|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agrafka
za stara na te numery
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:51, 08 Maj 2011 Temat postu: długie karmienie piersią |
|
|
Chciałabym karmić syna jeszcze w drugim roku życia. I mam kilka pytań do mam długokarmiących. Jak to u Was było?
1. Ile razy w ciągu dnia karmiłyście w drugim roku życia? Trudno karmić na żądanie w dzień, planuję powrót do pracy. A w nocy? Pewnie nadal dzieci się budzą? Czy da się zrezygnować z karmień nocnych a dzienne utrzymać?
2. Jak zgrać karmienie z myciem zębów? Przecież jeśli będę karmić "na dobranoc" i dziecko uśnie przy piersi albo po prostu się wyciszy i będzie gotowe do snu, nie będę go ciągnąć do łazienki na mycie zębów???
3. No i jak ma się nocne karmienie piersią do próchnicy? W książce "Pierwszy rok życia dziecka" straszą, że nie tylko nocne karmienie butelką, ale również piersią, przyczynia się do tzw. próchnicy butelkowej. A tutaj
[link widoczny dla zalogowanych]
piszą zupełnie co innego...
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:58, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Co do próchnicy, to siłą rzeczy jak dziecko pije przed snem mleko z piersi bez umycia ząbków, czy chociaż podania wody mineralnej (żeby pijąc przepłukało buzię), jest narażone na tą próchnicę.
Chyba warto mieć to na uwadze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
micelka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10116
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:38, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
1. Do 1,5 roku karmiłam 3-5 razy dziennie + noc, z tym, że ja poszłam do pracy, jak synek miał 1,5 roku. Kiedy to nastąpiło, karmiłam go 2-3 razy dziennie, coraz mniej, aż do 21. miesiąca, kiedy to zakończyłam karmienie.
2. Synek mył zęby po kolacji, a potem go karmiłam i zasypiał przy piersi. Nie wymyśliłam na to żadnego sposobu. Po jakimś czasie zrezygnowałam z karmienia przed snem i problem sam się rozwiązał. A w nocy po 1,5 roku zazwyczaj pił 1 raz, nad ranem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:11, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
1. Wróciłam do pracy, gdy dzieci miały 5 i 6 mcy. w niczym to nie przeszkodziło w kp. Po prostu karmiłam jak byłam w domu. Podobnie było w drugim (a potem trzecim) roku życia. Z nocnego kp córka była gotowa zrezygnować w wieku 25mcy. Młody wątpię, ze będzie na to gotów. Karmię go w dzień przed pracą i po powrocie z pracy (to kilkakrotnie), przed snem i w nocy (1-2x). Nie wiem ile razy to będzie na pewno więcej niż 5.
2. Nigdy się tym nie przejmowałam. Są badania potwierdzające obecność w mleku kobiecym składników hamujących rozwój bakterii zębowych. Młodzież myła/myje zęby podczas kąpieli a potem cycuś przed snem. Córka w czasie kp nie miała żadnej próchnicy. Pojawiła się jej dopiero niedawno, ale ona je naprawdę dużo słodyczy, wiec i tak dość późno Młody ma zęby zdrowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:18, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ja w wieku 17 miesięcy karmiłam córeczkę tylko w nocy.
Ząbki myłam tylko na dobranoc, i tyle. Nic ząbkom nie ma do tej pory. Nie przesadzałam z aż taką dyscypliną. Mleko mamy to mleko mamy a nie sztuczne.
Podczas karmienia chodziłam na studia, laktacja na początku masakryczna, odciąganie mleka w wc uczelni, zapalenie piersi sie nabawiłam, ból okrutny, ale sie opłaciło.
Ostatnio zmieniony przez Cera dnia Nie 19:19, 08 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:53, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
No nie wiem, nas na zajęciach ostatnio uczulali właśnie na to zalegające w buzi mleko.
Z drugiej strony, wiadomo że dziecko się budzi w nocy i nie ma możliwości ciągle mu tych zębów myć.
Wiadomo, że nie ma co przesadzać, ale jeśli się da, to czemu nie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10168
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:10, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Karmiłam 1,5 roku, z czego 15 mcy także w nocy. Dopóki karmiłam do snu to mył zęby po kolacji, a potem pierś - nie przejmowałam się tym. Wierzę, że mleko matki to zupełnie co innego niż mm. Kiedyś w ogóle tak małym dzieciom nie myto zębów i jakoś żyjemy.
Co do ilości karmień to synek w jakiś czas po ukończeniu roczku zrezygnował z karmień w dzień i zostały tylko do snu i w nocy (1-2x).
Ja wracałam do pracy jak młody miał 15 mcy i z mojej inicjatywy zrezygnowaliśmy z tego systemu (chciałam, żeby przesypiał noc i faktycznie tak się stało) na rzecz karmień w dzień. Karmiłam wtedy przed wyjściem i po powrocie, jakieś 2-3 razy na dobę. Powoli się odstawiał eliminując kolejne karmienia. W wieku 1,5 roku zrezygnował zupełnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Pon 12:48, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ja do karmienia nocą a próchnicy dodam jeszcze że czytałam, i miałam "namacalne" poczucie że to prawda, że pierś dziecko zasysa głęboko, mleko płynei prosto do gardła. Nie zalega ono w buzi, jak pokarm ze smoczka. Mimo długiego nocnego karmienia oraz jedzenia ogromnych ilości słodyczy typu czekolada lub żelki syn nie ma dziur (podczas gdy np. ja miałam calkowicie zeżarte mleczaki próchnicą dziecięcą, nie wiem jak mąż)
Karmiłam na całego do ok. 34. mca życia młodego. nie udało mi się zrezygnować z nocnych karmień utrzymując dzienne, stąd w końcu odstawiłam całkowicie (to poszło łatwo). poczawszy od drugiego półrocza synka miałam różne nieregularne zlecenia, przez które on był z nianią lub męzem niekiedy do 10h, ekstremalnie ze 2 razy do 48h bez piersi! pił wtedy odciągniete mleko z butli lub jadł inne pokarmy (w 2. roku zycia). Gdy miał 1,5 roku poszłam na dzienne studia, w żłobku bez problemu wytrzymywał do 8h często nie zjadając posilków (bo mu nie pasowały) - po prostu czekał na pokarm. Poza ciągłymi wariacjami w rozmiarze biustu nie było to dolegliwe dla mnie.
Powodzenia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agrafka
za stara na te numery
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:46, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Nadal karmię, nie wiem, czym ja się tak przejmowałam, rozkład karmień sam się ustalił. Karmię do snu wieczorem, czasem w nocy (jeśli syn się obudzi i nie chce usnąć - to coraz rzadziej), dość często po powrocie do domu z pracy, gdy syn pożegna nianię, to klepie mnie po klatce piersiowej i mówi "to, to" Gdy jestem z synem cały dzień, wtedy jakoś częściej sobie o piersi przypomina.
W temacie karmienia pojawił mi się dylemat: w styczniu prawdopodobnie wyjadę na tydzień na konferencję. Syn będzie miał wtedy prawie 17 miesięcy. Myślę, że jakoś wytrzyma bez piersi (nie będzie miał wyjścia...), chociaż pewnie mąż nie będzie miał łatwo...
No i zastanawiam się - czy ten wyjazd to będzie koniec karmienia, czy też zabrać laktator i 1-2x na dobę odciągać, żeby utrzymać laktację?
Chciałabym w sumie, aby syn sam dojrzał do tego, że nie chce piersi. Z drugiej strony, jak juz tydzień wytrzyma, to może dać sobie spokój...
Kiedy wyjechałyście bez dziecka pierwszy raz?
Pewnie będę strasznie tęsknić...
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20003
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:37, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
mojego karmię na wieczór i rano (oraz jeśli się w nocy obudzi - raz mu się zdarza, raz nie - nie ma reguły).
mam nadzieje, że do wakacji się odstawi, bo właśnie chciałabym wreszcie gdzieś bez niego wyjechać. nie zamierzam się katować laktatorem (którego zresztą nawet nigdy nie miałam), a jak mały nie zje 'na czas' to piersi są pełne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:17, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
ja mojego odstawiłam jakoś miesiąc temu (ok. 15 miesiąca). Gdy nacisnę sutek nadal coś się w nim pojawia, tak więc po takim okresie karmienia pokarm nie zaniknie z dnia na dzień. Więc o laktatorze nie myślałabym na Twoim, Agrafko, miejscu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:10, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
A ja bym pomyslała, ale niekonieczne w celu utrzymania laktacji, tylko w celu ulżenia w razie zastoju. Karmiłam młodą tylko 1 x dziennie a po 2 dniach bez niej piersi mnie zaczęły boleć i się przepełniać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nana
za stara na te numery
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:28, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
czyli, że to różnie bywa. Moje piersi ani przez moment nie przypomniały mi o konieczności opróżnienia. Nic nie czułam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:04, 02 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ja czuję co kilka godzin, ale mam zagorzałego ssaka. czarno widzę odstawianie, zwłaszcza usypianie.
dłuższy wyjazd to dla mnie abstrakcja, ale nie z powodu karmienia, bo jak mnie nie ma to je i pije jak należy. Widzę, jak tęskni za osobami, które widuje rzadziej niż mnie, więc boję się, że by za bardzo tęskniła. Np. po kilku dniach bez babci bierze telefon do ucha i gada "baapća", woła po prostu, opowiada o niej jakby itp. Jak nie ma taty też tęskni, marudzi.
Ostatnio zmieniony przez agu dnia Śro 22:06, 02 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agrafka
za stara na te numery
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:19, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Plany długiego karmienia planami, a teraz już się nie mogę doczekać wyjazdu - zamierzamy jednak kończyć to karmienie.
Bo:
- budzi się w nocy na mleczko i spać nie daje (tak śmiesznie cmoka, jak chce pierś, aż czasem się zastanawiam, czy męża nie obudzi )
- jak z nim jestem w domu (ostatnio często, bo niania chora), to pierś mu się przypomina co godzinę
- uśpić syna wieczorem mogę tylko ja, a nawet jak się obudzi w nocy, to mężowi robi sceny, MUSZĘ ja do niego przyjść.
Chciałam w sumie, żeby sam zrezygnował, ale chyba nie mogę na to liczyć w najbliższej przyszłości.
Lubię go karmić, jest wtedy tak blisko i wiem, że jest mu dobrze, czasem to jedyny i - jakby na to nie patrzeć - dość prosty wyciszenia synka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|