..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ika

Chyba jeszcze ma prawo wierzyć, ja wierzyłam gdzies do nauczania początkowego. Później już między dziecmi było gadanie, czy Mikołaj istnieje czy nie, co zasiało wątpliwości, a w końcu rodzice sami nam powiedzieli.

Teraz i tak to już można w miarę kontrolowac co dzieci oglądają i też jest wybór, mini mini i te sprawy. Jak byłam mała to jedynym takim kanałem był Cartoon Network po angielsku, a tam bajki to wiadomo jakie lecą

Ale przynajmniej się angielskiego uczyłam Mruga

Chociaż i tak większośc dzieciństwa oglądałam tylko Animal Planet, oczywiście tez po angielsku...

walecznaS

strzyga

ale to z Wielkanocą, BN i prezentami to inna bajka - w różnych regionach Polski różnie to się obchodzi! w życiu nie słyszałam wcześniej o zajączku, nikt nie daje tu prezentów na wielkanoc. na mikołaja daje się czekoladowego mikołaja, a w wigilie pod choinką są główne prezenty.

Edwarda

Micelko, spisuj te swoje bajki!

Fiammo Dobrusia jest przecież jeszcze mała. Nie wyobrażam sobie, żeby mój mały W. Mruga

będąc za rok w jej wieku został oświecony w kwestii Mikołaja na przykład. Taka radość jak babcia prawdziwego Mruga

Mikołaja dzieciom robi Wesoly

Cera

Ja dalej w św. Mikołaja wierzę i wierzę, że czyni cuda- jego orędownictwo uzdrowiło mojego dziadka od śmierci, kiedy był mały. Dziadek nam zawsze opowiadał, jak go mama w zimie do katedry niosła na rękach, owiniętego w kocu w silnych mrozach, sprzedała ostatnie buty żeby woźnice opłacić, bo już sil z Brennej iśc nie miała. Dotarła do Skoczowa i stąd na nogach z nim na rękach doszła do sanktuarium. Modliala się. Zosyal cudownie uzdrowiony.

Moje dzieci nie wierzą w pajaca z pomponem-wiedzą, to to był ksiądz (biskup), który mial dobre serce i pomagał dzieciom i dorosłym i chiał, aby im była dobrze. Modlił się za nich. Często tak do sanktuarium Mikołaja jeździmy, w jego święto też.

A czytałyście może "Ognisty wóz" Kossakowej Polecam, o św. Mikołaju z Pierśćca to legenda.