
eh grl ale nawet jeśli w klasie twojego dziecka będą takie podręczniki to możesz swojemu kupić nowe nikt Ci przecież nie zabroni
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:20, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
No co Ty bebe. Po co ma się niepotrzebnie wyróżniać, po co mają o nim myśleć, że jest dziwny, bo jako jedyny ma nowe...Tego mu nie zrobię, aż tak szalona nie jestem i aż tak moja "fobia" nie jest zaawansowana:P
Już nie róbcie ze mnie jakiejś wariatki:P Nie wiem, może ja się nieprecyzyjnie wyraziłam czy coś. Wolałabym nowe, ale nie za 500zł za caly zestaw, bo to jest chore, co teraz wyprawiają wydawnictwa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16709
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:48, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Jakie 500 zł za zestaw? Dal pierwszaka to było mniej, płaciłam <300 zł. Chyba od IV kl to wyjdzie więcej.
A ja wolę używane, ale jestem eko. Nie widze powodu by niszczyć środowisko dla mojego widzi mi się. Wiem, że to kropla w całym oceanie, ale im więcj osób z takim podejściem, tym wiecej kropel
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:05, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
To był akurat strzał Choć akurat nawet do 500zł może wynieść wyprawka dla uczniów klas 4-6...Tak, jak napisałaś, im wyżej, tym drożej Tak czy siak 300zł to też bardzo dużo - zwłaszcza jeśli się ma kilkoro dzieci. Ten ministerialny podręcznik miał właśnie przyhamować nieco zapędy prześcigających się wydawnictw. Ale, moim zdaniem, przeszli ze skrajności w skrajność.
Nie wiem, czy Ministerstwo kierowało się losem drzew w tworzeniu podręcznika "przejściowego". Chyba raczej chodziło o oszczędność - dla nich i dla rodziców. Ale jeśli przy tym ocaleją drzewa, to będzie to jedna - z nielicznych - dobrych stron tej całej "reformy"
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:08, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Conajmniej od IV klasy płacę za podręczniki od 470 zł w górę , to na początek , bo w trakcie roku szkolnego dokupowane są kolejne pozycje np nowe ćw do ang czy niemieckiego . Koszty są potworne , wydawnictwa miały z tego ogromne zyski , nie do pomyślenia jest , zeby młodsza o 3 lata córka nie mogła skorzystać z podręczników starszego brata!
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:15, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Tak by było najlepiej, móc przekazać podręcznik rodzeństwu i kupić tylko ćwiczenia, zawsze to coś...No ale zamiast tego mamy podręcznik państwowy
Często obwiniani są za taką sytuację nauczyciele - pamiętam, jak byłam chyba w liceum, i zestawy do nauki języka były jednymi z droższych. Moja mama zawsze mówiła "co ta baba znowu wymyśliła, kolejny podręcznik, co roku coś innego" Tymczasem nie zawsze od nauczyciela zależy wybór wydawnictwa...Szkoły kuszone są pomocami, szkoleniami i innymi przynętami. Często nauczycielom po prostu narzuca się dane wydawnictwo. Zazwyczaj to, które daje szkole najwięcej...Oczywiście nauczyciele też często są łasi na dodatkowe materiały, pomoce i tym kierują się przy wyborze podręcznika. Oczywiście nie uogólniam, nie dotyczy to na pewno wszystkich szkół i wszystkich nauczycieli - nie chciałabym nikogo urazić. Ale taka jest bardzo często smutna prawda.... I to miało zmienić wprowadzenie tego nowego podręcznika...
Ostatnio zmieniony przez glr dnia Wto 13:15, 27 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:24, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Zgadzam sie , nauczyciele od wydawnictwa często na zachętę otrzymują pomoce naukowe , rzutniki, mapy . Wydawnictwom i tak sie opłaca , maja to wliczone w politykę promocji.
W trakcie roku szkolnego są przecież jeszcze Alfiki, kangurki, sesja z plusem itp więc koszty rosną nieustannie .
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewcia87
za stara na te numery
Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:25, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Ja tam jak zwyklę proponuję - poczekajmy i zobaczmy co w z tego wyjdzie. Może nie będzie tak źle. Nie widzę tu jakiejś "skrajności". Nie każde dziecko ma rodzeństwo, żeby się tylko z nim książkami dzielić - a tak, sytuacja jest dla wszystkich taka sama. Wykorzystywanie używanych rzeczy też może być "edukacyjne" dla samych dzieci. No i mnie również pasuje aspekt oszczędzania zasobów środowiska. Takie widzę plusy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:33, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Tak, dla rozwoju dzieci bardzo dużym, wychowawczym plusem jest fakt podręcznika "przechodniego". Myślę, że może ich to sporo nauczyć. Ale bardzo jestem ciekawa jak te podręczniki po roku będą wyglądały, czy faktycznie uda się nauczycielom "upilnować" uczniów, by te książki szanowali, nie pisali po nich itp. To jest kolejny obowiązek dla nauczyciela (nie licząc już tego, że teraz większość pomocy będzie musiał zrobić sam i na pewno nie będą one już tak kolorowe i piękne, jak to było w podręcznikach z ubiegłych lat).Ogólnie uważam, że przed nauczycielami, którzy jako pierwsi będą na tym podręczniku uczyli, teraz stoi wielkie wyzwanie. Życzę im z całego serca wytrwałości i spokoju. Oby to się wszystko dobrze skończyło, a nie okazało się, że te dzieciaki i ci nauczyciele byli kolejnymi królikami doświadczalnymi
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewcia87
za stara na te numery
Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:35, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Myślisz, że "dzisiejsza młodzież" będzie dużo trudniejsza do opanowania niż dzieci z naszych czasów? Przecież ksiązki przechodnie już były i jakoś to działało... No, zobaczymy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:47, 27 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Hmmm, myślę, że potencjał jest taki sam. Ale jest to duża zmiana - zarówno nauczyciele, jak i rodzice są przyzwyczajeni do czegoś innego i to od nich zależy jak poprowadzą te dzieci. Czasy trochę się zmieniły, są media, są reklamy, dzieci są wszędzie manipulowane, bo sa łatwą zdobyczą. Dzieciaki mają teraz trochę inne priorytety. Mniej dbają o swoje rzeczy, bo do wszystkiego jest swobodny dostęp itp. Ja bardzo współczuję dzieciom żyjącym w obecnych czasach i nie mówię tego z uszczypliwością. Te dzieci, które niby maja łatwiej (bo świat i technika idzie do przodu), jednak mają trudniej...
Z łezką w oku wspominam swoje dzieciństwo w latach 80-tych, kiedy nikt z nas nie miał komórki, komputera. Pół dnia spędzało się na dworze bawiąc się gdzie popadnie. Każdy był ubrany w to samo (najczęściej po starszym rodzeństwie), każdy miał taki samo długopis (bo innych nie było), graliśmy w kapsle i piłkę, a nie w gry komputerowe, czytaliśmy książki.... Nauczyciel był autorytetem, zabiegało się o jego przychylność, dobre słowo...Dla rodziców nauczyciel też był autorytetem. A teraz niektóre dzieci w domach rodzinnych, z ust własnych rodziców, słyszą jaka ta ich baba jest głupia, jak to wymyśla pierdoły, jak nie ma racji itp. Dziecko potem powiela takie zachowania, niestety.
Piszę ogólnie oczywiście. Pewnie są wyjątki od reguły Sama trochę współczuję swojemu dziecku startu w tak trudnych czasach - doby komputerów i technicyzacji. Wychowanie to wyzwanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 19, 20, 21 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 19, 20, 21 Następny
|
Strona 16 z 21 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|