..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ika

O Dona to mój tak samo chce cycy w kościele za każdym razem wręcz. Nawet jak jadł przed wyjściem Wsciekly

Nana

moja tez chce zawsze i wszędzie. dzisiejsza noc była trudniejsza niż poprzednia., ale też przeszło bez kp. oby tylko teraz syn nie przyzwyczaił się zbytnio do mamusi w swoim łóżku non stop

ika

To już ją tak całkiem chcesz odstawić ? Ja nie mam sumienia dalej

Jak skończy 2 lata to pewnie zacznę już na poważnie.

Nana

całkiem nie chce. w dzień mogę karmić. w końcu jestem z nia w domu. marza mi się tylko spokojniejsze nocki

ika

To ja odwrotnie, w nocy mogę karmić zwłaszcza, ze jakoś tragedii nie ma ze 3 razy zje i tyle, za to w dzień to najchętniej nic by nie jadł tylko mleko, już wciskam w niego jak mogę inne rzeczy i wymyślałam niestworzone historie, ze mleczka teraz nie ma tylko wieczorem

glr

Ja nie miałam przyjemności karmienia więc się nie orientuję zbytnio, ale czy takie ponad roczne dzieci to jeszcze powinny w nocy jeść? Przecież chyba oprócz mleka matki w tym wieku dostają już jakieś inne pokarmy więc nie powinny być głodne, nie? Czy może tak szybko to mleko trawią, że w nocy znów są głodne?

Dla mnie rok karmienia to już byłoby długo, planowałam karmić tak do pół roku, ale w praktyce nawet i to się nie udało Smutny

Choć jak kiedyś będzie mi dane normalnie karmić to kto wie, może planowane pół roku się przedłuży Mruga

Dona

Plany planami a potem wychodzi....

Ja dzis caly dzien nie ksrmilam.... zobaczymy jak to nad ranem bedzie. Dzis przespal do 6... rano wsxystko bym dala za chwile snu wiec to karmienie dla mnie jak zbawienie...

Grl... roczne dziecko nie musi jesc w nocy.... ale tutaj jedzenie a ." Cycolenie" to dwie rozne rzeczy.... Mruga

brain

A mi póki co, nie chce się zmieścić w głowie, że będę chciała i pozwalała, żeby 2-3 latek przewalał mi się po nagich piersiach, tak po prostu dla bliskości, przyjemności. Mam nadzieję, że będziemy się wtedy drapać po pleckach, tulić, głaskać po główce, dawać całusy, itd, itp.
Nie mam awersji do karmienia piersią (chyba, że publicznie - ale staram się być wyrozumiała i sama w przyszłości nie pozwolę, żeby moje dziecko wyło z głodu, bo któreś z przechodniów mogłoby poczuć się dotknięte widokiem mnie - karmiącej matki), ale sceptycznie podchodzę do dawania swoich piersi dziecku do jakiejś tam jego zabawy

Może w tym jest coś dla mnie spaczonego, a może to ja mam spaczone podejście? 3 latek to i duże dziecko i jednak bardzo małe, zależy jak na to patrzeć. Widzę, że do półtoraroczniaka jakichś specjalnych obostrzeń na forum, nikt nie przejawia. Kontrowersje budzą odrobinę starsze dzieciaki, tak jakby te pół roku robiło kolosalną różnicę.

ika

To nie zawsze chodzi o samą zabawę piersiami, u mnie to raczej nie występuje, chyba ze w trakcie jedzenia nie ma co z druga reką zrobić to się zaczyna bawić czasami na co mu nie pozwalam. On je, jak się domaga to je bardzo ładnie, ale robi to czy jest głodny czy nie. Dziecko nie musi być głodne żeby chcieć pierś, może być smutne, może być znudzone, może się cieszyć że mama wróciła i pomimo ze 5 minut wcześniej zjadło wielki talerz obiadu to teraz z radości ze mama w końcu jest chce się wtulić w jej pierś i jeść.

glr

A co robi z radości dziecko, które nie jest na piersi? Mój to w ogóle nie jest przytulasty Smutny

Czasem sobie myślę, że to może dlatego właśnie, że był piersią tylko 2 miesiące karmiony

Jakiejś takiej więzi nie odczuwam z jego strony Smutny

brain

glr - a może taka jego uroda, że nie jest? Tego się nigdy nie dowiesz, więc szkoda zdrowia na przemyślenia idące w kierunku obwiniania się. Dla równowagi - na pewno istnieją dzieci wychowane na samej butli, które lubią się tulić i w ogóle.

ika - w takiej perspektywie, miętolenie przez dziecka biustu mamy, nabiera mniej obscenicznego charakteru

(piszę już półżartem bo konam i czas do łóżka)

ika

Grl dziecko różnie może reagować, uśmiechem, wyciągać raczki do rodzica, ale tez może wcale nie zauważać, że mama wróciła. Twój synek jest jeszcze mały i na prawdę nie masz się czym martwić i smucić. Mój też w tym wieku czasami nawet nie zwracał na mnie uwagi jak po niego przychodziłam do teściowej. Teraz dopiero od 4 miesięcy może tak wyraźnie się cieszy, a jak się nauczył mówić do mnie MAMA to już w ogóle rzuca się na mnie w drzwiach i MAMA MAMO Wesoly

A po całuskach i przytulaniach od razu płacz i AM AM i dobieranie się do cycka...

kariga

Maria

Mietolenie jakie by nie bylo to raz - jest jakby naturlnym odruchem u dzieckoa, ktore sprawia, ze mleko szybciej leci, dwa- dziecko nie rozumie co w tym zlego, piersi to taki sam kawalek mamy jak wszystko inn a nawet lepszy co cieplo, bo zapach bo bicie serca, po sa pod reka Mruga

, bo latwo dosiegnac a cos z paluchami trzeba zrobic...

Po prostu.

Ja wieszalam sobie na szyi specjalny naszyjnik, ktory mlody mogl sobie szarpac i zajac czyms raczki.
Inne mamy zdecydowanie oduczaja i ok.

Dla wiekszsci bym rzekla mam jest to denerwujace, wiele dkp mam uczy 'dobrych manier' przy piersi, ale nie jest to ani zdrozne ani oblesne.

ika

Mój tez się bawi łańcuszkiem Wesoly

Bawienie się drugą piersią po prostu mnie denerwuje i łaskocze Mruga

Za to lubię jak mnie mizia po brzuchu