|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:37, 02 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
No co Wy, u nas na sie na to mówiło przedszkole, bo "przed szkołą", przed pierwszą klasą
chcecie powiedzieć że nigdy nie chodziłam do przedszkola właśnie upadł jeden z mitów mojego dzieciństwa w takim razie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:43, 02 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
no nie chodziłaś tylko do zerówki - a zerówkę to miło wspominam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:23, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja zaczelam od sredniakow, lacznie z zerowka bylam 2 lata w przedszkolu, to wychodzi na to, ze rodzice mnie poslali w wieku 5 lat do przedszkola.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19991
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:35, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
ja do przedszkola nie chodziłam, zerówkę wspominam bardzo źle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:51, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja swietnie wspominam zerowke, jedyny minus? Druga grupa miala fajniejsze zabawki i wozki dla lalek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiczka
mistrz NPR-u
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:31, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
E.. 6 lat to co co innego, zerowke to ja wspominam bardzo dobrze..
Dona, u nas na 25 dzieci sa 2 siostry i 2 panie, na oko ogarniaja jakos ten caly rozgardiasz i reaguja fajnie - np. jak dzisiaj zauwazyla, ze Stas z taka niewyrazna mina wszedl (wczesniej w szatni mi prawie sie rozplakal i chyba ze sto razy musialam mu powiedziec,ze tatus go odbierze po podwieczorku, w koncu dzielnie powiedzial "zgoda!" i sam poszedl w kierunku sali, przed drzwiami powtorka - nie chcialam go wnosic, tylko czekalam az sam sie zgodzi wejsc, dosc szybko wzial sie w garsc i wszedl) - od razu podeszla - czesc Stasiu, wziela go na rece itd...
Z odbieraniem jest tak, ze jest lista kto moze odebrac i trzeba sie wylegitymowac (sprawdzaja dowod osobisty), przy drzwiach jest ochroniarz, przedszkolny plac zabaw otoczony wysokim plotem, zadnych krzakow - pod wzgledem bezpieczenstwa naprawde dobrze zorganizowane.
Z dopytywaniem, to nie do konca wiem, wczoraj jak przszlam, to jedna z pan sama mi zaczela opowiadac, dzisiaj wolalam nie przeciagac wychodzenia - w sali szybkie buzi i poszlam, pewnie lepszym momentem na pytania byloby odbieranie, ale to robi maz, bo szybciej konczy, na razie byli zaaferowani glownie tym zeby wszystko pozbierac i wyjsc...
Stas dosc duzo sam opowiada, wiec mniej wiecej wiem co robil. Na razie chyba ma mieszane uczucia.. niektore rzeczy mu sie podobaja, opowiada z usmiechem, ale rozstanie mu sie zdecydowanie nie podoba...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:09, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
ja chodzilam od poczatku do zlobka, potem do przedszkola. zlobek nawet dobrzepamietam, bylo super, bo jako jedna nie musialam spac i siedzialam z paniami przy biurku w przedszkolu tez nie musialam i wspominam jako swietna sprawe. chodzilam na 8 godzin, mimo, ze nie musialam, ale bardzo chcialam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:49, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
A moja Marta już dzisiaj zamiast w przedszkolu jest w domu - w nocy ból brzucha, wymioty...
|
|
Powrót do góry |
|
|
mk,
za stara na te numery
Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 6818
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: Czw 13:05, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
albo wirus alblo reakcja na przedszkole
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:17, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
nie wiem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:47, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki za wszystkie forumowe przedszkolaki! Kiedyś też pewnie będę się tak stresować...
micelko, jak opiekunka?
miluniu, mogłaś chodzić do przedszkola w wieku lat 6. u nas był taki twór: przedszkole przy szkole podstawowej i była tam grupa sześciolatków. za to w samej podstawówce była zerówka
mnie rodzice posłali do przedszkola jak miałam 5 lat, umiałam już czytać i pisać, więc mnie przeniesiono do sześciolatków właśnie, a w kolejnym roku trafiłam do zerówki (mama nie chciała mnie rok wcześniej posyłać do szkoły)
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19991
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:27, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
A Wasze dzieci jedzą w przedszkolu?
Bo ta "moja" wg pań je, ale np. dziś nie umiała powiedziec co jadła... A to na ogół wygadane dziecko jest A w domu dośc szybko wtrąbiła i parówkę i jogurcik potem...
Poza tym tutaj się w pierwszym tygodniu zabiera dziecko zaraz po obiedzie, dłużej zostaje tylko garstka, chyba z 4 dzieci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiczka
mistrz NPR-u
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:19, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Wczoraj mówił ze w przedszkolu jest dobre jedzenie, że jadł zieloną zupkę, kotlecik i makaron, pił herbatę (w domu nie ruszy, tylko soczki...) i że było dobre ciasto na podwieczorek (siostra potweirdziła, że zjadł 3 kawałki, a wogole to je powoli, ale sam i sporo). Czyli wygląda na to że z jedzeniem akurat dobrze.
Ale pożegnanie dzisiaj znowu było trudne, choć wg. relacji w dzień potem dobrze sobie radzi, sam też zresztą mówi ze fajnie było i relacjonuje co robił.. czyli nadal mieszane uczucia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karola
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:33, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Misiczka napisał: |
Ale pożegnanie dzisiaj znowu było trudne, choć wg. relacji w dzień potem dobrze sobie radzi, sam też zresztą mówi ze fajnie było i relacjonuje co robił.. czyli nadal mieszane uczucia... |
Wiesz ja też na początku bardzo stresowałam się płaczem. Trwało to ok 2 tygodni ( tzn. pierwszy tydzień rewelacja, w drugim płacz). Teraz robi mi papa, daje buziaka i pędzi do dzieci.
Panie w przedszkolu powiedziały mi dzisiaj, że Kasia nie lubi się bawić z maluchami tylko woli starsze dzieci i siedzi z nimi, bawi się z nimi, "czyta" z nimi więc one jej pozwalają.
Ale wróciła wczoraj ze spuchniętą ręką. Pytałam dzisiaj co się stało-jakiś nowy chłopczyk bardzo mocno ją poszczypał. Już dzisiaj na szczęście cała opuchlizna zeszła. Zawsze coś...
ale ogólnie ja jestem bardzo zadowolona z przedszkola. W końcu moje dziecko zaczęło normalnie jeść (albo nawet bardzo dużo jak na nią). Radzi sobie rewelacyjnie sama. Jestem pod ogromnym pozytywnym wrażeniem bardzo dużego skoku w rozwoju od momentu kiedy chodzi do przedszkola.
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:50, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
jasne że je. Przd wakacjami to nawet dawała dobry przykład innym dzieciom - podobno jako jedyna zjadała surówki bo inne dzieci wcale nie jadły. Nie wiem, chyba nie są nauczone w domach, bo co można pomyśleć gdy się słyszy coś takiego:
jeden chłopak wcale nic nie chciał jeść w przedszkolu, przedszkolanka pyta matkę dlaczego (to było na zebraniu) a mama chłopca - "nic dziwnego, on w nocy zjada 6 butelek kaszy"
Widziałam raz jak dzieci jedzą: skórkę od chleba zdejmują, wędlinki nie, pomidora nie, chleb z masłem jadły, chleb bez tej skórki, normalnie szok
Ja rozumiem, że dziecko czegoś może nie lubić, jak każdy, ale bez przesady, to raczej wyglądało na robienie przedstawienia a jak wiadomo - jedno dziecko coś zrobi - drugie papuguje...
Podobno też owoców dzieci nie chcą jeść w przedszkolu
Normalnie szok.
Jedzenie przedszkolne wydaje mi się ok jak czytam "kucharza" czyli menu na dany dzień tylko te słodycze tandetne są i co piątek je dają a czasmi częściej
Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Pią 15:51, 04 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Rodzina=dzieci,mąż Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 82, 83, 84 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 82, 83, 84 Następny
|
Strona 9 z 84 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|