Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
abeba
Gość
|
Wysłany: Śro 15:20, 23 Kwi 2008 Temat postu: gadanie do niemowlaków |
|
|
zawsze mnie to smiedzyło, a tu proszę:
[link widoczny dla zalogowanych]
nie trzeba od razu inwestować w :
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Weronika
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 18:20, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
mnie to nie dziwi gadam nawet do mojego Bąbla w brzuchu:P
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:25, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
ja jestem gadatliwa z natury, wiec nie bylo wyjscia Amelka od poczecia musiala mnie sluchac i tez uwazam, ze ma to wplyw na rozwoj dziecka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:45, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Jak byłam pierwszy raz w ciąży, uczyłam francuskiego i hiszpańskiego i chodziłam na angielski. Mam nadzieję, że synek się nieźle osłuchał i że łatwo się nauczy tych języków
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:53, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
jest cos w tym, bo ja w ciazy tez uczylam niemieckiego i chodzilam na hiszpanski, wydaje mi sie, ze Amelka jak na dziecko niespełna 3 letnie ma znakomity słuch fonematyczny i bardzo ladnie powtarza zasłyszane "obce" wyrazy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:17, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
ja tez gadam do swojego od urodzenia na okraglo, lacznie z wyliczaniem ilosci guzikow, ktore zapinam mu przy spioszkach, do mnie tez gadali non stop jak bylam mala (no i zostalam nie dosc ze gadula to jeszcze polonistka
a Krzys jak np uslyszy nagle w radiu jakas piosenke w jezyku innym niz polski, a zwlaszcza po francusku ( w ciazy sluchalam mnostwo piosenek francuskich przez dlugi czas), to sie dziwi i przysluchuje
a co do linku abeby z polityki, ja bawie sie z Krzysiem metoda Glenna Domana wlasnie, gdzies tu nawet pisalam kiedys, ze moge podeslac ksiazke temu, kto chce.
na te zabawy Krzys sie usmiecha, cieszy jak nie wiem, wierzga z radosci
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Śro 22:21, 23 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karola
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 9:40, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też od samego początku cały czas gadam do Kasi i myślę że jakoś pozytywnie to wpływa bo mała też już gada: mama, tata, baba, papa.
Gadulstwo ma po mamie
Właśnie jestem na etapie poszukiwania czy w naszej okolicy jest jakaś szkółka angielskiego dla takich maluszków,bo chciałabym małą zapisać na takie zajęcia.
Co do muzyki to oboje z mężem gramy na instrumentach i Kasia jak tylko usłyszy pierwsze dźwięki to zasłuchana i patrzy jakby rozumiała wszystko co robimy. Jak byłam w ciąży to właśnie też dużo słuchaliśmy muzyki jaka lubimy właśnie po to żeby kształtować u małej słuch muzyczny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 9:46, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Karola napisał: |
Właśnie jestem na etapie poszukiwania czy w naszej okolicy jest jakaś szkółka angielskiego dla takich maluszków,bo chciałabym małą zapisać na takie zajęcia.
. |
Żartujesz prawda?
Rozumiem, że dzieci np. dwujęzycznych rodziców NATURALNIE przyswajają sobie oba języki, ale żeby na siłe to robić z niemowlakiem albo bardzo małym dzieckiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:54, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
hmm, kazdy decyduje jak uwaza, ale ja bym dziecka na zadne dodatkowe zajecia nie zapisywala, zwlaszcza niemowlaka. wg mnie to ma byc zabawa a nie uczenie dziecka na sile. ja jestemw dzieczna rodzicomza to z emnei nie posylali na zadne dodtkowe lekcje kursy itd. robilam i rozwijalam to, co sama chcialam, majac satysfakcje, swietnie sie bawiac i nie czujac przymusu. i tak jest do tej pory
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:09, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Te zajecia to jest zabawa
Ja jestem wdzieczna, ze musialam chodzic na angielski, bo teraz to procentuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karola
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:24, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
No właśnie takie zajęcia dla maluchów to jest zabawa, a przy okazji nauka angielskiego One są naprawdę super. A znajomość angielskiego jest i będzie bardzo potrzebna i im wcześniej dziecko zacznie się uczyć tym lepiej dla niego. Dlatego na takie zajęcia jesteśmy zdecydowani.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:14, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tam wolę zabawy na placu zabaw albo na basenie
Sorry, ale taka wczesna edukacja językowa jedynie z "wyścigiem szczurów" mi się kojarzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:30, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też jak byłam mała to chodziłam na takie zajęcia z angielskiego i potem już w podstawówce miałam mnóstwo różnych dodatkowych zajęć. mi się to podobało
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16709
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:07, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Karola napisał: | No właśnie takie zajęcia dla maluchów to jest zabawa, a przy okazji nauka angielskiego One są naprawdę super. A znajomość angielskiego jest i będzie bardzo potrzebna i im wcześniej dziecko zacznie się uczyć tym lepiej dla niego. Dlatego na takie zajęcia jesteśmy zdecydowani. |
Wcale nie lepiej.
Dzisiaj w miesięczniku "Samo Zdrowie" przeczytałam opinię Polskiego Towarzystwa Logopedycznego, ze wysyłanie dzieci na naukę angielskiego, gdy jeszcze nie umieją poprawnie wymawiać wyrazów po polsku powoduje liczne wady wymowy a szczególnie seplenienie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Sącz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:15, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tam nie wiem dokładnie jak to jest z językiem,ale mój brat chodził na angielski od pierwszej klasy podstawówki,gdzie uczył się pisania
Więc on taki mały ledwo co czytał po polsku,a tu w zeszyciku do angielskiego pisał np:,,SNAKE" i musiał wiedzieć jak to się pisze. Moim zdaniem-totalny bezsens. Jak miał sie nauczyc zasad czytelni???
Poza tym słyszałam,że dzieci rodziców dwujęzycznych często są analfabetami.Znam nawet takiego chłopaka, urodził się w Stanach,rodziców ma z Polski.żaden z tych dwóch języków nie jest jego ojczystym,co po prostu słychać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|