..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Busola

mój też śpi w dzień, podejrzewam że dałoby radę oduczyć i dłużej w nocy by spał, ale nie chce mi się. Teraz zasypia gdzieś ok 21.30 - ale w łóżku jest przed 21. A wstaje 6 albo i 5.30. Budzi się jak mąż wychodzi do pracy, ale już żeźwy i gotowy do zabawy. W dzień jak sam nie pójdzie spać o czasie (ok 12, 13) to potem nam pada i tak o 16 czy 17 i budzi się z płaczem. Trzeba by sporo wysiłku włożyć w to, żeby nie spał w ogóle w dzień.

Aglaia

My właśnie jesteśmy chyba na etapie rezygnacji ze spania w dzień. Niestety młody w przedszkolu nie chce usnąć Sad

. Chociaż niestety bardzo tej drzemki potrzebuje. Wieczory to u nas ostatnio istna masakra - nie da się z nim zrobić nic konstruktywnego, o wszystko jest ryk... Do tego rano nie da się go dobudzić. Mam nadzieję, że to się jakoś wszystko unormuje bo strasznie szkoda mi tego czasu jak wracałam z pracy - zawsze można było coś fajnego razem zrobić a teraz wieczne darcie Sad

.

Busola

ja jeszcze mam w perspektywie tego drugiego bobasa i on pewnie bedzie spał w dzien więc łudze sie ze da rade zeby spali obaj. to moze byc przydatne.

aleen

Ale że równocześnie?
Jakby się udało to się nie chwal bo Cię większość znienawidzi Mruga

krówka

Busola razem na bank nie pośpią taka sytuacja to wyjątek raczej... Najczesciej jak jeden śpi to drugi się budzi albo budzi dziecko co spi...
Nie licz Busola na duetowy sen, bo sie rozczarujesz choć moze strasze troche...
Mam zajome co tak sobie planowały a potem było wielkie rozczrowanie. Dziecko wyczuwa, ze teraz jego pora na dokazywanie i jest sam, bo drugi śpi...
Moja sąsiadka ma malucha w wieku syna, mała juz nie śpi w dzień widzę jak sobie chodzą popołudniu u nas zamrozony czas ale mój mały nie dotrwa do wieczora bez drzemki... Jej mała zasypia koło 20.00 a budzi sie o 9.00.

Karafka

Hilfeeeeeee moje dzięki ssie kciuka Smutny

oczywiscie smoczków nie chce, chociaż wczoraj kupiłam z polecenia smoczek MAM ( powinni mi za reklamę płacić ! ) i o dziwo trzyma najdłużej z wszystkich.

Przejdzie, co robic?

Smoczek by mnie ratował jak mały chce ciumkac a ja mu nie daje do ciamkania piersi. Widzę, ze mu pomaga jak ma kciuka, uspokaja sie. No wiadomo... Ale kciuk kurde to trochę kiepsko.

A w ogóle to ciesze sie, bo dzisiaj wieczorem ide na kurs pierwszej pomocy u dzieci Wesoly

kukułka

Łe tam, moje 2/3 ssały kciuka i żyją.

Ptysiak

Moja jeszcze nie odnalazła kciuka

Z zawziętością pakuje sobie pół rączki do buzi i ssie Wesoly

Coś czytałam jednak ostatnio, że od smoka łatwiej dziecko odzwyczaić niż od kciuka?

koszatniczka

był już taki temat i okazuje się że to dziecko wybiera czy smok czy kciuk a nie rodzic

Aglaia

mamma

mój do dziś jak coś to pcha pół piąstki do buzi ptysiak Mruga

ale chętniej je kocyki czy rękawy

Busola

a moj się nauczył w pewnym momencie chodzić z butelką w buzi i jakoś nie dajemy rady oduczyć. Nie cały czas tak chodzi - ale codziennie przez jakiś czas.

heidi

Mój ani kciuka, ani smoczka

Smoczka dostaliśmy od mojej mamy, od razu wypluwa. Nigdy nie ssał rękawków czy kocyków. Ale u nas na każde miauknięcie jest cycuś, choćby na dwa ssania, więc może tu się dziecko realizuje Mruga

koszatniczka

a u nas smok poszedł w odstawkę, teraz ogórek jest na topie Cool

zimny ogórek lekiem na całe zębowe zło

Karafka

Koszatniczko nie boisz sie zaksztuszenia?

Matko ja mam jakaś traumę, ogromnie sie boje zakrztuszenie u dziecka.
Wczoraj na kursie pierwszej pomocy u dzieci chyba z 20 minut ćwiczyłam na lalce ratowanie z zakrztuszenia. Strasznie sie boje tego.