..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Karafka

I tak bym zeszła na zawał Confused

emma

Mój za każdym razem. Ale próby trwają. Mruga

Szczerze mówiąc to kawałeczki sama do pyska mu włożyłam z ciekawości. Sam jeszcze nie sięga. Albo sięga na zasadzie zabawki.
Za wcześnie jeszcze?

koszatniczka

Jak sam nie sięga to może być za wcześnie. Ale zabawki do buzi wkłada? To jedzenie też w końcu włoży

Heh Karafka, no metoda nie dla każdego Mruga

emma

Zabawki, koc i inne mało jadalne rzeczy tak. Otwiera też pyszczydło jak jem. No sama nie wiem.

anuszkaja

Dziś pierwszy raz młoda dostała jedzenie do rączki, dynię. Na początku tylko łapała, nie wykazywała w ogole ciekawosci kierowania jedzenia do buzi. No to przytknęłam jej kawałek do ust, liznęła, odłożyłam jedzenie na tackę. A ona zamiast złapać w rękę, schyliła usta do leżącej dyni i zaczeła lizac jak kotek mleko Rotfl

Rece aż telepało, zaciskała pięsci, przebierala palcami kilka minut az w koncu wpadła na to, zeby uzyc raczek. I wiecie co? ONA JADŁA

Nawet te zmiażdzone kawałki udawalo sie jej zlapac i trafiac do buzi. A szoku doznalam jak zobaczylam, ze ona lapie nawet takie male kawalki, ze w raczce nie widac, ze zlapala. Ale ona czula, ze cos jest w lapce i kierowala do buzi, poluzniala uscisk i dawala tę breję do buzi.
A i chrupki jaglane bardzo lubi. Wozek caly usmarowany tymi chrupkami. Ale tak fajnie zajada i jęczy jak jej spadnie gdy nie umie siegnac, ze nie odmówie jej tej przyjemnosci Laughing

emma

H nas też postęp. Co prawda jedzenia nie daje ale gdy mały widzi, że ja jem to domaga się mleka. I gdy jem jabłko to krzyczy by mu dać possać. Tak więc jak zakończy katar to zrobimy nową próbę.
Anuszkaja twój opis strasznie mi się podoba. Aż chyba też po dynie polece.

Miśka

koszatniczka

oo anuszkaja brawo dla młodej!
pewnie że jadła, a dlaczego miała nie zjeśc? Laughing

to ja się pochwalę - córa je już łyżką i widelcem Wesoly

nie zawsze i rzadko wygląda to estetycznie ale jestem z niej dumna!

Miśka

anuszkaja

Koszatniczko, no przeciez wiesz, ze estetyka w tej materii to rzecz drugorzedna Mruga

Super!

Emma, ja podaje tez lyzeczka, nie wiem na ile to moze miec wplyw na jedzenie raczkami.
Widze, ze mloda juz czai, ze na lyzeczce jest zarełko, ze jak chce AM to trzeba buzke otworzyc, czasem otwiera buzie zanim zdaze zreflektowac i podac lyzeczke pod nos Mruga

Miska, serio? Hmmm, na jutro mam plan na makaron kukurydziany, ciekawe jak jego rozciapie

A dzis przypadkiem za gesty kleik kukurydziany mi wyszedl, jak odstal swoje to zrobil sie taki jakby blok. I mysle czyby tego nie podac w kawalkach do lapki. Ale pewnie jak bede chciala celowo konsystencje utrafic to mi skała wyjdzie

Miśka

Makaron to nie wiem jak, bo mój nitki/spaghetti wcina jak szalony, ale inne kształty latają po pokoju, więc tu się nic nie rozciapuje i nawet podłoga czysta (za to sos pomidorowy jest nawet we włosach

)

Swoją drogą mąż odkrył patent na zatrzymanie synka w krzesełku żebyśmy my mogli skończyć jeść. Jak młody już się naje i zaczyna marudzić, nalewa mu ze sporej wysokości na tackę w te resztki jedzenia trochę wody z jego kubeczka. O losie, młody ma zajęcie na 10 minut. Woda rozpryskuje się wszędzie, młody piszczy, macha nogami, rękami i śmieje się do rozpuku, a przy okazji resztka jedzenia odmaka, rodzice mają czas na dokończenie obiadu

lisc

spróbujcie z awokado- u nas dziś było na 2 śniadanie

anuszkaja

Swiderki kukurydziane to jest to! Sama ladowala do buzi a gdy udalo sie jej upchnac calego swiderka to albo odgryzala polowe albo żuła calego i polykala

Z jaka luboscia mietosila, mmmmm Laughing

Nie noooo, jakbym na wlasne oczy nie zobaczyla, to chyba bym nie uwierzyla. Bylam przekonana ze co najwyzej uszczknie mikro kawalątek makaronu i moooooze polknie. Ale nie ze swidra calego w ustach wymieli i polknie Laughing

Lisciu a jak to awokado podajesz? W czyms, na czyms czy po prostu w kawalku?

Karafka

Anuszkaja ty dajesz juz gluten?

anuszkaja

Jeszcze nie dawalam nic z glutenem. A dlaczego pytasz?