|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:22, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ale ja tego do końca nie rozumiem z tym zapychaniem na noc.... przecież zawsze się podkreśla, że kolacja powinna być lekka i ze 2 godziny przed snem. Jak się sama objem, to potem mam problemy z zaśnięciem...
Na mojego wieczorne zapychanie nigdy też nie działało, a teraz, kiedy śpi ładnie tez sam z siebie nie zjada wielkich kolacji...
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:43, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
moim zdaniem to jest troche mit z tym zapychaniem. obserwujac moje dziecko czy bylo karmione wylacznie piersia na kolacje czy kasza na mleku modfikowanym spalo jednakowo. no moze jak byla mlodsza i na samej piersi to sie ze 2 razy na dokarmianie obudzila, a po takiej kaszy spala do rana. ale np. moja chrzesnica po odstawieniu od piersi po roku i solidnego zarelka w ciagu dnia o kolacji nie wspominajac budzila sie na kasze na mleku 2 razy w nocy! o 1 i o 5 nad ranem, idac spac o 23 i wstajac o 6-7... jej matka ledwie zyla, a jak probowala ja oszukac woda, to ta darla sie do rozpuku...
|
|
Powrót do góry |
|
|
giga
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:44, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Na moje dzieci absolutnie nie wpłynęło zapychanie dzieci na noc (wręcz przeciwne!) i tak i tak budziły się na pierś w nocy niezależnie czy dostały na kolację kaszę czy nie.
Przestały się budzić po odstawieniu od piersi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:40, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Na mojego pierwszego najadanie podziałało świetnie. Drugi ma w nosie W dodatku zbiesił się strasznie i sypia z nami już ostatnio od pierwszej pobudki, w dodatku ta pobudka jest raczej wcześniej niż później, a ja nie znoszę spać z niemowlakiem. Od miesiąca albo dłużej chodzę wiecznie połamana z bolącymi plecami i biodrami, bo w dodatku cholernik reaguje histerycznie na pomysł żebym się obróciła na plecy, natychmiast mu się przypomina, że jeszcze się musi przyssać Alternatywę mam świetną - spędzić noc na fotelu do karmienia, jako że odłożony do łóżeczka natychmiast się budzi i jęczy. Rewelacja normalnie... Smoczkiem mogę się wypchać, tatuś przytulaniem również. Jak tak dalej pójdzie, to normalnie zostaną mi tylko sadystyczne metody usypiania albo wyprowadzenie się na kilka dni z domu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:52, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Gagusiu
Jak takie rzeczy czytam to moje dziecko wydaje mi się (prawie) aniołem
Antek zasypia codziennie ok. 20:30-21:00 (teraz go przestawiamy na 21:00), przy piersi - on sssie, ja podczytuję fora na iPodzie. Po pierwszej pobudce mąż przynosi go do nas, ja karmię, potem go odsysam i śpimy. Zazwyczaj jest 1-2 karmienia, potem czasem też rano - ok. 7 Młody zaczyna dzień (u niego system jest prosty: zaśnie o 20, obudzi się o 6, jak o 21 to pośpi do 7). W tygodniu mąż go zabiera ze sobą i zajmuje się nim do 8, a ja odsypiam (bo, niestety, spać podczas karmienia nie potrafię )
W dzień 1-2h drzemki (1h jeżeli w domu, 2h jeżeli na spacerze).
System działa w miarę przyzwoicie, jeżeli nie trwa ząbkowanie... No i ja nie pracuję, jak wrócę do pracy to pewnie wykończę się po 3 tygodniach
|
|
Powrót do góry |
|
|
t_a_S
znawca NPR
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Północ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:34, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
A mój największy błąd dotyczy nie tyle dziecka, co męża, bo odpuszczałam mu zajmowania się małą, jak przychodził z pracy, choć ja też pracuję i muszę wiele innych rzeczy zrobić. Po prostu zrobił się wygodnicki i żadne prośby i groźby nic nie pomagają, bo on jest zmęczony i koniec, tylko szkoda, że jest tak prawie codziennie.
Efekt jest taki, że nie umie się zająć córą nawet godzinkę, nie umie nic sensownego wymyśleć, żeby ją zainteresować, zawsze odpowiedź, że ona nie chce się bawić.
Mała nie chce z nim spędzać czasu, non stop tylko mnie wszędzie ciąga, ja już teraz nie mam tyle siły niestety. Zresztą niedługo będzie drugie dziecko, przeraża mnie to, skoro teraz tak jest, to co będzie później.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:09, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
no wlasnie, bardzo czesto slysze to od swoich kolezanek, maz nie dorosl do zajmowania sie dzieckiem/nie angazowalam go a teraz nie mam juz fizycznie sil/maz jest/byl zmeczony... wspolczuje, bo nie wiem co na to poradzic. tatus mojej chrzesnicy wlasnie uciekl w prace jak zobaczyl, ze jego dziecko ma do 4 miesiaca non-stop kolki i dalej pootczylo sie samo... moja kol pada na przyslowiowy pysk a tatus jest dumny bo przeciez ma corke, od czasu do czasu do bajkolandu zabierze alboi na spacerek. chociaz nie pwiem jak kiedys ja sie wnerwilam bo na moich urodzinach czy sylwestrze oboje odstawiali cyrki i nie mial sie kto zajac mala, to dostalo im sie ode mnie i mojego meza po rowno(ale to sa nasi przyjaciele wiec wiedzielismy ze sie zyczliwie do krytyki odniosa )teraz jest troche lepiej, mala juz nie taka mala i nie jest absorbujaca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Sob 10:59, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
espree, praawie anioł to jest twój mąż: zajmowac sie dzieckiem 6-8 przed dniem pracy - i prosze, od tego sie nie umiera.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:00, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | kukułka napisał: | Mój po 400 ml gęstej kaszy i 2 piersiach.... |
ło matko! po 400ml kaszy manny i herbacie, to ja sama ledwo mogę sie ruszać! a jestem ciut większa od Krzysia. Często jak zjem takie sniadanko to najchętniej wróciłabym do łózka.
Więc Krzyś to ma niezły żołądek.
Co do błędów: znajoma znajomej podobno poi 7mczne obecnie niemowlę 250ml butlą sztucznego mleka czy kaszy przed piersią na dobranoc. Dziecko jest klopsem pow. 90. centyla, notorycznie zwraca, matka ciąga go po gastrologach, ale nie przyznaje się im że je przekarmia. no ale przynajmniej jest wyspana. |
a Krzys z 50 centyla spadl na 25 (nie dlatego go tyle karmie, tyle po prostu jadl zawsze)
nie wymiotuje, nie placze ze brzuch boli itd itp, tyle ze on caly dzien biega jak wariat
Dracena napisał: | E tam, niektóre dzieci tak śpią, że prędzej zrobią krzywdę rodzicom, niż odwrotnie. Ile razy mi się śniło, że ktoś mnie dusi, a potem się okazywało, że to jakaś kończyna mojego dziecka przygniata mi tchawicę. |
a to ciekawa rzecz, bo moj np w domu rzuca sie po calym lozku - naszym, swoim, wsytzsko jedno, a na wsi spi jak zabity w 1 miejscu, tylko kopie i sie wybudza o stalych porach
espree napisał: | przy piersi - on sssie, ja podczytuję fora na iPodzie. |
moj w zyciu by tak nei zasnal od kiedy skonczyl pol roku (ceikawe co mama tam ma, co tam robi...)
t_a_S napisał: | A mój największy błąd dotyczy nie tyle dziecka, co męża, bo odpuszczałam mu zajmowania się małą, jak przychodził z pracy, choć ja też pracuję i muszę wiele innych rzeczy zrobić. Po prostu zrobił się wygodnicki i żadne prośby i groźby nic nie pomagają, bo on jest zmęczony i koniec, tylko szkoda, że jest tak prawie codziennie.
Efekt jest taki, że nie umie się zająć córą nawet godzinkę, nie umie nic sensownego wymyśleć, żeby ją zainteresować, zawsze odpowiedź, że ona nie chce się bawić.
Mała nie chce z nim spędzać czasu, non stop tylko mnie wszędzie ciąga, ja już teraz nie mam tyle siły niestety. Zresztą niedługo będzie drugie dziecko, przeraża mnie to, skoro teraz tak jest, to co będzie później. |
u nas problem jets odwrotny (choc noworodkiem zajmowalam sie tylko ja)
jak tata wroci z pracy to nawet zjesc nie moze, jak ma wolne tez nie - tylko tatus i tatus, normalnie mlody zachowuje sie w stosunku do meza czasme jakby mial lek separacyjny (przed zniknieciem taty, nie mamy)
a jesli maz mowi ze sie mala nei chce bawic to neich z nia wyjdzie, wezmie na zakupy albo co? no taki udzial przy codziennych czynnosciach, moj syn to uwielbia
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Sob 12:06, 14 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:57, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | espree napisał: | przy piersi - on sssie, ja podczytuję fora na iPodzie. |
moj w zyciu by tak nei zasnal od kiedy skonczyl pol roku (ceikawe co mama tam ma, co tam robi...) |
No oczywiscie wlaczam jak zamknie oczy i trzymam za jego plecami
A, i iPod ma ekran dotykowy, wiec jest bezszelestny
Abebo,
Nie dosc, ze sie rano nim zajmuje to jeszcze to lubi, bo mlody jest wtedy w swietnym humorze. No i dzieki temu spedza z nim dziennie ok. 4h, a nie 2 po pracy, gdy obaj juz zmeczeni.
Ostatnio zmieniony przez espree dnia Sob 22:02, 14 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:53, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:13, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | http://wiadomosci.onet.pl/2120312,28350,wiadomosceu.html
|
Chorzy jacyś ci rodzice czy co?
[link widoczny dla zalogowanych]
- o tym też ostatnio było głośno...
Wstrząsające
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:21, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Potworne
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:13, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
okropne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mama2008
pierwszy wykres
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:35, 04 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Głodzenie dziecka zapewne wynikało z poważnych zaburzeń osobowości matki Straszne! Błędy, błędami, każdy je popełnia, ale najważniejsze umieć przyznać się do winy, umieć przeprosić nasze dziecko, niezależnie od jego wieku. Mi się zdarza krzyknąć (niestety) a synek wtedy płacze, więc go przytulam i przepraszam. Myślę, że błędów nie unikniemy, ale możemy nauczyć nasze szkraby co z nimi robić: przepraszać, zmieniać się...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4 ... 19, 20, 21 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4 ... 19, 20, 21 Następny
|
Strona 3 z 21 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|