..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Karafka

Poznać jakieś rolnika co dla siebie robi to tu tak łatwo nie jest w Niemczech. Tak jak pisałam do wołowiny i wieprzowiny dostęp mam do drobiu nie ( jeszcze Mruga

), tylko taki z bio sklepu. Sama konwencjonalnego drobiu nie tknę, dziecku bym tymbardziej nie dała Mruga

Ryby tez mi sie niewydaja takie super na sam początek. Napewno nie hodowany łosoś. Moze prędzej te ryby łapane naprawdę w oceanie a nie hodowane.

Chyba łatwiej mieć wege dzieci Mruga

emma

Karafka słoiczki kupisz dziecku w Rossmannie. Przecież to takie zdrowe jedzenie, przebadane i z uprawy eko.

Znam mamy, które nic innego nie dają. Shocked

A na poważnie to ja chyba królika kupię. Zwykle brałam ze sklepu eko. Teraz może od znajomego gospodarza. Małe dziecko to dużo na raz nie zje to taki królik w zamrażalniku pokrojony na części trochę starczy.(dosłownie kroiłam go na malutkie porcje na raz, rozmrażał się w parę minut, nie musiałam przechowywać po rozmrożeniu, martwić czy nie zaszkodzi i szybko też się gotowała taka malusia porcja ) A i może kurczaka eko uda mi się nabyć.
Nie ma u was agroturystyki? Bo często w Polsce przy agroturystyce można właśnie coś eko kupić.
Ja kupowałam warzywa, kroiłam na porcje (marchew, buraczki, fasolka, itp) do wrzątku na minutę i do zamrażarki. Potem wyciągałam już gotowe porcje i gotowałam zupę czy co tam miało być.

Karafka

Bio bio nierówne. Skąd wiesz co tam ten chłop rzeczywiście daje tym zwierzęta jesc? Mruga

to gospodarstwo u nas to demeter, znany i musi robic wg reguł demeter. Jemu prędzej zaufam niz jakiemuś chłopu innemu. Ale w de nie ma małych przydomowych gospodarstw jak w Polsce. Tu inaczej to trochę wyglada.

Krolika nie tknę Mruga

jestem królicza mama

Nie powiem, ze nie dam nigdy słoiczka Mruga

no moze nie z rossmanna bo nie lubię tego sklepu.

gam

Ja robię jak emma napisała , każdą zdobycz wiejską od razu porcjuję, przetwarzam, mrożę

Nie panikuję, gdy dziecko zje kotleta z mięsa z Lidla

koszatniczka

Karafka ty na serio z tą parcelą?
matko dziewczyny, ja jeszcze nie dojrzałam do tego wątku...

Karafka

No serio. Jedyny rok w którym będe mieć na to czas. Inaczej zostaje mi zamawianie raz na tydzień od nich bio skrzynki. Ale finansowo więcej wydam wtedy.

emma

Karafka mój chłop to ma certyfikat eko i znamy się już trochę, bo jeździmy do nich trzy lata i sama te króliki trawą karmiłam.

Więc pewność mam, zresztą on te króliki dla siebie i dzieci choduje.
Choć masz rację, ciężko mi było zabrać się do tego królika. Ale wtedy nie miałam alternatywny. Teraz mam chyba, więc zobaczę.

Koszatniczko nie myślałaś bo karmisz piersią, potem zaczniesz. Zobaczysz. Choć ja przy drugim byłam już bardziej dalekowzroczna i wcześniej myślałam, ale to dlatego że drugie.

aleen

Co do rrozszerzania diety to ja zaczęłam w 6 miesiącu a moje dziecko dopiero w 8. Po kilku próbach z domowymi zupkami zrezygnowałam i przeszłam na BLW. Dzięki temu my też zdrowiej zaczęliśmy jeść bo gotowała w jednym garnku.