..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Edwarda · Wysłany: Czw 9:57, 20 Mar 2008 Temat postu: Buty

Pewnie tuż, tuż czeka nas zakup pierwszej historycznej pary dla małego.

Pytanie czy spotkałyście się i wypróbowałyście jakieś dobre i odpowiednie niemarkowe buty dla takiego brzdąca?
Nie za bardzo pasuje mi wydawać 100 zł i więcej na coś co przyda się jakieś 2-3 miesiące Confused

fiamma75 · Wysłany: Czw 10:21, 20 Mar 2008 Temat postu:

Owszem - nie pamiętam nazwy, choć tanie nie były ok. 50 zł w Akpolu.

Obecnie kupiłam buciki firmy Guffo w CCC.

Edwarda · Wysłany: Czw 10:26, 20 Mar 2008 Temat postu:

No właśnie chodziło mi o coś w takiej bardziej przystępnej cenie. 50 zł to wcale nie drogo. Jak patrzę na reklamy butów firmy Bartek lub Geox to ciarki mnie przechodzą...

fiamma75 · Wysłany: Czw 10:34, 20 Mar 2008 Temat postu:

Guffo mają dobrą opinię i sa ładne.
Kupiłam jej teraz pólbuty za 40 zł - wiązane.

Karola · Wysłany: Czw 14:46, 20 Mar 2008 Temat postu:

a co myślicie o butkach używanych dla takiego maluszka?
Lepiej kupić nowe czy używane?

Dostałam 5 par butów Bartek, nie zniszczonych, ale używane przez jedno dziecko i właśnie zastanawiam się czy z nich korzystać. Co radzicie doświadczone mamusie Wesoly

fiamma75 · Wysłany: Czw 15:05, 20 Mar 2008 Temat postu:

Zakrzycza mnie pewnie, ale korzystam z używanych butków - teraz już będzie koniec z używanymi - bo dzieci w tym wieku już sporo chodzą.

micelka · Wysłany: Czw 15:07, 20 Mar 2008 Temat postu:

Doświadczoną mamusią nie jestem, ale słyszałam, że jeśli chodzi o buty, to lepiej kupić niemarkowe, ale nowe, bo każde dziecko ma inne nóżki i buty się dostosowują do konkretnej stopy.
Z drugiej strony, jako dziecko nosiłam niektóre buty po moich braciach i innych dzieciach...

kukułka · Wysłany: Czw 15:08, 20 Mar 2008 Temat postu:

Weronika · Wysłany: Czw 21:23, 20 Mar 2008 Temat postu:

tak popieram przedmówczynie. Dzidzia chodząca w używanych butkach układa stope w bucie tak samo jak poprzedni użytkownik. tyle że to pewnie nie są buty noszone przez 2 lata

przez jedno dziecko Wesoly

pulcheria · Wysłany: Czw 22:18, 20 Mar 2008 Temat postu:

Z perspektywy doświadczenia powiem, że się nie zgadzam

Moje dzieci nosiły buty jedno po drugim (te niezniszczone za bardzo buty oczywiście), wymieniałam tylko wkładki. Każde z dzieci układało inaczej stopy i to but dostosowywał się do stopy a nie stopa do buta

Osobiście uważam, że to propaganda wytwórców obuwia

PS. Tak w ogóle to witam serdecznie, to mój 1 post (chyba od razu się narażę

)

Gagusia · Wysłany: Sob 21:45, 22 Mar 2008 Temat postu:

Wg mnie zależy jak bardzo używane są owe buty. Jeśli poprzednie dziecko miało je na nogach kilka razy, albo głównie do tego, żeby mu było ciepło na spacerze, bo jeszcze nie chodzi, to można używać. Ale jak już takie mocno biegające to bym się zastanawiała.
My chyba najwięcej kupujemy w Deichmannie na wyprzedażach, fajna firma Baeren-schue (chyba trochę tańsza podróbka Elefanten), ale też całkiem nam się sprawdzały buciki Bobby-shoes, a one z definicji są tanie, np. teraz widziałam takie adidaski jak dla mojego dziecięcia do biegania na wiosnę, to bez żadnych przecen kosztują 40 zł, a są skórzane.

Edwarda · Wysłany: Wto 10:47, 25 Mar 2008 Temat postu:

fresita · Wysłany: Wto 10:55, 25 Mar 2008 Temat postu:

my naszej na poczatku kupilismy pierwsze buciki z firmy "sławomir piwowarczyk" mialy usztywniona pietke do kostki, antyposlizgowe, i byly ze skorki, koszt okolo 70 zl
[link widoczny dla zalogowanych]
i polbuciki tez w tej samej cenie. teraz przeszlam na gufo z ccc i jestem bardzo zadowolona Wesoly

kukułka

nasz maly jeszcze nei chodzi, ale sam stoi, przy okazji dzisiejszej wizyty pediatra mowi: jak zacznie chodzic przy meblach, kupic mu buty sztywne za koste i uzywac jako kapci. boso tylko na piasku, trawie, mchu, w lozeczku.
nie chcialo mi sie z nia klocic, ale przyznam szczerze - nie zamierzam mu kupowac sztywnych butow (bo niby sztywne ma byc ze wzgledu na stawy skokowe). czytalam u Zawitkowskiego, i nie tylko, ze ile sie da, tyle dziecko powinno chodzic boso, a na dworze w lekkich tenisowkach,ze te buty ortopedyczne to stara szkola
jakos intuicyjnie sie z tym zgadzam. przeciez dziecko wyrabia sobie samo stawy skokowe w zaleznosci od podloza, niech wiec sie cwiczy na bosaka
poza tym sama bym nie chciala chodzic non stop po domu w usztywnianych buciskach
a wy co myslicie?
zamierzam w tym wzgledzie tej pediatry nie sluchac, ale ciekawa jestem jak bylo z waszymi dziecmi/pediatrami

dodam, ze ta moja pediatra mojej kolezance, mamie dziecka 4 miesiecznego, ktora zaczela laczyc modyfikowane z piersiai, powiedziala, ze dziecku w tym wieku wystarczy nawet JEDEN posilek mleczny (modyfikowany czy nie) dziennie , a po ukonczeniu 4 miesiecy wyslala mala na badania krwi moczu itd mowiac, ze to, co miala wziac od mamy (w sensie z mlekiem), to juz wszystko wziela i juz zadnych substancji odzywczych od niej nie dostanie (mama w tym czasie ejszcze troche karmila i karmi)

mnie z kolei prawie okrzyczala, jak Krzys mial 5 miesiecy, ze nie daje mu nic procz mleka, non za glowe sie doslownie zlapala, mowiac, ze potem bedzie wybrzydzal przy jedzeniu (wcale teraz nie wybrzydza, choc, jak kazdy - nie wszystko lubi, ale przeciez ma absolutne prawo, ja tez nie wszystko jadam)

aha, twierdzi owa pani (mial skadinad zreszta bardzo), ze jak dziecko zdrowe nie chce byc w lozeczku tylko ciagle placze, bo chce na rece to to jest wymuszanie i terroryzm (ja tam uwazam,z e to potrzeba bliskosci i tyle). i ze po tym mozna pozqanc male chore dziecko: jak zdrowe, uspokaja sie na rekach, jak chore - placze nawet na rekach

micelka

[link widoczny dla zalogowanych] Znalazłam wczoraj.