Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:29, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
nie siadal sam z wlasnej inicjatywy
ja go posadxzilas to siedzialby gdyby nie wiał i gdyby mu sie nie nudzilo
wczesnictwo ma to do rzeczy,z e zaczal chodzic (i dawać sie sadzać)pozniej niz jego brat (ale jesli wziac pod uwage wiek korygowany to w tym samym wieku)
dajmy juz spokoj co?
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 10:31, 01 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16712
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:05, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Dobrusia posadzona siedziała pewnie, uwielbiała się bawić w tej pozycji a nie umiała samodzielnie usiąść. Tego nauczyła się dopiero w wieku 10 mies.
Myślę, że we wszystkim jest wskazany umiar i zdrowy rozsądek.
Poza tym są mamy, które preferują chustę, inne lubią i to i to, a inne wolą wózek. Jakie ma to znaczenie, jeśli kochają swoje dzieci, troszczą się o nie i dbają o ich rozwój emocjonalny i fizyczny?
na szczęście to nie chustoforum, gdzie obowiązuje jedna poprawna opcja
PS. Powoli w moim mieście pojawiają się chustomamy. Widziałam dwie na festynie i jedną jak odbierała dziecko z przedszkola.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:17, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie na wsi to jestem jedyna która tak wyskoczyła na spacer patrzyli jak na ufo a sąsiadka stwierdziła że noszę dziecko jak murzyni, ale w jakimś dziwnym tonie było to stwierdzenie
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:22, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
na naszej wakacyjnej wsi mowili : "patrzcie, Cyganioka niesom ;")
ale już przywykli
u mnie w miescie czesto zaczepiają nas i mówią, ze fajnie, zę widac, ze dzieć zadowolony
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:24, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie jest na pewno jedna mama , która nosi w nati (wózka też używa). Spotkałam ją parę razy, ostatnio oglądała moją manducę bo spotkałyśmy się w sklepie, gdzie z wózkiem nie wejdę więc biorę nosidło.
A wczoraj widziałam dziewczynę z dzieckiem w jakimś nosidle manduco-podobnym tylko to chyba było takie do noszenia i przodem i tyłem do os. noszącej i ta mama nawet pasków nie podociągała i musiała dziecko ręką przytrzymywać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16712
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:26, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Waleczna a nosisz na plecach czy z przodu?
Franio w Yamo na plecach jest dość ciężki i nie jest zbyt wygodnie. Mąż w górach będzie go nosił w Alpinusie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:27, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ja nawet we Wrocławiu jakoś mało noszących widzę.
Chyba z dwa razy, przy czym ten raz to pan niósł.
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:42, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Z przodu. Na plecach to miałam chyba ze 2-3 razy jak mi ktoś pomógł włożyć. No i wtedy mała mnie za włosy ciągała i w plecy ugryzła.
Ale moje noszenie to tylko chwilę do usypiania, wejście gdzieś, gdzie z wózkiem nie można, czasami wejście po schodach, zwłaszcza jak jakieś zakupy jeszcze mam. A no i odkurzam z małą - nie jest to zbyt wygodne a innych czynności wykonywanych w domu nie robię bo niewygodnie mi (no i u nas to napięcie więc nie mogę przesadzać).
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:43, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie w chuście dwa razy widziałam i to nie w mieście, tylko na wsi gdzie mamy laboratorium, a druga babkę w kościele, a tak to nosidła to nawet w miarę często widuję. Ale to jakieś dziwne te nosidła, tak przodem do świata te dzieci noszą, a czytałam, że tak nie wolno. Prawda to?
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:52, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
ika napisał: | Ale to jakieś dziwne te nosidła, tak przodem do świata te dzieci noszą, a czytałam, że tak nie wolno. Prawda to? |
Właśnie też tak gdzieś czytałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:53, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
prawda. Najprawdopod to były tzw wisiadla -dziecko nie siedzi tylko wisi na kroczu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:35, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Jak wy robicie ze chusta do usypiania?
Ja mam tylko Adasia wiec drzemki dzienne ucina sobie w moich ramionach przy piersi, lubimy to oboje ale raz na miesiac wypada dom ogarnac
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:41, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
to wsadz nakarmionego i ogarniaj, zmeczy sie to padnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:03, 02 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
A moje dzieci nie lubią chusty. Kiedy były malutkie (tak, do 4-5 mies.) to ok, ale teraz już się wściekają i wiercią niesamowicie. Myślałam, że może chusta źle zawiązana, to jak porządnie dociągnełam, to aż ulewały. Chusta ogranicza ich ruchy, wolą same na 4 łapkach zasuwać po domu, a kiedy chcą zostać przytulone czy wzięte na ręce to dają znać.
Są zbyt ruchliwe, widzę, że rodzi sie poczucie samodzielności (wcześniej nie mogłam im zniknąć z oczu, a teraz same zasuwają do drugiego pokoju i nawet się na mnie nie obejrzą) wiec chustę włożyłam na dno szuflady.
A rozwijają sie dobrze: pod koniec 6 mies. siedziały, w 7 mies. zaczęły raczkować, a w 8 mies. stawać podtrzymując się mebli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19998
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:24, 02 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
ja uszyłam to mt, ale mały jak go zawiązać, to mnie odpycha łapkami, więc chyba pozostanie nieużywane.
zdecydowanie woli wózek, gdzie ma swobodę ruchów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|