Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewcia87
za stara na te numery
Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:47, 09 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Ja mam niekapka, ale czasem jej daję ze swojego kubka też. Trochę się oblewa, ale jak już nabierze, to połyka.
Dzisiaj wyjadała mniszki z prababcinego ogródka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:24, 09 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Ja dawałam łyżeczką. Żadnych kubków nie akceptował do mniej więcej 9-10 miesiąca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewcia87
za stara na te numery
Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:31, 28 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Co robicie, kiedy dziecko nie chce danej potrawy? Znana, nieznana? Przerwa w jedzeniu i proponujecie to samo do skutku czy szukacie co raczy zjeść? Moja córka ostatnio sobie dietę zawęża zamiast poszerzać i zastanawiam się, czy to nie efekt podejścia 2. Może ona nie zdąża porządnie zgłodnieć i mnie tak "wytresowała", że jej szukam czegoś lubianego? Jeszcze trochę i wrócimy w 100% na cycek
O spróbowaniu czegoś nowego w ogóle nie ma mowy...
Czy są takie etapy i to w miarę normalne?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:37, 29 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Ja raczej próbowałam do skutku dawać nową potrawę. Ale są smaki/konsystencje - które zaakceptował dopiero po prawie 2 latach... Są takie, których chyba nigdy nie zaakceptuje (np. gotowana marchewka - śmiejemy się, że to po mamusi ).
Czasem mieszałam znany i lubiany smak z czymś nowym albo czymś co dziecku słabo wchodziło - ale przy klasycznym BLW to raczej trudno zastosować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewcia87
za stara na te numery
Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:39, 29 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Hehe, moja zaczynała od marchewki (surowej), dobrą gotowaną też chętnie je.
Dzięki, spróbuję się trochę uprzeć i zobaczę co z tego wyniknie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
hermiona
za stara na te numery
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:49, 30 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
U nas jak czegoś nie lubi to próbuję modyfikować. Np nie zje w życiu jajecznicy solo. ale jajecznicę z pomidorem i szpinakiem owszem. albo jajecznicę na chlebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewcia87
za stara na te numery
Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:20, 30 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Też próbuję modyfikować. Twarożek dostała: w kawałku, na chlebie, z truskawkami, nawet z rzodkiewką w akcie desperacji (bo dzień wcześniej wyrwała mi plaster rzodkiewki i zapamiętale ssała ), niestety bez skutku. Może jeszcze nie gotowa na to... a jajko udało mi się przemycić w racuchach drożdżowych z jabłkami, na wodzie zamiast mleka i smażonych bez tłuszczu. Ufff... gimnastyka ostra naprawdę Owoców nowych nie chce, to mnie martwi. Nawet lubianych w formie papki też nie ruszy. Musi być cały. A na początku jadła praktycznie wszystko co spróbowała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:13, 07 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Myślicie,że mogę podawać Małemu chleb razowy? Czytałam, że powinno się zacząć od białego, bo lekkostrawny, ale on białego nawet nie chce ruszyć. Za to do razowego się dobiera bardzo chętnie, może dlatego, że my jemy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
matunia
za stara na te numery
Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:40, 07 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
ja bym dała
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:42, 07 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Ja juz od dawna daje, na bank przed rokiem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewcia87
za stara na te numery
Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:15, 08 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Ja dawałam od początku, razowy i biały na zmianę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:40, 08 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Dwa razy dostała ugotowana marchewkę do possania i zabawy, ale mam dylematy:
-jakiej wielkości kawałki-cała marchewka czy słupki? Cała ssie i czasem oddziabie kawałek dziąsłami, wąskie paski mogłaby sobie wsadzić za głęboko i się zrzygać
- jaka twardość? Tak żeby kawał pozostał w całości do cssania i lizania czy taki rozpadający się w buzi?
Raz dostała kilka łyżeczek jabłka duszonego i podobało się
Za dwa tyg kończy 6 mc. Już wyciąga łapki po jedzenie, wiec dostała tak na próbę .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:55, 08 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Akurat marchew ja kroję na talarki i duszę. Mały wsadza cały kawałek do buzi i gryzie. Robię trochę bardziej miękką niż dla siebie - tak, żeby dało się pogryźć dziąsłami, ale nie rozetrzeć językiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
babajaga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Lis 2013
Posty: 2645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:17, 17 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
wiadomo że przy blw dziecko rozwala jedzenie dookoła - co robicie? zbieracie, myjecie i wraca do jedzenia czy wywalacie? Bo mi to jednak szkoda żeby ponad połowa żarcia poleciała do śmieci...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:24, 17 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Ja wyznawałam zasadę, że jak 3 sekund nie leżało to można jeść .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|