..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Miśka

Karafko czekam az mój raczy sam stanąć i stać, bo teraz to stoi trzymany z biodra, kolana , no jakoś lekko podtrzymywany, inaczej leci na pupę Wesoly

Jak tylko się "usztywni" pieluchomajtki pójdą w ruch Wesoly

A! Że do zakładania w powietrzu łatwiejsze (nie załapałam). No tak, na basen takie zakładamy, ale to tylko sprawdzi sie jak mam męża do pomocy.

Karafka

Ale je teraz tez juz łatwiej byś ubrała.

Ja zakładałam mojemu juz i musze kupic znow pakę bo nieraz takiego świra ma na przewijaku ze ni cholery nie umiem zapiać pieluchy.

brain

Ale pieluchomajty są drogie...

lisc

Kurcze mi sie wydaje, ze je jest trudniej zalozyc, niz tradycyjne pieluchy z rzepami... uzywamy takich na basen; chyba, ze te pieluchomajtki sa dobre w pozniejszym wieku

Busola

Ja nie używałam pieluchomajtek wcale. Za drogie do końca czyli prawie 3lata, zwykle pieluchy.

krówka

u nas tez tylko pieluchy do końca, pantsy sa drogie jak na dziecko co jeszcze sika i kupali bez sygnalizacji... My mielismy zapas pieluch wiec bezsensu kupowac kolejne paczki.
Teraz poczytałam o wielo trenerkach i u nas to by sie sprawdziło przy starszaku. On raczej z suchą pieluchą chodził pod koniec az zal go było trzymać w tej watoliniei reklamówce foliowej na pupce... a to było lato. Do tego on nie chciał miec tej pieluchy i były jazdy.
Człowiek uczy sie całe zycie...

aleen

Ja się przerzucilam na jednorazowe podkłady. Akurat mam to używam. Na tydzień taki starczy. Rozkłada na łóżku kładę młodą i przewijam. Trochę się kręci na boki ale dajemy radę. Ze starszym to ja chciałam szukać kogoś kto zrobi pieluchy zapinane z tyłu. Bo jak się udało założyć to myk na brzuch i w nogi.

agu

U nas też przy drugim dziecku były jednorazowe podkłady zamiast przewijaka. Starczały różnie. Mruga

Z pieluchami nie kombinowałam, żeby młodego nie uczuliło.

kukułka

ja mialam podklady wielorazowe (wystawione zresztą w dziale Targ, jakby ktoś chciał, to polecam, bo inaczje pójda do kontenera za jakis tydzień, razem z pieluchami wielo)

gyal

Kiedy wyprowadziłyście maluchy z sypialni do własnego pokoju? U H. Murkoff wyczytałam, że warto spróbować koło 3-4 miesiąca, kiedy dziecko jeszcze nie ogarnia do końca, że w sypialni rodziców jest najlepiej

Do Młodego wstaję zazwyczaj raz w nocy, więc zrobienie paru kroków do pokoju mi nie przeszkadza. No i noce przesypia w swoim łóżeczku. Przemawia do mnie to, że teraz może być łatwiej go wyprowadzić niż za kilka miesięcy. Martwi mnie jedynie, że może jestem wyrodną matką i że to za szybko dla takiego maluszka i odciśnie to niezatarte piętno na jego psychorozwoju:P Podzielcie się swoim doświadczeniem Wesoly

Karafka

Ja tu jestem za spaniem z rodzicami, zalecenia przy prewencji śmierci łóżeczkowej jasno mówią, ze minimum rok dziecko ma spac w jednym pokoju z rodzicami.

Zreszta ja bym zeszła na zawał gdybym z nim nie spała.

Aglaia

A ja wyrodna jestem. Od początku u siebie i w swoim łóżeczku.

hermiona

gyal 3 i wstajesz raz w nocy???? wow co to masz za dziecko Wesoly

tak to nie miałam chyba nigdy w 2 letnim życiu Sz.
ja tu mam poglądy jak Karafka. Sz był z nami w jednym pokoju do 1.5 roku życia a jak go wynieśliśmy to i tak przyłazi praktycznie co noc. Lubię spać z dziećmi w jednym pomieszczeniu Wesoly

kukułka

koszatniczka

Mi było wygodniej spać z małą bo jak nie byłam obok to sie.częściej budziła. Gyal, próbuj, w końcu każde dziecko jest inne.