..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Polly

O, u nas też fryzjer i jeszcze lekarz. Syn siedzi i jest doktorem, ja wcześniej ustawiam sobie rząd pluszaków, żeby nie trzeba było łazić Mruga

Potem biorę te pluszaki i ja udaję mamę przychodzącą z dzieckiem do lekarza, bo boli brzuch/ gardło/ upadł i złamał rękę/ leci krew z nosa itp. Syn osłuchuje, ogląda gardło, pisze recepty, zakłada gips, każe iść do pani pielęgniarki po zastrzyk, potem obowiązkowo kontrola. Godzina z głowy

Miśka

Kurka, mój jeszcze za mały na takie zabawy, nie załapie (choć fryzjer by się przydał - on w roli klienta

), ale do zapamiętania na przyszłość Wesoly

Karafka

Czym zaczynać malować z dzieckiem? Chodzi o roczne.

Aglaia

sylwuska90

Kredki, farby akwarele tez sie sprawdzaly, a frajda bo pedzelkiem Mruga

strzyga

Aglaia, Bambino jedne i drugie. Warte swojej ceny.

agu

Zwykłe plakatówki, spierają się bez problemu. Akwarele są trudne, na każdym etapie.
Stempelki, mogą być z plakatówkami.

Kredki Babino jako tako, wytrzymałe w 5% w porównaniu do niełamiących się z Tediego. To hit u nas, bo wytrzymałość najważniejsza. No i trójkątne, grube. Obie sensowne jeśli chodzi o rysowanie.
Zamiast świecowych pastele Wesoly

Karafka

Ok, kredki juz wybrane. Teraz czekamy az przyjdą i zobaczę jak młody bedzie sobie radził Wesoly

Aglaia

Bambino - przynajmniej te świecowe - niestety się łamią Sad

. Na szczęście niedrogie więc można kupować nowe co jakiś czas.

Możesz Agu podrzucić jakiś link to tych kredek Tedi - nie mogę pod tym hasłem znaleźć nic poza jakimiś dziwnymi prostokątnymi kredkami.

strzyga

Ale kolory mają super w porównaniu do większości świecowych.
Pastele strasznie brudzą Smutny

choć też kolory przepiękne. I łamią się tak samo

agu

[link widoczny dla zalogowanych]
Kupowałam w Tedim, a teraz patrzę, że w ich sklepie internetowych faktycznie nie ma. Na kredce jest napis: Evolution Triangle BIC France. Na opakowaniu symbol młoteczka i 2+. Kupiłam drugą paczkę, ale tylko dlatego, że się zużyły i większość jest króciutka, żadna się nie połamała. Z kupionych we wrześniu 12 Bambino (grube, ale okrągłe) zostało 4, z kupionych rok temu dwa ogryzki.
Z pełnego pudełka po butach zwykłych kredek bardzo różnych firm zostało malutkie, kieszonkowe pudełko króciutkich. Większość wyłamana. Póki co nie planuję kupować innych niż trójkątne grubasy. Mruga

Młoda ma do szkoły inne, bez młoteczka, nie ma problemu, ale młodemu raczej nie dajemy, więc nie wiem, na ile wytrzymałe. Mruga

Pastele się łamią i brudzą, fakt, ale złamaną też można coś jeszcze zrobić, więc nie rezygnujemy. Super się nimi rysuje w porównaniu do twardych świecówek. Mam też różne pastele w formie zbliżonej do ołówkowych, ale daję tylko starszej. Mruga

Busola

my mamy bambino ołówkowe. Są fajne. Grube łatwo do rączki wziąć. Świecowe też lubię - mimo tego że sie łamią, ale ładnie rysują.
Mój niechętnie rysuje, mało bardzo.

strzyga

Bambino też są grube trójkątne.
Aaaaaaa te. Już myślałam, że coś nowego poznam. Je trudno złamać, ale nie mają tak żywych kolorów i, jakby to powiedzieć, trudniej nimi rysować - w sensie bambino przykładasz jakikolwiek do kartki, na nawet kiepskiej powierzchni i rysujesz, a tymi trzeba się troszkę postarać. Ps. Wiem, czepiam się Mruga

Justek

Ja nigdy nie lubiłam "niełamiących" się kredek, fatalne do rysowania. Ja jak Strzyga uwielbiam Bambino Wesoly

a niech się łamią byle miękko rysowały Mruga

agu

Strzyga, spoko Wesoly

nie mówię, że są idealne, ale dają radę a wygrywają trwałością. Patrzyłam wg tego kryterium. Młoda ma do szkoły jeszcze inne, z innymi kolorami i może bardziej miękkie, ale jednej kredce zdarzyło się już na początku trochę połamać, więc nie wiem, jak określić trwałość, zobaczymy na koniec roku (nie powiem jakie, bo są teraz w szkole). Bambino nie przeżyło i wymieniłam dość szybko, ale może jeszcze je kupię np. dla ciemnego różowego i złotego. Dla młodej ważny kolor cielisty i różne dziwne, dla młodego błękitny, więc łatwiej. Mruga