..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

elusiaczek

ika, dobre do BLW jest krzesełko z ikei, kosztuje 50 zł, jest plastikowe więc wsadza się pod prysznic i raz dwa i czyste. Ja dopiero wczoraj dostałam (pożyczyłam na razie), więc do tej pory na kolanach trzymałam i o tyle to utrudnia sprwę, że ja też zawsze byłam trochę upaćkana. Dzisiaj wypróbuję krzesełko i zobaczymy.
Jeśli gotujesz zdrowo (np. nie używasz soli, albo w bardzo minimalnej ilości) to dawaj od siebie, na pewno chętniej będzie jadł to co Wy niż coś innego Mruga

Nana

też mam takie krzesełko z ikei. fajne, bo łatwo się czyści i łatwo składa, więc może podróżować z nami w razie konieczności.

ika

U mnie nie ma IKEI Wsciekly

Tak, daję mu od siebie własnie jak cos niesolonego, np. ziemniaczki z piekarnika, to dostaje środek, albo mięso tak samo. On w ogóle jak widzi, ze idę z jedzeniem to od razu leci i zagląda to tam mam i pcha łapy mi do talerza to zawsze je ze mną co mu tam podrzucę Wesoly

elusiaczek

Moja jak widzi że przyszłam do niej z czymś w ręce i to jem (zwykle jabłko), to aż się trzęsie i wystawia rączki żeby też spróbować

A co do krzesełka, to szkoda że nie masz ikei, ale jak byś gdzieś szukała, to takie najzwyklejsze plastikowe kupuj, żeby nie było szkoda jak się zabrudzi i żeby się łatwo czyściło. Z tego co czytałam to dobrze jak można odkręcić tackę, bo na początku dziecko je z tacki, a potem można do stołu przysunąć żeby jadło jak dorośli.

Znalazłam jeszcze jeden wątek o BLW u nas na forum: http://www.naturalnemetody.fora.pl/font-color-darkblue-strefa-gadania-o-wszystkim-i-niczym-color,13/blw-jedzenie-lapka-pominiecie-papek,5661.html

Maria

Warto wspomniec, ze jednym zalozen blw jest, ze dziecko je tyle ile chce i nie ma namawiania, wpychania, lazenia z lyzeczka po mieszkaniu by jeszcze jeden kasek. Karmione lyzeczka zawsze zje wiecej i zwykle jeszcze jakos lyzeczke da sie przemycic, w blw na to nie ma miejsca. Ma to byc regulowane wylacznie apetytem dziecka. Rodzic wybiera co dziecko zje (lub z czego wybierze), dziecko wybiera ile zje.

Agrafka

ja też mam krzesło z ikea. rewelacja, super się myje, łatwo zabrać w podróż

agu

Ika, ja mam takie krzesełko, białe, z tacką. chcesz? Wesoly

Moja córka, gdyby zostać przy czystym BLW pewnie zaczęłaby jeść mając półtora roku. Wcześniej nie chciała się nawet bawić jedzeniem, więc od roczku było regularne karmienie z zabawianiem, żeby raczyła wziąć do ust cokolwiek, 2-5 łyżek kaszki na śniadanie to był sukces. Akurat z jedzeniem chyba wolno dorastała. Gdy skończyła półtora roku zaczęła jeść sama, normalne posiłki typu miska kaszki lub zupy, kanapka. Teraz ma dwa latka i wcina wszystko, sama. Trafiła do żłobka i pierwsze co się dowiedzieliśmy, że jest samodzielna i sama ładnie je.

anbi

A ja nie mialm jakiegos planu na BLW.

Moje dziecko samo jednak zdecydowalo o sobie. Nagle (troche ponad miesiac temu) zaczelismy miec problem, bo zupki itp ciapki przestaly je interesowac. Mala wylazila z krzeselka i nie chciala jesc (wczesniej nie mielismy problemu). Ku mojemu ogromnemu zdumieniu dobrala sie za to do warzyw na moim talerzu, pokrojonych w grube kawalki (marchewka, cukinia itp) oraz makaronu i nawet miesa mielonego. Zaczelam stawiac przed nia talerzyk z roznymi warzywami, mieskiem itp. Przez pierwszy tydzien znaczna wiekszosc posilku ladowala na podlodze juz po kilku minutach. Teraz juz prawie nic. Mala lyzeczki nie akceptuje (no chyba ze to ona ja trzyma i sie nia bawi, bo je raczkami), gdy proponuje jej jakies warzywko z talerza, kreci glowa, ze nie, bo np. ona teraz ma ochote na brukselke.Wyjada ja czesto do ostatniej i dopiero wtedy zabiera sie za reszte. A gdy skonczy, to i tak kreci glowa wiec sila rzeczy juz nie mozna jej nic dac.

I szczerze mowiac teraz zjada wiecej, niz wczesniej miksowanego (a niejadkiem nigdy nie byla). Dlaczego ja sie tym wczesniej nie zainteresowalam?

matunia

wątek o blw dość ubogi...może z czasem sama tu coś wrzucę.

Książkę zamówiłam, dotarła, jestem gdzieś około 80 strony. Jak przeczytam to Elwira zaleję Cię tysiącem pytań Mruga

minnesota

moje dziecię na czystym BLW chowane, zabiedzone nie jest, dla mnie najmilsze jest to że po pierwszej fazie kolankowej mogę teraz zjeść z synem wspólnie obiad, a nie czyhać na moment luzu. minus to jednak sprzątanie, bo syn ostatnio uznaje że jedzenie i łyżeczki są jednorazowe - kęs i bam. Ale jednocześnie sprawność paluszków wzrasta, więc teraz mi po prostu kroję mniejsze kawałki, to i mniej żal tego co cisnął.
polecam takie jedzenie, logopedka była zachwycona sprawnością palców i gębusi mojego dziecka, stwierdziła że jest modelowy i och ach Wesoly

elusiaczek

Matunia, ja po przeczytaniu książki byłam pewna że będę stosować BLW ale też miałam dużo wątpliwości. Na szczęście byłam na zajęciach wprowadzających do BLW prowadzonych przez osobę (teraz już moją dobrą znajomą

) która była na szkoleniu z autorką książki, do tego miała doświadczenie z własnym dzieckiem. Zebrała się grupa mam zainteresowanych tym tematem i tak powstała nasza grupa wsparcia BLW

minnesota, nie mów o sprzątaniu, bo jeszcze matunia się zniechęci

Maria

Ja bardzo, bardzo zaluje, ze nie moglam ze Smykiem blw Smutny

matunia

tinuviel

Moja kuzynka też synka na blw wychowała i jestem zachwycona tą metodą (no może oprócz bałaganu Mruga

). Za jakiś czas też zabieram się za przeczytanie tej książki Wesoly

elusiaczek

Moja się nie krztusiła prawie w ogóle, ale wiadomo że zawsze cały czas patrzyłam jak je i jakieś tam nerwy były, ale raczej niewielkie.

Dywanu nie polecam, nawet jak ktoś ma wszystkożernego psa

Ja na początku dawałam jedzenie przed kąpielą, żeby od razu można było dobrze umyć dziecko

Ale wydaje mi się, że moja się aż tak bardzo nie brudziła. Bardziej cierpiała podłoga i szafki za krzesełkiem