Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:34, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Ika, super!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Itka
nauczyciel NPR
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:38, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Mi się zawsze wydawało ze w chwili zawarcia małżeństwa sjajemy się z mężem rodzina. Nie wiedziałam ze dopiero po spłodzeniu dziecka stajemy się rodzina. Jak teraz jestem w ciąży to juz mogę nas nazwać rodzina czy jeszcze nie ? Z jednej strony zgadzam się ze nie ma więzów krwi z mężem i dopiero można stworzyć ta rodzinę poprzez dzieci. Ale jak nie daj Boże dziecko umrze i dalej będziemy bezdzietni to przestaniemy być rodzina? Jakoś dziwnie. Ale nie ważne. Nie ma się co klucic , wiadomo ze dla każdej z nas maz jest ważny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:16, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
ika super.
Itka dziecko to dziecko dla mnie. Czy jest wsród nas czy odeszło. Rózne są sytuacje dla mnie człowiek jest od poczecia i od samego poczatku jestesmy rodzicami.
Tak samo jak kiedys dzieci sie wyprowadzą z domu to nadal jestesmy rodzicami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ciotka
pierwszy wykres
Dołączył: 24 Sie 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:35, 14 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
A gdyby małżeństwo się rozpadło i w dodatku sąd biskupi uznałby, że zostało zawarte nieważnie (czyli sakramentu nie było), za to są z tego małżeństwa dzieci, to czy ten eks-mąż jest rodziną dla eks-żony?
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:23, 14 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
eks- mąż dla eks-żony ma być rodziną? Dla mnie mąż to mąz najwyzej były mąż lub eks-mąz. Dzieci sa wazne i one sa rodziną czy mąz zyje czy mieszka daleko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:28, 14 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Oj tam ex-mąż czy ex-żona. Wyobraźcie sobie, że powinowactwo się rozwodem nie kończy, prawnie unieważnienie kościelne też nie pomoże. Teściowa będzie teściową na zawsze!
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:36, 14 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
tesciowa to rodzina?
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:45, 15 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
powinowata
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:08, 15 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
A to nie zależy od tego, na jakiej płaszczyźnie to rozpatrujemy? Krewny i powinowaty to w sumie pojęcia prawne, pierwsze wynika z „więzów krwi”, drugie może zaistnieć przez małżeństwo.
A rodzina to słowo trochę z innej dziedziny, bo tu wchodzi w grę również poczucie pewnego rodzaju więzi z grupą ludzi. Jak ktoś ma dobry kontakt z teściową, to według mnie może ona być dla niego (w jego poczuciu) bardziej rodziną, niż np. krewni mieszkający od kilku pokoleń w innym kraju.
|
|
Powrót do góry |
|
|
doris14
pierwszy wykres
Dołączył: 09 Mar 2016
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:56, 15 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
jesli ja mogę, to moim skromnym zdaniem, wypowiem się co do tych zniżek,
fajnie bylo "nagradzac" malzenstwa, bo ile osob mieszka na kocia lape... wiec fajnie jakby malzenstwo mialo jednak jakas "korzysc", panstwo by w ten spokob zachecalo do wzieci slubu.
a w temacie rodziny to nie wiem, wydaje mi sie ze nie ma na to jakichs ogolnych definicji, mysle ze dla kazdego rodzina znaczy to co czuje sercem.
Mam kolezanki ktore "zalozyly" rodzine... tzn bez slubu mieszkają z facetem i maja dziecko i swiata poza tym dzieckiem nie widza, wlasciwie chlopak byl tylko do tego "zalozenia rodziny" potrzebny, w sumie traktowany jako reproduktor. na fejsie 1000zdjec z dzieciakiem a jedno z chlopakiem... i tylko o tym dziecku w kółko gadaja... To jest dla mnie mega przykre, bo wpierw kobieta powinna pokochac chlopaka caly sercem i z tej milosci wziac slub, a dziecko dopiero pozniej i to maz powinien byc najblizszy, a w przypadku moich kolezanek chlopak idzie juz odstawke bo maja to co chcialy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:04, 15 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
doris14 napisał: |
bo wpierw kobieta powinna pokochac chlopaka caly sercem i z tej milosci wziac slub, a dziecko dopiero pozniej i to maz powinien byc najblizszy, |
Też tak myślę, (że mąż najważniejszy) ale to czasem ciężko potem rozgraniczyć
Im dalej w las, tym więcej drzew...
Ostatnio zmieniony przez strzyga dnia Wto 20:05, 15 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Itka
nauczyciel NPR
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:55, 16 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
To wszystko kwestia nazewnictwa, a i tak mąż jest zazwyczaj traktowany jak rodzina tak samo teściowie. Jest zwyczaj mówienia mamo i tato do teściów. To chyba cos tez znaczy. Co mi z więzów krwi jak jeden z rodziców nie ma ze mną od małego kontaktów. Prędzej męża będę uważać za rodzinę i koniec.
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:01, 16 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
są wspolnoty gdzie mówi sie do drugiej osoby bracie/siostro tak jak w zakonie czy grupach np. religijnych. To kwesta umowna dla mnie. Do tego jest jeszcze Matka przełozona w żeńskim a w męskim są bracia - pół zakonu i Ojcowie a tych ojców jest więcej niz jeden.
Do tesciów tez mam mówić "mama" i "tata" choć to rodzice meza a mąz to nie mój brat. Dlatego ja unikam tych słów i nie mówie jak tradycja kaze, maz tez nie. Nasi rodzice ciezko to znosili, ale sie przyzwyczaili...
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:01, 16 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
2x
Ostatnio zmieniony przez krówka dnia Śro 16:25, 16 Mar 2016, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Itka
nauczyciel NPR
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:11, 16 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Wiem ze nie każdy mówi do teściów mamo, tato. Jednak większość raczej tak. Głupio mówić pan pani. Po imieniu tez bo to nie kolezanka i kolega. Ale rozumiem ze ciężko się przestawić bo w końcu to nie prawdziwi rodzice. Moja teściową mówi ze jestem jak jej druga córka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|