|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:39, 24 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
No właśnie WHO podkreśla, że zwlecenia są dla wszystkich dzieci. Chodzi o to, że organizm musi dojrzeć do rozszerzania diety a to dzieje się ok 6 mca. Z jedzeniem jest tak jak z raczkowaniem. Organizm musi być gotowy, narządy odpowiednio rozwinięte.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18917
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:50, 24 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Chodzi tez o dzieci z trzeciego świata z brakiem dostępu do czystej wody i jedzenia wysokiej jakości jakby nas.
Dziecko musi tez pokazać, ze jest gotowe. Wprowadzanie pokarmów to proces bardzo indywidualny i nie powinno sie wszystkich dzieci mierzyć jedna miara.
Wprowadzanie pokarmów miedzy 5 a 7 miesiącem dopasowane do dziecka sa moim zdaniem najlepsza opcja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:59, 24 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Karafko, po 4 miesiącu dają szpinak w słoiczku? A co ze szczawianami? On jest z jakimś dodatkiem?
Ja podawałam z serkiem kozim i duuuuuużą ilością czosnku, wszyscy bardzo lubimy.
Ja też czytałam że pi 6, a właściwie czekając na oznaki gotowości, co ma być bardziej miarodajne niż jakieś sztywne granice czasowe. Karafkowy synek chyba okazuje gotowość swoją masą duży to potrzebuje konkretów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisc
za stara na te numery
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:22, 25 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
trafiłam kilka dni temu na bardzo fajny artykuł na temat zaleceń czasowych rozszerzania diety:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:11, 25 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
To fajna babka, nie jakiś radykał. Dobry artykuł
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:34, 25 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Małgosie znam osobiście. Zna się na rzeczy. W temtemacie karmienia dzieci jest na bieżąco z wszystkimi dostępnymi badaniami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:45, 26 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
W moim odczuciu ma lekki wydźwięk radykalny...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18917
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:43, 26 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Gdzie niby? Moim zdaniem ok, napewno lepsze niz 99% dostępnych tekstów w sieci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:32, 26 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Ja się ogólnie z tym zgadzam, tylko takie mam odczucia chyba po każdym tekście o żywieniu dzieci... Jak widzę te zalecenia, ile posiłków i jak duże... Niby zawsze dodają, że dziecko decyduje, ile zjada... A mój znowu gardzi jedzeniem... To mam ochotę strzelić sobie w łeb i wszyscy, którzy wypowiadają się o zdrowym żywieniu dzieci wydają mi się radykałami...
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:41, 26 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Spoko Heidi, mnie też nie wychodzi jakoś super, te trzy posiłki czasem głównie lądują na ziemi ale poceszam się że sto sprawiedliwość dziejowa. Mama twierdzi że byłam niejadkiem, chudym dzieckiem więc teraz ja się użeram z Z i jej kaprysami
Ja artykuł odbieram jako dobry bo zadaniem żywieniowca jest poradzić, nawet jak to jest dla mnie niewygodne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:51, 26 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
To samo, co wszędzie: dziecko w drugim półroczu musi zjadać co najmniej 2-3 posiłki. Dla mnie - masakra, nigdzie nie idzie znaleźć informacji o tym, że dziecko kp może do pierwszych urodzin nie chcieć rozszerzyć sobie diety (i poza tym rozwijać się bardzo dobrze). A co dopiero informacji co robić z takim dzieckiem.
Moje pierwsze dziecko tak miało, przeżywałam koszmar. A po roku dziecko samo zaczęło sięgać po jedzenie, koło półtora roku jadło już cały posiłek najadając się bez kp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:33, 26 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Ale właśnie w tym artykule babeczka napisał a że po prostu trzeba proponować żeby dziecko miało możliwość i wybór. Ja tak to odebrałam, że jako rodzic nie mogę olać tylko proponować, najwyżej zje to zje, nie to nie. Regularne stałe posilki to mój problem.
A wiele matek pisze że samo kp jest spoko w drugim półroczu, ok u niektórych dzieci, ale nie mogę sobie z tego powodu odpuścić rozszerzania
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:51, 27 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Tylko często matka, której dziecko nie dorasta do tych standardów lub co gorsza jest niejadkiem, jest już mocno zestresowana tą sytuacją i chętniej by przeczytała: "Takie rzeczy też są normalne i dopóki dziecko jest zdrowe, nie jest to powód do niepokoju. Proponuj mu codziennie ze spokojem stałe posiłki, kiedy będzie gotowe, to zacznie jeść."
W tym artykule są dobrze przedstawione nowe zalecenia. I tak na początek jest faktycznie godny polecenia. Ale już w trakcie rozszerzania diety niewiele wnosi. Moje ulubione artykuły o jedzeniu to:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Mój na szczęście niejadkiem nie jest. Nie jest jakiś bardzo wybredny, ale je mało i często w ogóle nie ma ochoty np. na śniadanie, buzia szczelnie zaciśnięta i tylko dobiera się do piersi. Więcej zaczął jeść, gdy przestałam go sadzać do jedzenia i pozwoliłam biegać wokół stołu - co jakiś czas podchodzi i otwiera buzię/wyciąga rączkę. Przy stole zgadza się siedzieć, jak jest przy nim więcej osób, a nie tylko mama. Są dni, gdy zje całkiem sporo, a są takie, gdy zje jedną łyżkę i poza tym tylko mleko. W sumie normalne - ale tego nie wiem z artykułów o żywieniu dzieci, tylko z materiałów o karmieniu piersią...
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:48, 27 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Heidi masz rację. Matka, której dziecko nie chce jeść przechodzi mega frustracje. Nie dość że otoczenie ją atakuje to jeszcze rakie artykuły pogarszają jej stan. Zaczyna nerwowo reagować, może i zmuszać dziecko napinać się. I dziecko jeszcze bardziej nie chce.
Ja z każdym dzieckiem coraz mniej się przejmuję. Bo to właściwie co dziecko to inna historia i nie ma sensu tworzyć ogólnych wytycznych. A raczej si ich trzymać. Wystarczy mieć głowę na karku i przytomny umysł.
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:02, 27 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
heidi napisał: | Tylko często matka, której dziecko nie dorasta do tych standardów lub co gorsza jest niejadkiem, jest już mocno zestresowana tą sytuacją i chętniej by przeczytała: "Takie rzeczy też są normalne i dopóki dziecko jest zdrowe, nie jest to powód do niepokoju. Proponuj mu codziennie ze spokojem stałe posiłki, kiedy będzie gotowe, to zacznie jeść."
[...]Są dni, gdy zje całkiem sporo, a są takie, gdy zje jedną łyżkę i poza tym tylko mleko. W sumie normalne - ale tego nie wiem z artykułów o żywieniu dzieci, tylko z materiałów o karmieniu piersią... |
Heidi, Emma, dokładnie to przerabiałam, o czym piszecie. Ciężko o spokój, jak człowiek jest sam z dzieckiem, które odmawia rozszerzania diety, choćby nie wiem co i jak się serwowało.
I nie znalazłam ani jednego, dosłownie, ani jednego artykułu, który dopuszczał istnienie mojego pierworodnego dziecka.
Za to nagonkę na tekst, że dziecko mało je, ma się natychmiast. Nie ważne, że dzień, w którym moje pierworodne dziecko (6-12 miesięcy) zjadło 1-2 łyżki czegokolwiek to był super dzień i zdarzał się rzadziej niż raz na tydzień. Maks to chyba było koło 5 łyżek przez cały dzień, różnych rzeczy, z zabawianiem. Nikt w to nie wierzy, jak dziecko 6-12 miesięcy wygląda normalnie, a tym bardziej jak reklama Michelina (urodzone ok. 4 kg, na 3 miesiące 8 kg, na pół roku 10,5, na rok 12 z kawałkiem, na 2 latka nadal 12 z kawałkiem).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 52, 53, 54 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 52, 53, 54 Następny
|
Strona 32 z 54 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|