..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

sylwuska90 · Wysłany: Pon 17:41, 16 Mar 2015 Temat postu:

Ja też nie używam. Raz użyłam jak był wręcz upał i mała bawiła się na plaży. A tak to nie używam. Córcie urodziłam w czerwcu i wtedy było już gorąco. Jako niemowlaka wystawiałam ją często na słońce, bo dość długo miała lekką żółtaczkę. Pomogło no i miała (przy okazji) ładną opalenizne, żadnego sparzenia słońcem.

hermiona · Wysłany: Pon 18:37, 16 Mar 2015 Temat postu:

Ja jak był mróz to smarowałam buziaka.

Polly · Wysłany: Pon 19:50, 16 Mar 2015 Temat postu:

Ja też na mróz smarowałam, ale zwykłą wazeliną.

Justek · Wysłany: Pon 20:14, 16 Mar 2015 Temat postu:

Ja też nie używam tylko jak na plaży jesteśmy albo jak jest ostre słońce a my w ogrodzie

ewcia87 · Wysłany: Pon 20:57, 16 Mar 2015 Temat postu:

Mała urodzona w sierpniu, do chusty nie smarowałam. Na te lekkie mrozy co tej zimy były - też nie smarowałam. Minimalizuję smarowanie, bo moja córa kiepsko reaguje na kosmetyki. Bez potrzeby nie sprawdzam po czym jeszcze ją wsypie/odparzy Mruga

więc na buzi nie miała nigdy nic.

micelka · Wysłany: Pon 22:29, 16 Mar 2015 Temat postu:

A ja mam pytanie z innej beczki. Siedem lat temu, jak nosiłam syna w chuście to ludzie się na mnie gapili, ale teraz spodziewałam się, że to jest już taki powszechny widok, że nikogo nie zdziwi, zwłaszcza w dużym mieście. A jednak czuję za każdym razem, że jestem obserwowana

Też tak macie?

babajaga · Wysłany: Pon 22:36, 16 Mar 2015 Temat postu:

Gapią się i zagadują. Jedni z aprobatą, że fajnie, ciepło, blisko mamy, inni z "troską" o kręgosłup, wygodę i czy się aby nie udusi. Z tym że ja mieszkam w mniejszym mieście. Za to jak ostatnio byłam na zakupach w większym centrum handlowym to sensacji nie wywoływałam. Jutro "atakujemy" stolicę. Zobaczymy jak będzie.

micelka · Wysłany: Pon 23:04, 16 Mar 2015 Temat postu:

No to tak jak u nas. Ostatnio mała miała nawet badanie słuchu wykonywane w chuście, bo inaczej sie nie dało Mruga

kukułka · Wysłany: Wto 7:40, 17 Mar 2015 Temat postu:

Też, mimo że mnie tu juz znają, że ciurkiem prawie od 8 lat noszę, to i tak zaczepiaja Mruga

Justek · Wysłany: Wto 8:49, 17 Mar 2015 Temat postu:

Ja na wiosce to robię furorę Mruga

szczególnie jak jestem w moim sweterku z dziurą Laughing

mało kto zna, pytają się czy to wygodne ale zawsze z sympatią. Mi akurat to nie przeszkadza Wesoly

ewcia87 · Wysłany: Wto 8:57, 17 Mar 2015 Temat postu:

Za nami też patrzą i zagadują, przeważnie pozytywnie, czasem z troską o kręgosłup lub wygodę. Uduszeniem się troskali jak mniejsza była, teraz wyraźnie wystaje Mruga

a miasto spore Wesoly

dwa razy inny chustujące widziałam tylko.

Justek · Wysłany: Wto 9:01, 17 Mar 2015 Temat postu:

Ja na żywo nie widziałam innej chustującej osoby!

ika · Wysłany: Wto 9:05, 17 Mar 2015 Temat postu:

Na mnie też gapią i zagadują Wesoly

Raz jedna pani wypytała mnie o wszystko i o chuste i gdzie rodziłam i jak było, bo jej corka byla w ciazy wtedy Mruga

Jeszcze sie z krytyką nie spotkałam. Raz poszlam sama do hipermarketu z dziecmi i bratem malym i mu mówie, zeby sie przygotowal.na gapienie się...najpierw niedowierzał ale po paru krokach sam sie smial ze wszyscy się na nas patrzą Mruga

W chuście widziałam może z 5 osób, jest jedna taka rodzina w parafii, oni 4 juz mają i tam jest chustotata zawsze, tej kobiety w chuscie nigdy nie widzialam Mruga

Za to wszędzie widzę ludzi w wisiadłach i az sie krew we mnie gotuje...

ewcia87 · Wysłany: Wto 9:09, 17 Mar 2015 Temat postu:

A taaak, wisiadeł wszędzie pełno, to fakt. Włącznie z moim własnym bratem-lekarzem. Ostatnio mnie pytał, kiedy małą przełożę przodem do świata. Zdziwił się, że nie ma takiej opcji, tylko na plecy...

ika · Wysłany: Wto 9:15, 17 Mar 2015 Temat postu:

a logiczne uświadamianie go ??