..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

sylwuska90

chyba ktoś tu miał się czymś pochwalić?

Edwardo?

koszatniczka

tak tak! Pochwal się koniecznie Wesoly

to ja napiszę, że Zosia polubiła wózek, ale chusta w pogotowiu musi być. Mam wrażenie, że w sumie to ona lubi być noszona w domu, a na spacerze woli oglądać moją twarz lub drzewka Mruga

Wczoraj usunęłam się z grupy o chustowaniu, bo stwierdziłam, że tam jakieś toksyczne te wpisy są, ja chyba wolę po prostu nie wiedzieć

Dziewczyna pisała, że 20 razy motała kangurka w domu na lalce, potem odwazyła się dziecko zamotać a chyba po 3 tygodniach dopiero z nim wyszła... No to radość z chustowania, nie powiem

Justek

Koszatniczko to ciekawe co by powiedziała że ja na dziecku zawsze nowego wiązania się uczę Laughing

emma

Koszatniczko dobrze zrobiłaś. Toksyczne układy i miejsce są szkodliwe dla dzieci.

Moi lubili spać w chuście, bo lubili ścisk. No i Więc jako mali było ok. Jako starsi też lubili chuste bo z tej wysokości było więcej widać niż z wózka.
Ale już np starszy jako półtoraroczniak uwielbiał chuste tak młodszy pokochał wózek ku mej rozpaczy (do tej pory nie umiem tym jeździć ).

kukułka

emma

Mi się zdarzało uczyć koleżanki na moich własnych dzieciach. Laughing

Sama najczęściej najpierw samą chustką wiązałam układ a potem z dzieckiem. Jeśli wiązałam misia to raczej żartem. Misie i lalki są bardzo niewdzięczne w nauce. Zupełnie nie współpracują albo wyginają się w odwrotną stronę niż stawy dziecka.

kukułka

koszatniczka

ja miałam poduszkę serduszko z ikei ale brakowało jej kończyn
Tak więc moja pierworodna robi za królika doświadczalnego dla rodzeństwa

a ja jestem już spokojna bo i z wózkiem pójdę jak mam ochotę i w chuście Wesoly

a dzieć lubi pooglądać moją twarz więc wózeczek idealny

kryzys chustowy chyba za mną Mruga

sylwuska90

moja jak mocno zmęczona to pojedzie wózkiem i pośpi w nim sporo. Ale jak obudzona, wyspana to nie uleży w nim

i jak chce na spacer to musi być chusta chyba że wole słuchać podczas spaceru wrzasków

spieszę donieść, że zakupiłam nową chustę tkaną Little Frog słoneczny Agat, zobaczymy co to wyjdzie

no i odezwala się w kocu do mnie kobieta która jest położną i która akurat jako jedyna w moim mieście nosiła swoje bliźniaki w chuście. Na początku grudnia będą warsztaty chustowe z jakąś przyjezdną specjalistką - 30zł Mruga

także fajnie! ciesze się. poduczę się fachowo.

mamma

super masz się z tymi warsztatami tak tanio Wesoly

kolorek śliczny też sie trochę nad takim zastanawiałam, ale stwierdziłam że jakby mąż też chciał przypadkiem nosić to by była za kolorowa Mruga

koszatniczka

Agat jak Agatka Wesoly

super Sylwia, ja sobie cenię spotkania z doradcą.

Edwarda

lisc

o też mam LF tkaną nową, na razie próbowaliśmy z mężem na poduszecce i misiu (tak wiem, nie to samo Mruga

) i całkiem dobrze szło no i przyjemna w dotyku

Ptysiak

No nie, przez Was zaczęłam brać pod uwagę kupno nowej chusty, a tak to ciągle czatowałam na jakąś okazję na używaną Mruga

sylwuska90

ja mam używaną. Nowej nie brałam pod uwagę bo nie umiem jej złamać, zrobić by była miękka. Wolałam nie ryzykować Mruga

Edwardo pw