|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:07, 07 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Mam odmienne zdanie niż dziewczyny i odmienne doświadczenia, w końcu karmiłam całą ciążę.
Takie doswiadczenia jakie opisujesz mogą być i niekoniecznie oznaczają coś złego. Najbezpieczniej odstawić w nocy. Gwałtowne odstawienie, które tak zachwalają dziewczyny jest niekorzystne i dla Ciebie i dla synka. Najlepiej stopniowo zmniejszyć ilość kp albo nawet do zera, jeśli jest taka Twoja decyzja. To, że jesteś w ciąży nie uchroni Cię przed zapaleniem piersi, które możesz się nabawić odstawiając gwałtownie.
Co do mleka krowiego, nie musisz wcale podawać (a tym bardziej mm) - moje dzieci nie piły i nie piją mleka - jest cała gama jogurtów, serków, kefiry, maślanki - dużo bezpieczniejsze. Co do alergii, może się przyplątać, więc zacznij od kefiru -jest najbezpieczniejszy.
Ostatnio zmieniony przez fiamma75 dnia Pon 10:08, 07 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:13, 07 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Moje zaczynały od jogurtu nat, prawda, zapomniałam.
Ale jak nam się w domu mleko kończy top jest koniec świata, dzieci mi żyć nie dają Na v wsi to samo, muszą mieć mleko pod krowy, bo się udusza
Ja w ciąży wole dmuchać na zimne, ale ja mam wywiad obciążony.
Od odstawienia nagle nie było nic ani mnie, ani dziecku.
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pon 10:16, 07 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:31, 07 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Też mam wywiad obciążony, ale wołałam zaufać naturze i podejść spokojnie.
Poza tym u mnie były problemy z odstawianiem i to nie gwałtownym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:37, 07 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Fiammo ale to uczucie skurczy pojawialo sie wlasnie zawsze jak karmilam i bylo bardzo niekomfortowe. Moze nie jakies szczegolnie bolesne ale budzilo moj niepokoj i po karmieniu za kazdym razem sie martwilam czy z dzieckiem w brzuchu ok. Karmienia ostatnio zmniejszalismy do minimum raz ze on sam mowil ze ble dwa ze mnie brzuch bolal i sie martwilam tak ze od tygodnia jadl troche piers i dopychal kasza no i jak nie mogl zasnac to jadl jeszcze ale niewiele. Zobaczymy bede sciagac jak cos pokarm juz w szpitalu po 5 dniach bez dziecka przezylam.mega nawaly ale w sumie wyhodzac ze szpitala juz bylo po tak ze jakby wtedy nie byl taki steskniony i spragniony mamy tp bym ostawila bez problemu.
Jogurty je od dawna, mleko z platkami maz mu czasamu dawal troche. Kefiru nie lubu bo.kwasny. A cos na nocke do zasniecia musze miec. On nie ma tak ze zje normalna kolacje i idzie spac tylko musi jesc bezposrednionprzed snem. I tak ma problemy z samodzielnym zasypianiem. Juz zrezygnowalismy z drzemek ostatnio a i tak wczoraj wstal o 8 i zasnal po polnocy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:40, 07 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Ja gdybym ufala naturze, nie donosilabym żadnej ciąży. Żadnej. Bo ja mam zawsze skurcze wtedy, kiedy nie trzeba i genetyczną niewydolność szyjkowa.
Ja usypialam kolysaniem.
samodzielnego usypiania bym nie oczekiwala od dziecka w tym wieku. Samodzielne usypianie u nas było za kazdym razem od ok 3 roku życia.
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pon 10:45, 07 Paź 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agrafka
za stara na te numery
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:29, 07 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
ika, ja bym odstawiła L., sama widzisz, że Cię to niepokoi
po każdym karmieniu będziesz się zamartwiać??
ja odstawiłam, gdy syn miał półtora roku
najpierw ograniczyłam liczbę karmień (do wieczornego tylko + nocne chyba jak się obudził), a potem wyjechałam na tydzień
po powrocie mały chciał mleczko, trochę popłakiwał chyba dwa dni wieczorem przy zasypianiu, ale byłam przy nim, przytulałam, itd.
nie było rozpaczy
a wyjeżdżając zabrałam ze sobą laktator, bo bałam się nawału, ale nie był mi potrzebny
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:43, 07 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Ja już miałam parę nawałów jak zostawialiśmy dziecko u teściowej na noc, np. jak szliśmy na wesele. U niej spał spokojnie beze mnie. Wtedy miałam nawały ale trochę poodciągałam i nie było źle. ostatni raz go karmiłam wczoraj ok 19-20 i do teraz na razie spokój z piersiami. Ale zwykle nawały mam po około dobie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:51, 07 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Mi się w ciąży zrobił po 2 dniach, gdy córka wjechała z mężem a karmiłam raz na dobę i to symbolicznie (jak mi się wydawało)
|
|
Powrót do góry |
|
|
luka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:06, 07 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Jestem dokładnie w tej samej sytuacji co Ika Jakimś cudem udało nam się za pierwszym razem. Natalia jeszcze nie odstawiona od piersi bo kompletnie nie spodziewałam się, że tak szybko zajdę w ciążę. Mnie brzuch nie boli ale w pierwszej ciąży na początku miałam krwiaki. Cały czas myślę o dziecku w brzuchu a jednocześnie ciężko mi bardzo odstawić małą. U nas problem jest chyba jeszcze większy. Natalka ma lekką alergię na białko mleka krowiego więc nie może zbyt dużo nabiału jeść. Na mm ma odruch wymiotny. Próbowaliśmy już wszystkich dostępnych na rynku. Gotowych kaszek też nie lubi. Zje bardzo okazjonalnie. Podaną sposobem.
W ubiegłym roku często łapała wirusy. Teraz też wychodzi właśnie z przeziębienia ale dzięki kp zawsze te choroby przechodziła łagodnie. Jest bardzo przywiązana do piersi. Inaczej niż przy niej nie zaśnie. W lato zasypiała po karmieniu sama w łóżeczku bo przy piersi było jej gorąco a teraz mam znowu problem. W nocy często się budzi i woła cycuś. Jak nie dam płacze. Gdy byłam przed terminem miesiączki, tak jak Leonek mówiła że cycuś blee i uciekała a teraz znowu chyba polubiła bo już ble nie woła. Jutro spróbuję posolić pierś. Innego rozwiązania nie widzę. Próbowałam najpierw ograniczyć ale nie da się. Serce mi pęka na samą myśl ale wiem, że gdyby maleństwu coś się stało to nie darowałabym sobie. Natalia jest już duża. Da chyba radę bez mleka. Płakać mi się już chce...
|
|
Powrót do góry |
|
|
matunia
za stara na te numery
Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:03, 08 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
luka ika życzę Wam wytrwałości. Pamiętam nasze odstawienie i mimo, że nie było ono koniecznościa - jak u Was to przeżywałam bardzo podobne emocje, uczucia jak Wy. Jednak teraz z perspektywy czasu widzę, że wcale nie było to takie trudne jak przypuszczałam. Dwie ciężkie noce i to wszystko, aż ciężko było mi uwierzyć jak szybko dziecko potrafi zapomnieć o swoim ukochanym cycusiu
Luka a próbowałaś sinlacku?? u nas to był ratunek bo Mati także miał alergie na białko mleka. Przy pierwszym podaniu ciągło go na wymioty, ale z każdym dniem kaszka smakowało Mu coraz bardziej. Dziś ją uwielbia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:27, 06 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Kurczę, nie chcę ale muszę... znów utwierdzam się w przekonaniu o tym, że dzieci na piersi są chorowite- oczywiście te moje tylko - najmłodszym zaliczyliśmy już szpital niedawno i zanosi się, że znów będzie chory...popłakałam sobie, bo tak się boje, że będzie jak z córą...nie przegrzewam, nie przechładzam, na spacery chodzę, mają dbre warunki..co jest nie tak...? Od urodzenia już choruje
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:18, 06 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
alergia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
matunia
za stara na te numery
Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:43, 06 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Małgorzatka przykro mi z powodu choroby Synka
Ale myślisz, że naprawde sposób karmienia ma tu aż takie duże znaczenie?
Może poprostu jakoś genetycznie jest to uwarunkowane. W mojej rodzinie szwagra dzieciaki chorują non stop. Rodzice dwoją się i troją, podają trany, witaminy i inne cuda, wietrzą, nie przegrzewają a i tak to na nic. Od pierwszych chwil życia tacy byli i niestety tak jest do dziś, choć starszy ma już 6,5 roku
A może to wina wirusów które przynosi starsze rodzeństwo ze szkoły?
Mojej koleżace która ma 2 miesieczna córcie pediatra zakazała puszczać starszą córkę do przedszkola minimum do skończenia 3 miesiąca tej malutkiej.
Nie wiem, czy to właściwe postępowanie? ja tam puszczam starszaka, ale najwidoczniej każde dziecko na takie wirusy przynoszone do domu reaguje inaczej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:39, 06 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Starsze znoszą zarazki - one już sa odporne, więc nie chorują albo lekko a najmłodsze łapie. Przecież to częste zjawisko u dzieci, które mają starsze rodzeństwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bakteria
za stara na te numery
Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:53, 06 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
No jasne, u nas też tak jest. Młoda ma prawie non stop katar na zmianę z kaszlem, w brat ledwo zauważalny katarek choć teraz kiepsko z tym jest, to liczę, że się mała uodporni i na swój start np. przedszkolny będzie odporniejsza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 29, 30, 31, 32, 33 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 29, 30, 31, 32, 33 Następny
|
Strona 30 z 33 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|