..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kukułka

Ja kupuje i zamieniam na chusty.info

Itka

A ja tak sie zastanawiam, może niektórym sie to wyda banalne, ale czy chusta pasuje do każdego ubrania? np jest jakaś impreza typu wesele, chrzciny, komunia i trzeba się ubrać elegancko. Czy wtedy nie jest niewygodnie w chuście? Wózek ma jeszcze ten plus że może służyć tako taki mini bagażnik. A tak to trzeba nosić wszystko ze sobą w torbie albo plecaku...
Mimo wszystko chusta to świetny wynalazek na pewno Wesoly

, tylko na razie wydaje mi sie to niewiarygodne żeby tak nigdy nie brakowało wózka...chociaż na przykładzie Kukułki staram sie wierzyć że się da. Może kiedyś się przekonam.

brain

ja bym osobiście jednak jakiś wózek wolała, z tych powodów o których piszesz Itka, ale też chciałabym dawać pospacerować rodzinie z dzidzią, a wiem że nikt by się nie podjął zakładania chusty i sama bym też wolała, żeby nie próbowali. więc może od kogoś odkupię kiedyś jakiś po taniości, a chustę bym chciała głównie w sytuacjach codziennych - dla siebie np. żeby wyjść na szybkie zakupy, pójść do kościoła, na pocztę, na spacer, bo znosić wózek codziennie z 3. piętra to nie bardzo....
ale już np. chciałabym też czasami zabrać dziecko do moich rodziców na ogród, ja bym sobie odpoczywała w słońcu, a bobas by sobie spał w cieniu i w wózku. myślę że obydwie opcje mogą się wzajemnie uzupełniać Wesoly

fresita

Wózek to świetna sprawa Kwadratowy

mimo iż my się nosimy w chuście, nie wyobrażam sobie nie mieć wózka. Idąc w porze drzemki wybieram wózek, po to aby dziecko mogło sobie spokojnie pospać. No i aspekt robienia zakupów dla mnie niezwykle istotny. Nie uśmiecha mi się jak wielbłąd objuczony dygać z 9 kg słodkim ciężarem w chuście/nosidle a do tego siaty z zakupami targać. Wrzucam na dół do wózka i luzik Mruga

Polly

No właśnie, kukułko, zapytam jak dziewczyny, co robisz, jeśli potrzebujesz zostawić dziecko na parę godzin z babcią, ciocią, itp. Oni też noszą w chuście? Szczerze mówiąc nigdy nie widziałam, żeby jakaś starsza osoba odważyła się zamotać dziecko w chustę.

matunia

ja chwalę sobie chustę - ale dla mnie wózek także jest niezastąpiony. Ja po prostu potrzebuję przestrzeni i czasem chce zwyczajnie chwilę odpocząc od dziecka. Wkładam do wózka, idę na spacer i już. Jest mi wygodnie i swobodnie Wesoly

Choć w pierwszych 3 miesiącach nie wiem co bym zrobiła bez chusty. Używałam jej non stop. Bez niej nic bym nie zrobniła w domu. Młody zasypiał jak tylko go zamotałam i mogłam gotować dania choćby trzy daniowe, ja się ruszałam/ gotowałam/sprzątałam/odkurzałam a on smacznie i długo spał.

A uśpiony w wózku czy łóżeczku spał max pół godziny.

fresita

U nas odwrotnie. W chuście śpi pól godz-20 min, w łóżeczku i 3 potrafi Mruga

Polly moja mama się bardzo chętnie chustuję Wesoly

Aglaia

Ja też jestem wózkowo-chustowa i ten mariaż bardzo sobie chwalę. Teraz z resztą to już wózkowo-tuptusiowa bo młody za nic w świecie nie chce się tak dać skrępować. Ona nawet się drze jak mu pasy w wózku zapinam - ot umiłował chłopak wolność i tyle.

Ja jeszcze o długości chusty - te 4,5 czy 4,6 m. rzeczywiście wystarcza ale przeciętnie wysokiej i przecietnie szczupłej kobiecie. Mój małżonek też chciał nosić młodego w chuście i niestety przy tej długości to d .... (chłop 2 metry i trochę waży). A mi się z kolei nawet te nieco ponad 4 metry majtały trochę (ale ja z kolei z tych niewysokich i bardzo szczupłych). Dla nas wyjściem byłyby dwie chusty ale darowaliśmy sobie tę opcję.

kukułka

Polly, ja zostawiam dzieci od 2 roku życia, młodsze biorę ze soba. tak wolę ja, dzieci i rodzina.
chrzty, wesela itp też u nas w chuście.są przeciez i chusty eleganckie i dopasowane do ubrań Wesoly

Noszenie " wszystkiego" w torbie Mruga

Ja tam minimalistka jestem, chodzę wszedzie z dzieckiem i torebka po prostu, żadne tam plecaki itp, a czasem to i bez torebki nawet jak blisko

Spanie lepsze u nas w chuście, zwłaszcza 2 i. 3 Dziecko, bo nikt nie musi na palcach chodzić, a dzieci starsze jak to dzieci, zwłaszcza chłopcy, a to się kłócą, a to coś tam Mruga

babajaga

Ale w ogóle nie zostawiałaś z nikim dziecka do 2 lat? Np żeby wyjść gdzieś tylko z mężem albo coś w tym rodzaju? Albo pójść na wesele i potańczyć? Przy kilkorgu dzieci po kolei to sobie tego nie wyobrażam.

kukułka

Raz zostawiłam na weselu, ricznego nsjstarszego i wracałam,na sygnale na pierś Mruga

Potem już nie zostawialam. A na takie imprezy chodziliśmy potem wszyscy, tańczyłam z dzieckiem, ale miało wtedy spanie Wesoly

Wychodzimy zawsze z dziecmi, czas dla siebie mamy co dzień wieczorem jak śpią.
Tak lubimy, wszyscy Wesoly

Zresztą ja jestem z tych, co to nie czekają jakoś intensywnie, zeby dziecko uroslo na tyle, zeby można było się z nim dogadać, zostawić je z kimś, zeby już poszło do szkoły, było duże itp.
Ja to po prostu lubię.A najlepiej odpoczywam od dzieci, jak je położę spać i mam czas poczytać Wesoly

babajaga

Ja z kolei często zostawałam z dzieckiem znajomych, albo z dziećmi z rodziny żeby ich rodzice mogli iść na koncert albo wesele itp. Dzieci zazwyczaj bezproblemowe. Mam nadzieję że moje też takie będą i dadzą się zostawiać z kimś. Kukułka a Twój mąż też nosi w chuście?

kukułka

Nie, nosi na barana Wesoly

Ja się już,nawychodzilam i jeszcze nawychodze Mruga

A dzieci tak krótko są małe, tak szybko rosną, ze cieszę się każda chwilą z nimi, bo jeszcze trochę i będzie:"Mama, tata,nie wtracaj mi się", potem "Mama, tata, wychodzę", "Mama, tata, zdałem na prawo jazdy", "Mama, tata, to jest moja przyszła żona", "Mama, tata zostałem ojcem".
Dzieci rosną ekspresem, starszy już się wstydzi czasem chodzić ze mną za rękę Mruga

A dopiero go nosiłam, jak ryczal, ze spać nie może Mruga

Busola

ja lubię wózek, a od roku znoszę go codziennie z 2 piętra i wnoszę na górę, ale mogę zrobić zakupy i położyć na wózek
z jednym ok, ale z dwójką to może małe w chustę, a duże na piechotę/ ewentualnie do wózka

kukułka

[link widoczny dla zalogowanych]