Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Czw 16:55, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Edwardo, współczuję bardzo. Rady pewnie z dobrego serca, ale wściec się można, to pewne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:23, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
ja cos o tym wiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:42, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
ja od słoiczków wolałam mrożonki, i sama gotowałam zupki dla dziecka, już chyba gdzieś pisałam, jakie to słoiczki są "bez konserwantów i sztucznych barwników", a jakie kolorowe kupy są po nich w porównaniu z zupką z takich samych (przynajmniej teoretycznie) składników, ugotowaną samodzielnie... ale wiadomo, każda mama zrobi wedle swojego uznania
na wszelki wypadek mojego posta nie traktuj jak rady, tylko jako wyrażenie mojego zdania
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Pią 9:35, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Gagusia napisał: | na wszelki wypadek mojego posta nie traktuj jak rady, tylko jako wyrażenie mojego zdania |
Niedługo to tu już nikt nikomu nie będzie chciał radzić, żeby się nie narażać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:47, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
novva napisał: | Gagusia napisał: | na wszelki wypadek mojego posta nie traktuj jak rady, tylko jako wyrażenie mojego zdania |
Niedługo to tu już nikt nikomu nie będzie chciał radzić, żeby się nie narażać. |
dobre
chyba troska o nasze wzajemne dobre samopoczucie trochę przesłania zdrowy rozsądek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:13, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Gagusia napisał: | już chyba gdzieś pisałam, jakie to słoiczki są "bez konserwantów i sztucznych barwników", a jakie kolorowe kupy są po nich w porównaniu z zupką z takich samych |
A możesz przypomnieć, bo nie kojarzę. Nie żartuję, poważnie proszę o tajną wiedzę na ten temat
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:39, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
ja tez poprosze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:46, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
nie chce mi się szukać gdzie to pisałam, więc powtórzę. jak daję słoiczki na obiad, to moje dziecko ma bardzo intensywny kolor kupek, głównie chodzi o pomarańczowe składniki. przy zupkach mojej roboty owszem kolory były odpowiednie do dania (zielone po brokułach, czerwone po buraczkach, pomarańczowe po marchewce itd.), ale nie tak bardzo. no i kiedyś zrobiłam eksperyment - ugotowałam zupkę z takich składników jak wymienione w składzie słoiczka (marchewka i pomidor jako główne) i jakie miałam efekty? sama zupka miała bardziej intensywny kolor niż słoikowa, natomiast kupy po niej miały znacznie mniej wyrazisty kolorek. i powtarza się to za każdym razem, jak uczciwie nakarmię dziecko obiadem własnej roboty, to kupki są normalne, jak daję słoiki, to kolorystyka jest bardzo efektowna.
nie znaczy to oczywiście, że moje dziecko nie jada słoiczkowych dobroci, bo jada i to znacznie częściej niż bym chciała. teraz mam mocne postanowienie noworoczne, że będę dla niego więcej gotować prawdziwego żarełka.
nie obserwowałam podobnych efektów po słoikach owocowych, więc tymi raczę człowieczka bez wyraźnych wyrzutów sumienia, zwłaszcza teraz w zimie, jak porządne owocki są niedostępne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:57, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
zgadza sie, kupy sa w kolorach tęczy, jak ja to mowilam moje dziecie miewalo zachcianki:dwa tyg jadla TYLKO sloiki, gotowanej zupy nie wziela do buzi, po 2 tyg zazadala normalnej i jadla okolo 2 tyg. przelom nastapil jak miala 13 miesiecy i pojechalismy na wczasy i tam dostawala tylko sloiczki, po powrocie, na ich widok uciekala od stolu, za to od tej pory jada wylacznie gotowane zupy
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:58, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Gagusiu, będzie pewnie coraz łatwiej z gotowaniem, mały chyba będzie wkrótce jadł z wami? w jakim jest wieku?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:19, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
juka, on już jakiś czas jada to co my (ma teraz 15 miesięcy), tyle że ten żarłok wymaga 2 obiadów - w środku dnia jak nas nie ma (wtedy najczęściej słoik), a potem razem z nami siada do obiadu i zajada ze smakiem np. kotleta mielonego, pieczoną rybę albo kaszę gryczaną z sosem itd. to oczywiście wymaga od nas zdrowego jedzenia, bo co na stole, łącznie z syf żarciem typu pizza czy frytki, to oczywiście również w dziecięcym brzuszku... a ja nie mam zwykle czasu na robienie dwudaniowych obiadów, bo tak to Mały mógłby dostać np. solidną zupę przed spaniem w południe, a potem z nami zjeść drugie danie. no i taki bym chciała wprowadzić zwyczaj, nie wiem na ile mi się to uda.
fresita, po prostu Twoje dziecko ma zdrowy instynkt
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:28, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
niezłe są takie zupowe mrożonki - można szybko przyrządzić. nie wiem czy zdrowe, ale ja czasem robię jak się skończą warzywka od rodziców.
moja najmłodsza jest tak zupożerna, że muszę gotować codziennie - zazwyczaj wieczorem na następny dzien, a drugie gotuję na bieżąco ja lub mąż i też wcina solidną porcję (spagetti np. tyle co ja )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gagusia
za stara na te numery
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:39, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
mrożonki jak najbardziej poważam, właśnie od nich zamierzam zacząć. tylko jakiś rosół na podstawę chyba trzeba wcześniej ugotować, nie? czy po prostu do takiego gara z mrożonką wrzucić np. skrzydełka kurczaka czy jakiś kawałek mięsa z kością? może wypróbuję pomysł mojej Mamy, coby ugotować więcej zawiesistego rosołu i pozamrażać go w porcje, wtedy by wystarczyło wrzucić wszystko razem do gotowania i mieszać od czasu do czasu - to w sumie niewielka fatyga
P.S. nie wiem czy nie bardziej odpowiedni dział na te rozważania to Kuchnia
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:43, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
moja tez bardzo lubi zupy, z drugim mamy pewne problemy, bo nie zawsze moze zjesc to co my ze wzgledu na alergie jak sa wakacje, to jej wymyslam, ale jak jest rok szkolny jest zdana na babcina kuchnie czyli na ziemniaki i mieso, i tak codziennie prawie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:43, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
z mrożonek polecam ogórkową (ja dodaję jeszcze własnoręcznie ostrugane kartofelki ) i fasolową - Hortex.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|