Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co oprocz piersi?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:26, 06 Sty 2010    Temat postu:

Skoro ten ot już jest, to jeszcze coś dorzucę. Moja teściowa jest właściwie ok, jedno tylko jej przekonanie mnie dziwi. Zanim na świat przyszedł jej starszy brat urodziło się troje dzieci, które karmione były piersią i wszystkie zmarły. Dopiero brat teściowej przeżył, ponieważ od razu podano mu nie pierś a mleko krowie, później teściowej tak samo i najmłodszemu synowi też. I dzięki temu przeżyli, bo babcia miała trujące mleko... no nie wiem nawet, co o tym myśleć ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:34, 06 Sty 2010    Temat postu:

zdarza sie to bardzo rzadko w naturze ale sie zdarza. moja najblizsza kolezanka tak wlasnie miala, jej organizm produkowal toksyczny pokarm, dziecko bardzo na nim tylo po 2 kg na miesiac, ona sie cieszyla, ze rosnie chlop na schwal tylko bardzo plakal, wlasciwie non stop, przerwy robil na jedzenie. trafila do naszego pediatry i on jej powiedzial ze syn jest bardzo chory a nie zdrowy, zrobil probe odstawil na 5 dni i podal bebilon-wszystko ustapilo po 1 posilku z mm, po 5 dniach przystawil do piersi i znowu krzyk.byl to pierwszy przypadek w jego karierze med gdzie zdecydowal o odstawieniu. i mial racje, ze dziecko mialo chore jelita, po odstawieniu zaczal sie koszmar bo maly zaczal bardzo chorowac. dodam, ze maly plakal nie z powodu alergii, bo oczywiscie byla tez ostra dieta eliminacyjna ale to nie pomagalo. potem sie okazalo ze wszystkie kobiety z tej linii zenskiej nie mogly/ moga karmic piersia swoich dzieci, taki defekt genetyczny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:40, 06 Sty 2010    Temat postu:

Fresita, tylko, że w tamtych czasach nikt tego nie diagnozował...nie wykluczał innych chorób...czy nie mógł to być zbieg okoliczności? Skąd ta pewność? Wtedy w ogóle dużo dzieci umierało...Podobnych przypadków w tej rodzinie nie było.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:50, 06 Sty 2010    Temat postu:

a to dlaczego nie mówić zdaniami? (biedne moje dziecko Mruga co do śmierci dzieci- cóż wtedy karmiono nawet 2 mies dzieci woda z mąka (tzn może nie wtedy tylko w 19 w) wiecie że kilkoro rodzeństwa Teresy Martin (św Teresy z Lisieux) zmarło właśnie na jelita? Ona sama przeżyła dlatego że na takiej diecie jednak w ostatniej chwili trafiła do mądrego lekarza który ja kazał dać mamce.dzien-dwa i już by było za późno- w takim stanie była mając ok 3 miesięcy. Aha może ktoś wie jak to jest medycznie; matka tej Teresy miała zakaz karmienia bo miała raka piersi (bez agresywnej terapii,po prostu rak nie leczony chyba i tyle). Czy jeśli nie było leków i terapii to taki zakaz jest uzasadniony? Na mój chłopski rozum to nie ale może ktoś wie jak to jest? Co do fragmentu z książki Frejdy- są też niezłe tego typu kwiatki a nawet skany na gazetowym forum długiego karmienia. Mycie biustu spirytusem itd...warto poczytać tylko nie wiadomo czy się śmiać czy płakać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:28, 06 Sty 2010    Temat postu:

novva napisał:
Mleko możesz podawać z butli, a jeśli nie chcesz, to z kubka z ustnikiem albo czegoś takiego, jak Doidy Cup (zaznaczam, że u nas nie za bardzo się sprawdził).

Dlaczego u Was Doidy Cup się nie sprawdził? U nas to teraz jedyny kubek, z którego pije Antek

My startowaliśmy z rozszerzaniem diety pod koniec 6 miesiąca, gdy Antek już był bardzo zainteresowany tym, co mamy na talerzach i nie miał odruchu wypychania językiem. Najpierw był sok jabłkowy (2 łyżeczki, następnego dnia 4, 6, ..., 12) - żeby konsystencja była podobna do mleka tylko smak inny, potem sok jabłkowo-marchwiowy, a potem przeciery. Chyba dzięki temu poszło to dość gładko.

Do picia podawałam od końca 6mca wodę źródlaną (tak małym dzieciom nie powinno się podawać mineralki). Najpierw ze zwykłego kapka Canpolu (nasza pediatra mocno odradza niekapki, bo deformują zgryz), potem ze zwykłej butelki wody 0,5l, a gdy miał chyba 7mcy kupiłam Doidy Cup i to był strzał w 10. Młody od dawna potrafi napić się zupełnie sam Cool

Kaszki daję na przegotowanej wodzie przefiltrowanej wcześniej przez Britę. Mleka sztucznego nie chcę podawać jak najdłużej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:35, 06 Sty 2010    Temat postu:

jak to jak najdłużej? Po 1.5 roku wg mnie już0można podać krowie. No chyba że wam pediatra ze wzgl na alergie nie pozwala (nie mam pojęcia jak to jest przy alergiach)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:41, 06 Sty 2010    Temat postu:

kukułka napisał:
jak to jak najdłużej? Po 1.5 roku wg mnie już0można podać krowie. No chyba że wam pediatra ze wzgl na alergie nie pozwala (nie mam pojęcia jak to jest przy alergiach)


Rotfl krowie! no to się uśmiałam Mruga
w naszym przypadku to najwcześniej w wieku 1,5 roku będzie można spróbować z podaniem Antkowi naleśnika, który w składzie będzie miał mleko Cool
krowie mleko w moim słowniku nie istnieje Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:50, 06 Sty 2010    Temat postu:

sorry naprawdę nie znam się na alergiach. Żadnych. To w takim razie Ty nie jesz cały czas nabiału? Jeśli tak to podziwiam. Ja bym z głodu umarła bez sera
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:04, 06 Sty 2010    Temat postu:

Ha, z rzadka zaglądam, a tu akurat trafiłam, że mogę się pomądrzyć
Jestem teraz na stażu do specjalizacji, u pediatry w POZ i nie dalej jak dziś rozprawiałyśmy o rozszerzaniu diety niemowlakom.
Wniosek ogólny - zdrowy rozsądek. Naprawdę nie ma większego znaczenia, czy pierwszym niemlecznym posiłkiem będzie kleik ryżowy, jabłko czy marchewka, bardziej chodzi o to, żeby to, co ma być później, było raczej później niż wcześniej. I trzeba obserwować dziecko, jeśli wykazuje zainteresowanie talerzem rodziców w wieku 5,5 miesiąca, to nie czekać z kalendarzem w ręku, aż skończy przepisowe 6, żeby przestać karmić wyłącznie piersią. Podobnie w drugą stronę, jak zacznie dostawać nowości mając 7 miesięcy, to też nic nie będzie. Proponujemy mniej więcej w wieku pół roku i jeśli dziecko odmawia, to można tydzień-dwa poczekać i znowu.
Moi chłopcy dostawali wcześniej, obaj zaraz po skończeniu 5 miesięcy. Stasiek najpierw kleik, dzięki któremu lepiej sypiał, potem skrobanego banana (oczywiście całkiem niezgodnie z kalendarzem), bo lubił, potem zupki. Krzysiek zaczął od zupy brokułowej, którą zrobiłam dla siebie, bo bardzo chciał do niej wsadzić rączki. Nie pamiętam co dalej, chyba dynia z ziemniakiem - była absolutnym hitem, szkoda, że teraz trudno o dynię. Tarte jabłko, gruszka, trochę uskrobanej śliwki - wszystkiego sobie życzył próbować. Ostatnio (ma teraz 8 miesięcy) zażądał wielkim głosem spróbować zupy cebulowej - bardzo smakowała. Na początku wymagał miksowania wszystkiego na gładko, bo wprawdzie bardzo był chętny do jedzenia, ale odruch wymiotny miał mocny. Kilka dni temu mu się odmieniło i teraz życzy sobie różne rzeczy, które można pomemłać w buzi - banana w kawałkach, miękkiego melona, chrupki kukurydziane, gotowanego na parze ziemniaka czy marchewkę itd. Domaga się tego głośno wrzeszcząc "da!" Nie da się pominąć go przy jakimkolwiek posiłku... Niestety kleik nie ma na niego równie błogosławionego wpływu jak na starszego brata i ssie mnie w nocy jak dziki Smutny Nieraz po takim maratonie jestem bliska zastosowania jakiejś sadystycznej metody nauki zasypiania, bo już niewiele mi brakuje do całkowitego wykończenia tymi nieprzespanymi nocami Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:06, 06 Sty 2010    Temat postu:

Nie ma co podziwiać, jakie mam wyjście? Oprócz nabiału nie jem jeszcze całego mnóstwa rzeczy Cool Na diecie eliminacyjnej jestem już ponad rok, wcześniej byłam na cukrzycowej - niektórych produktów (np. ser żółty) to nie jem już od 17mcy
Co ciekawe, wyniki mam książkowe, łącznie z poziomem wapnia Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
novva
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Wieś przy Drodze

PostWysłany: Śro 22:17, 06 Sty 2010    Temat postu:

espree napisał:
Dlaczego u Was Doidy Cup się nie sprawdził? U nas to teraz jedyny kubek, z którego pije Antek


Sprawdził się... tylko nie do picia Wesoly Ostatnia akcja Jaśka była taka, że podniósł kubek i zanim zdążyłam się ucieszyć, że sam z siebie chce się napić, chlusnął całą zawartością energicznie ponad swoją głową, zalewając siebie i pół kuchennej podłogi Laughing Nie wiem, może za późno zaczęłam próbować?
W żłobku dostaje zwykły kubek, parę łyków z niego upije, ale niewiele Smutny W ogóle nie jest zainteresowany piciem: wodą pluje, herbata rumiankowa mu nie smakuje, herbatki granulowane już mu się znudziły (mnie też od nich odrzuca, straszne świństwo), sok (najlepiej gęsty przecierowy i nie zimny) można mu podać, jak jest zajęty zabawą - roztargniony wypije, ale sam rzadko prosi o picie. Takie ma fanaberie, ot co. Składam to na karb tego, że za późno zaczęłam dawać mu picie do posiłków - po prostu się nie przyzwyczaił. Jego kuzyn w podobnym wieku pije jak smok: na wigilii wypił ze 2 litry kompotu i nie zalał się nawet kropelką
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:25, 06 Sty 2010    Temat postu:

oo tak poziom wapnia mialam najlepszy z pierwiastkow, ale poziom magnezu juz mialam ponizej normy Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:29, 06 Sty 2010    Temat postu:

No ja Antka zaczęłam przyzwyczajać do picia wody niedługo po wystartowaniu z rozszerzaniem diety. U nas akurat zbliżało się lato, w planach był wyjazd nad morze i nie chciałam karmić piersią co 5 minut (a ponoć dzieci mają takie życzeniu w upały?). No i chciałam, żeby dziadkowie też mogli wziąć dziecko na spacer bez strachu, że umrze z pragnienia Mruga
Szybko załapał, że woda jest do picia i zrezygnował z popijania piersią. Teraz pije po każdym posiłku i pomiędzy też.
Asekurować delikatnie dalej muszę, bo przecież wylewanie jest takie fajne Laughing Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:57, 06 Sty 2010    Temat postu:

mój co innego niż pierś zaczął pić po roku. Wcześniej ani ruszał. Za to teraz pije jak wariat. Dużo często i wszystko. I wciąż wola o picie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16709
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:15, 07 Sty 2010    Temat postu:

Pytanie do Frejdy - kto małej próbował podaźć butelkę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 25, 26, 27  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 4 z 27

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin