..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ewcia87

Ale jak związana jest z okultyzmem i "new age"? Że kucyki razem śnieg grabią? Czy chodzi ogólnie o użycie słowa "magia"? To rozumiem, że Kopciuszek odpada, królewna Śnieżka idzie jej śladem, i ogólnie bajki to takie mało realistyczne są, to chyba wszędzie ciutek magii? Nawet Pankracy czarował, pamiętam. Pankracy jest new age? Okultystyczny?

EDIT: OK, wiadomo dokąd prowadzi ciekawość Mruga

nie mogłabym spać spokojnie. Przeszukałam wszystkie strony (bez czytania - bo szczerze troszkę mi się nie chce) za fragmentem "kuc". Znaleziono:
kuchnia x2
oraz taki cytat:

walecznaS

ewcia, są specjalne warsztaty np. dla rodziców, gdzie można posłuchać jak w bajkach odróżnić dobrą magię od złej /np. w bajkach właśnie/
nie byłam /może kiedyś będę/ więc na razie nie wypowiem się zbyt wiele
niektóre bajki podobno wprost wprowadzają w okultyzm, trzeba by poszukać wypowiedzi egzorcystów na ten temat, no chyba, że nie liczy się dla Ciebie zdanie egzorcysty?
w sumie to już było też wałkowane i chyba też temat odpowiedni istnieje

ewcia87

Szczerze? nie liczy się dla mnie kompletnie zdanie egzorcysty. Bardziej liczy się dla mnie mój własny mózg, to w co ja wierzę i co widzę, oraz kształtowanie mózgu i mądrej wiary i zdolności samodzielnej oceny niebezpieństwa bez różnych "przewodników duchowych", nieraz wątpliwej inteligencji i maści - u dziecka.

EDIT Więcej powiem: jako dosyć młoda nastolatka z ciekawości czytałam "Biblię" La Veya. W ramach poznania drugiej strony. Słuchałam różnych ciekawych zespołów muzycznych. Zawsze lubiłam magiczne i świeczkowe klimaty. Kiedyś nawet, jako gówniara, rysowałam pentagramy w zeszytach .... i jakoś żadna sekta mnie nie wessała (absolutnie nie ma na to szans - gwarantuję Kwadratowy

nawet buddystów odwiedziłam, kurcze, ale ta kasza gryczana niewygodna była pod tyłkiem). Aż za mocno stoję nogami na ziemi i swoje wiem. O La Veyu chętnie bym porozmawiała, bo refleksje miałam zaiste ciekawe - tyle że to mocno nie ten temat.

walecznaS

to nie wiem, skąd to pytanie w ogóle
bo to dotyczy właśnie zagrożeń duchowych, jeśli ktoś uznaje, że takich nie ma to i nie zrozumie w czym rzecz np. z new age

Edwarda

ewcia87

No właśnie, podejrzewam, że nie ma z kim Wesoly

Dlatego już chyba wszyscy wszystko wiedzą i możemy żyć dalej Wesoly

walecznaS - uważam, że zagrożenia duchowe istnieją, jak najbardziej. Tylko zupełnie inaczej je pojmuję. Ja nie wierzę w magię (inaczej: oddzielam ją od rzeczywistości) - egzorcyści i okolica - wierzą (że sam fakt wystąpienia jednorożca zaczaruje dziecko). Wierzę za to BARDZO, że odpowiednią manipulacją można do wrażliwego człowieka trafić i go ubezwłasnowolnić (zupełnie realnie i niemagicznie) i efektem może być właśnie np. wstąpienie do sekty. Albo pójście w narkotyki. To jest realne, złe i niebezpieczne - ale nie widzę związku z My Little Pony...

OK, nie wpisuję się w nurt, wiem. Już milknę.

EDIT: Edwarda - odpowiedziałam tu, bo tu się toczyła rozmowa. Nie chciałam urywać jej wpół zdania. Już napisałam tam. Może ktoś mi coś odpowie. Albo nie.

Moja ulubiona bajka, żeby wrócić do tematu - Hayao Miyazaki "Spirited away" (mimo że ogólnie anime mnie nie zachwyca). Mocno pokręcona i dlatego też zdecydowanie nie dla małych dzieci, ale mi się bardzo podobała. Jak tam z jej bezpieczeństwem?

emma

Muszę się wam przyznać. Ostatnio oglądamy potworny kanał Cartoon Network Wstyd

Głównie dwie bajki: Pora na przygodę i Niesamowity świat Gumbolla.
Najpierw myślałam, że są strasznie głupie. Ale teraz czekam na nowe odcinki.

Dwa dni temu był taki odcinek specjalny Gumbolla z krótkimi skeczami. Oglądałam i co chwilę wybuchałam śmiechem a dzieci patrzyły na mnie i nic nie rozumiały. Tak abstrakcyjny humor był, że nie łapały o co chodzi

A w porze najbardziej lubię wampirzyce Marcelinę. Wiele dziewczyna przeszła a jednak ma złote serce...

Acayra

Niestety, obawiam się, że większość aktualnie emitowanych bajek na kanałach typu Cartoon Network skierowana jest właśnie raczej do dorosłej publiczności. Sami z mężem lubimy czasami obejrzeć jakąś bajkę ("Niesamowity świat Gumbolla" jak najbardziej, "Niezwykłe przypadki Flapjacka", kiedyś oglądaliśmy "Włatcy móch" czy "Nowa szkoła króla" - dzięki tej bajce mój pies wabi się Amzi

), ale nie wyobrażam sobie ich puszczać małym dzieciom Mruga

Pamiętam, jak w czasach dzieciństwa, razem z siostrą oglądałyśmy bajkę, niby dla dzieci, o potworach mieszkających w kanałach, żywiących się ludzkimi paznokciami u stóp (niestety nie pamiętam tytułu). Była straszna i obrzydliwa, choć momentami śmieszna. Oglądałyśmy, ale ewidentnie nie była dla dzieci odpowiednia, a puszczano ją na kanale bajkowym..

Edwarda

Hitem ostatnich dni jest dla całej naszej rodziny bajka Masza i niedźwiedź (TVP ABC).
Latem uwielbiałam Finneasza i Ferba (oraz Fredkę Mruga

)

emma

Dzięki Edwarda. Mruga

Oj, Fineasz i Ferb! Dawno nie słyszałam tak dobrych tekstów i muzyki w bajce dla dzieci. Moja siostra potrafiła do nas przychodzić, niby na kawę, a tak na prawdę to pytała kiedy F. i F. będą.

Bardzo zabawne. A oglądałaś długą wersję, gdzie chłopcy lecą do światów równoległych i dowiadują się że Pepe jest agentem? No z tego filmu piosenki do tej pory śpiewam...

A kto mi powie, czy Darwin to brat Gumballa? Czy przyjaciel, bo on chyba z nimi mieszka, ale jest inny.

ika

Gumballa też oglądam

Ale u nas Spongebob na tapecie

Czasami oglądam też Fred szczęściarz

Polly

Nawet nie wiem, o czym Wy mówicie, nie mam telewizora Wstyd

Miśka

Polly, nie martw się Wesoly

. My też nie mamy.

Ja bez TV od 15 roku życia (czyli jakieś 17 wiosen

) i dobrze mi z tym. Bardzo dobrze Wesoly

Acayra

Mi telewizor potrzebny jest zwykle jedynie do podpięcia obrazu z kompa, bo i tak większość filmów, programów czy seriali oglądam z neta Mruga

TV oglądamy jedynie do śniadania czy obiadu i zwykle jest to niestety skakanie po kanałach, bo i tak niczego ciekawego dla nas tam nie ma.