..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

lisc

Właśnie czaję się na zakup książek o rodzicielstwie bliskości, co by jeszcze jakieś argumenty mieć Mruga

Ale dlatego tak się przygotowuję do chusty - nie chcę przyznać wszystkim, że mieli rację a ja odniosłam porażkę

P

elusiaczek

Jak źle dociągniesz to nieważne jaką chustę Mruga

aleen

W każdej nowej chuście trudno dociągać. Dlatego ja zawsze polecam używane. Takie sprane i noszone są miękkie i odpowiednio "zeszmacone". Ja na początek nosiłam w mocno znoszonym girasolu od siostry na zmianę z mało używanym indio, które było cieniutkie. Potem przerzuciłam się na grubego hopka i równie grubą nieużywaną, której producenta nie pamiętam. Noworodki lepiej nosić w cienkiej i znoszonej chuście. A kloce wsadzać w coś grubszego, bo mają lepszą nośność.
Źle dociągnąć można zawsze. Nawet jak się jest doświadczonym to dziecko może się wiercić odpychać. A po dłuższym noszeniu chusta się naciąga pod ciężarem i tak trzeba poprawić.
No i oprócz chusty trzeba mieć duże lustro w domu, by widzieć czy się dobrze zawiązało, czy nóżki dobrze ułożone i kręgosłup w ładne "C" wygięty.

lisc

Właśnie dlatego chciałam zakupić nową LF bo są ponoć cieniutkie i mięciutkie

i tak od kilku dni mam otwarte okno przeglądarki, tylko jakoś 'zakup' nie mogę kliknąć

Karafka

moi rodzice sa tak zachwyceni chustami i nosidlami, ze juz nie moga sie doczekac noszenia wnuczeta Wesoly

maz tez jest na tak, wiec fajnie Wesoly

tescie nie wiem

jak ktos zobaczy elastyka w moro to prosze dajcie znac Mruga

lisc

a u mnie właśnie tylko ja z mężem zachwyceni (mąż już marzy o tych wycieczkach np. po górach

) natomiast rodzice odradzają - bo jak raz ponoszę to już nie zaznam spokoju... a ja już nie mogę się doczekać Wesoly

tylko ciągle jeszcze czytam, czy kupić 200 czy 240 g/m2

babajaga

ja noszę od początku a bez problemu mogę porzucić dziecko na podłodze i się zajmie samo sobą i zabawkami i naszymi kapciami i wszystkim innym

lisc

ari

silva

moja po godzinie noszenia spokojnie zajmowała się sobą
chcesz, aby dziecko się na trochę odczepiło - ponoś je najpierw w chuście Wesoly

Edwarda

Czy z dzieckiem zawiązanym z przodu, w "kołysce" można siedzieć?

aleen

Dziecko powinno być na takiej wysokości by nie przeszkadzało w ruchach rodzica w tym i siedzeniu. W kołysce nie nosiłam, ale z warsztatów pamiętam, że dziecko powinno być przy piersi.

Edwarda

Dzięki.

Pora mi się za to wziąć, ale coś odwlekam ciągle Kwasny

Boję się

babajaga

Edwarda, a jaką masz chustę? W kołysce to ew. można na chwilę do karmienia czy coś, ale żeby nosić to nie, bo nie można dobrze nóżek ustawić i jest ryzyko, że głowa za bardzo będzie do klatki piersiowej przygięta. Jak mała była mała to próbowałam kołyski, ale za cholerę mi nie szło i intuicyjnie czułam,że coś tu jest nie tak.

Edwarda

Tkaną, porządną. W pasy

(od Niani kupiłam)

Ja nie na spacery dłuższe, tylko do autobusu, jak ze starszym do szkoły będę jeździć, żeby wózka nie taszczyć.