..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

elusiaczek · Wysłany: Pią 16:57, 11 Mar 2016 Temat postu:

Koszatniczko, specjalnie przejrzałam mój album, i niektóre zdjęcia nadal się wyświetlają. Od strony 9 zaczynają się zdjęcia blw w praktyce, a na 14 jest zdjęcie z jedzenia zupy Mruga

babajaga · Wysłany: Pią 18:36, 11 Mar 2016 Temat postu:

mam dylemat jeśli chodzi o mięso, bo mi się córka strasznie mięsożerna zrobiła. Ile by nie dostała tyle zje (oczywiście w pewnym momencie uznaję, że już więcej nie dam i nie daję) i zastanawiam się ile ona faktycznie tego mięsa potrzebuje i na ile wprowadzać jakieś limity na mięso?

krówka · Wysłany: Pią 20:45, 11 Mar 2016 Temat postu:

a jakie jej dajesz i ile?

aleen · Wysłany: Pią 20:51, 11 Mar 2016 Temat postu:

Jeśli blw to zakładamy że dziecko najlepiej wie ile chce zjeść mięsa.
Usłyszałam na szkoleniu ze rozszerzanie diety ma być wstępem do posiłków z kuchni rodzinnej.

babajaga · Wysłany: Pią 21:14, 11 Mar 2016 Temat postu:

zazwyczaj jakieś gotowane pokrojone w kawałki, albo ryba taka jaką my jemy, albo jakaś wędlina niesyfiasta. No i daję jej tak na oko trochę mniej niż nam i zawsze zjada wszystko. Makaron czasem zostawia, warzywa też czasem zostawia, a mięso zawsze wyżera co do kawałka.

elusiaczek · Wysłany: Pią 21:18, 11 Mar 2016 Temat postu:

A jaki ma wybór? Dajesz np. mięso i warzywa a ona wybiera tylko mięso?

emma · Wysłany: Pią 21:19, 11 Mar 2016 Temat postu:

Zobacz to by się dogadali z moim młodszym. Jeden wspólny obiad i dwie osoby najedzone. Laughing

babajaga · Wysłany: Pią 21:21, 11 Mar 2016 Temat postu:

Np. mięso, makaron, różne warzywa i zjada po trochu warzyw i makaronu a mięso wyraźnie preferuje i zjada całe i mam wrażenie że jakby tego mięsa było więcej to i tak by całe zjadła. Jak je coś innego i zobaczy że my jemy mięso to też się domaga.

krówka · Wysłany: Pią 21:23, 11 Mar 2016 Temat postu:

ja bym zostawiała jek jej smakuje a ty wiesz ze to z dobrego źródla. Wazne zeby to było dobrze obrobione termicznie mięso, swieże i dobrego gatunku. U dziecka maody na żywność są przejściowe za chwilę bedzie chciała tylko pomidory lub chleb z masłem...
U nas miesko jest raczej na kóncu, na pierwszym miejscu marchewka gotowana w pastry w 3 dokładkach. Mieso to kawełek lub kotlecik połowa dorosłej porcji często zostawia.

koszatniczka · Wysłany: Pią 22:54, 11 Mar 2016 Temat postu:

babajaga, ja tez bym zostawiła. Przejdzie jej jeszcze na jedzenie suchej buły

brain · Wysłany: Sob 3:47, 12 Mar 2016 Temat postu:

Wczoraj sie dowiedziałam ze moja babcia i prababcia byly blw

dawaly noemowlakom np jabłka pokrojone w ćwiartki

mojej mamie sie to nie mieści w glowie

krówka · Wysłany: Sob 9:30, 12 Mar 2016 Temat postu:

moja tesciowa lat 80 jest jak na dzisiejsze czasy nowoczesna. BLW, wysadzanie na nocnik od małego, pieluchy wielo tez. Do tego tylko eko zywność bez chemii i najbardziej raw jak się da. Kp bo to wygoda i zdrowie dla dziecka. Mycie po kupce zamiast chusteczek. Spacerki na odporność.
Moje kolezanki przed/po 30 są zakochane w nowościach i takie eko podejscie wywołuje u nich politowanie i śmiech.

koszatniczka · Wysłany: Pon 14:06, 14 Mar 2016 Temat postu:

brain, no to fajnie!
W ksiażce o blw jest opisana historia współczesnego podejscia do żywienia niemowląt, niestety tylko z perspektywy brytyjskiej. Ciekawa jestem jak by wyglądał taki opis odnośnie polskich realiów.
Brain - nawet jak nie wybierzesz BLW to jak chłopaki będą w miarę stabilnie siedzieć polecam jabłko ze skórką - czad!

i gruszki, one też są fajne

śniadania mamy rodzinne, Z nie odpuszcza Laughing

krzyczy z podłogi, zeby ją dołączyć do stołu.
Obiady ja jem z nią, ćwiczę swoje opanowanie, tak mi się chce śmiać jak ona radzi sobie z jedzeniem

lisc · Wysłany: Wto 9:23, 15 Mar 2016 Temat postu:

Ja chyba bylam BLW choc moja Mama pewnie w zyciu takiego pojecia nie slyszala

ale czasem wspomina cos w stylu: "ty tak ostroznie i delikatnie staralas sie podniesc kawaleczki jedzenia i trafiac do buzki, siostra za to wkladala rece w talerz i ugniatala"

albo "na twoje pierwsze swieta cos tam zmiksowalam ale nie chcialas, to dostalas niepolukrowane pierniczki i ochoczo chrupalas przednim zebem"

Moj wniosek: to BLW to cos naturalnego w intuicjach niektorych kobiet Mruga

aleen · Wysłany: Wto 11:05, 15 Mar 2016 Temat postu:

Bo przecież zanim wynaleźli mikser i słoiczek to dzieci umierały z głodu Mruga