..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

emma

Oj fajna. Mój się uparł i nie umiem nic z tym zrobić... Smutny

Busola

a mój nadal nie siada, i nie sygnalizuje potrzeb, a niedługo mu stuknie 2 lata Smutny

zaczynam podejrzewać, że może coś się w żłobku stało odnośnie nocnika, bo przestał siadać na nocnik jak poszedł do żłobka, wcześniej zdarzało się i kupę i siku robić na nocnik.

Aglaia

Busola wyluzuj - on naprawdę ma jeszcze sporo czasu. Większość znanych mi dwulatków biega w pieluchach.

Ja powoli dochodzę do tego, że dziecko chyba samo musi zacząć komunikować, że mu się chce i wtedy to najlepiej działa. Wcześniej to próba na refleks rodzica. Mój wczoraj pierwszy raz zawołał, że chce kupkę i rzeczywiście prawie zaraz po posadzeniu na nocnik zrobił. Żadnego wysiadywania jaja - i jemu było z tym lepiej i mi też.

Wychowanie bezpieluchowe Confused

. Idea mi się kiedyś nawet podobała. Nigdy nie wprowadziłam w życie

i nie wyobrażam sobie na przykład przy ataku rotawirusa. Babranie się z kupą, która jest wszędzie a kupą jedynie w pieluszce i okolicach to jednak różnica

.

babajaga

bo to się tak głupio nazywa, ale chodzi o to że dziecko ma pieluche, ale jak się widzi że zaraz zrobi kupę to się pieluche zdejmuje a dziecko wysadza.

Aglaia

Czyli testujemy refleks rodzica

.

Kiedyś tak próbowałam ale mój jak już się krzywił na kupę to za 3 sekundy kupa była w pieluszce - nigdy mi się nie udało w tym czasie ściągnąć spodni/śpiochów, rozpiąć bodziaka i odpiąć pieluchy...

Polly

Jak byłam w ciąży, to się przymierzałam do wychowania bezpieluchowego. Po porodzie stwierdziłam, że może cudze dzieci dają jakieś sygnały na siku i kupę, ale moje na pewno nie Mruga

matunia

moi obaj od skończonych 7 m-cy (jak już siedzieli) nie robią kupy do pieluchy. Zawsze rano, przed drzmką i po drzemce jest nocnik, wtedy kupa, a jak im się zachciało w innej porze to zawsze mnie komunikowali w jakiś sposób Mruga

Czysto, miło i przyjemnie Mruga

Aglaia

Matuniu a w podróży albo na zewnątrz na mrozie nigdy im się w tym czasie nie zachciało?

matunia

Aglaia jakieś pojedyncze wpadki były, ale na prawdę pojedyncze i to np w sytuacji gości, natłoku wrażeń, kiedy dziecko zapomina o wszystkim. Na dworze nigdy, w podróży też nie pamiętam. Wydaje mi się, że to jest taki rodzaj potrzeby fizjologicznej, który (nie zawsze) można wyregulować. Moi synowie mieli w zwyczaju wstać rano i usiąść na nocnik, w 90 % pojawi się kupa, więc potem w trakcie dni jest już spokój, ewentualnie będzie druga w okolicach drzemki, wtedy też siedzi na nocniku.

Młodszy jak chce to woła: eeeee, pytam wtedy: chcesz kupę zrobić?? a on leci do wc Wesoly

bakteria

ło, matuniu, jakie sukcesy nocnikowe, jestem pod wrażeniem

u nas na razie ani widu, ani słychu odpieluchowania, nie spiszy mi się. na wiosnę pomyślimy albo latem

Aglaia

ewcia87

Ech, u nas jest właśnie permanentny atak rotawirusa, jeśli chodzi o częstotliwość. I niekoniecznie w ogóle widać, że robi. Pierdy lecą non stop i co któryś jest z treścią Kwadratowy

Naprawdę nie jestem w stanie jej trzymać cały czas czystej. Dobija mnie to. A najbardziej, jak czytam o kupie raz dziennie Mruga

To było fantastyczne! Może się z czasem unormuje. Pół roku właśnie skończyła Wesoly

moja mała Gwiadeczka.

matunia

Ewcia wystarczy jeden stały pokarm i zobaczysz - w momencie kupy będą inne. Kiedy zaczynacie z rozszerzaniem diety?

ewcia87

Jak usiądzie. Póki co się gibie na boki, nie ma szans.

Busola

matunia zazdroszczę Wesoly

ale z tego co piszecie, to wyraźnie widać, że każde dziecko ma inaczej - i wszelkie porównywanie nie ma sensu Wesoly

w sumie też dobrze