..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

anuszkaja

Mam ochraniacz, ale waham sie czy nie usunac. Nasz siega do polowy wysokosci lozeczka, mloda ostatnio polubila zahaczac nogi na szczycie ochraniacza. Wtedy czesto stopa jej wlazi miedzy szczeble. Przy przewrotach to samo. O glowke nigdy sie jakos nie balam, pierdyknie to pierdyknie. Ale te stopy powykrecane i ryk w jednej sekundzie, bo nie moze sie wyswobodzic, to mnie o gesia skorke przyprawiaja Confused

gyal

Mój na razie nie ryczy, tylko świetnie się bawi (podchodzę o 3 w nocy do łóżeczka, a on w poprzek, stopy między szczebelkami i bezzębny banan na twarzy - bezcenne

). Fakt, internety straszą, że dziecko może się zadusić wszystkim. Idę więc szukać jakiegoś ładnego wzoru Mruga

Karafka

Napewno zwiększa sie prawdopodobieństwo śmierci łóżeczkowej przy osłonkach.

Mój spi w przystawce i mam osłonkę z góry i z boku bo wkładał nogi i był horror. Ale bok jest jednak cały otwarty wiec powietrze lepiej dochodzi ( chodz uczucie nie jest juz takie jak było bez osłonek.

W pokoju dziennym ma lozeczko z osłonkami na wszystkich ściankach, ale ram go zostawiam na drzemki tylko. Tylko ze te osłonki na uderzenia nie działają, szrot tani kupiłam bo było mi szkoda.

Wiec jak osłonka na ochronę głowy to musi byc gruba i porządna. Te sa jednak cholernie drogie Smutny

aleen

Od strony ściany na łóżeczku wieszam koc. Jedna krawędź pod materac druga zwisa prawie do ziemi. Jeszcze nigdy mi dziecko nie sciagnelo. Na bocznej krawędzi wieszam chusty. I tyle z osłon. Moje dzieci to w łóżeczku spędzają 3-6 g na dobę.

emma

A ja w ogóle nie mam łóżeczka i właśnie czytam ilu problemów się tym sposobem pozbyłam.

anuszkaja

U mnie wieszanie koca by nie przeszlo, mloda zgarnia kazda szmate, ktora wisi na lozeczku. Czasem powiesze przy przebieraniu sliniak, spiworek, bluzę mlodej; wszystko zostawione na poreczy laduje przy zasypianiu w lapkach i buzi

Emmo, mloda spedza w lozeczku zazwyczaj 15h, ja z kolei sobie zycia bez lozeczka nie wyobrazam Laughing

krówka

Ja musze miec łózeczko tylko nie mam go tymczasowo gdzie ustawić...
U nas wieszanie nic nie pomagało powyzej wieku gdzie rece pracują, zrzucał wszystko...

gyal

Poczytałam o braku tlenu z powodu ochraniaczy i już mi przeszła chęć na kupowanie, chociaż te ochraniacze są takie ładne

w sumie po to Maluch ma miękka główkę, żeby nic mu się nie stało jak się uderzy Mruga

U nas lozeczko konieczność, bo tam śpi w nocy Wesoly

za dnia wolę go w wózku, bo jak się przebudzi to go dobujam, a w łóżeczku to już trudniej, bo na ręce

Karafka

Ja mam dwa lozeczka, to byl strzal w 10!

A my dzis konczymy 7 miesiecy. Matko jak ten czas zlecial. Mamy juz cztery zebole i glowe pelna pomyslow jak cos wykombinowac.
Ja za to widze, ze 10 lat za pozno ( conajmniej !) man dziecko bo fizycznie jestem wrak

krówka

oj tam oj tam 10 lat temu miałas inne pomysły i dziecko mogłoby na tym stracić... Teraz jestes dojrzałą mamą. Cos za cos.
Ja tez widze ze lepiej wczesniej niz poźniej zdrowie, kondycja i warunki fizczne sa lepsze przed 30tka.
Z drugiej strony super, ze po 30tce niz po 40tce... i tym sie posieszam... Wesoly

Karafka ile młody teraz wazy i mierzy Wesoly

aleen

Krówka a jak Twój przedszkolak?

Karafka

No jak bylismy niedawno na bilansie to mial 73,5 cm i 10,4 kg. Ale chyba mi znow urosl.

Napewno jako 20 to latka mialabym mniej cierpliwosci Mruga

no ale wtedy tez mialam juz ogromna dyskopatie, tylko ze jeszcze moglam brac nlpz, teraz juz nie.
Ale wtedy bym miala otwarta Droge na dalsze mecierzynstwo...

hermiona

Karafko ja też stwierdziłam, że dwa łóżeczka to strzał w dziesiątkę i zamierzam kupić drugie

tzn nie łóżeczko, bo mi się nie zmieści ale takie coś łóżeczko-podobne Wesoly

agu

krówka

oj Karafka ja tez chciałam kiedys dano temu dzieci przed 30 tka a potem jeszcze po...
Teraz mam tylko po 30tce... i ciezko znosze zajscie, ciaze, poród, połóg itp... czy wczesniej byłoby lepiej pojecia nie mam. Teraz jestem bardziej ogarnięta mentalnie, pschicznie i duchow- dojrzalsza poprostu wczesniej jak patrze to miałam inne pasje...

aleen nasz dzis nie poszedł Mruga

maz mi sie zbuntował i chciał mu dac wolność od ryków- chore myslenie ale co mam zrobić... Ja w tym czasie byłam na ktg i nie mogłam byc w dwóch mcach jednoczesnie, a poza tym moja kondycja jest juz koszmarna... spiny mam takie ze szok...